Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Bukareszt - Czwartek, 20 października 2011, godz. 21:05
Liga Europy - Faza grupowa 3. mecz
Herb Rapid Bukareszt Rapid Bukareszt
    0 (0)
    Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
    • 73' Radović
    1 (0)

    Sędzia: Fernando Teixeira Vitienes
    Widzów: 15000
    Pełen raport

    Zwycięstwo! Legia wiceliderem grupy

    W swoim trzecim meczu rozgrywanym w tegorocznej fazie grupowej Ligi Europy Legia Warszawa odniosła drugie zwycięstwo. Piłkarze ze stolicy tym razem okazali się lepsi od Rapidu Bukareszt, który pokonali 1-0. Bramkę dla polskiej ekipy zdobył w 73. minucie Miroslav Radović. Po tym spotkaniu legioniści zajmują drugie miejsce w tabeli grupy C.

    W 7. minucie spotkania Legia powinna objąć prowadzenie. Miroslav Radović otrzymał znakomite podanie ze środka pola od Janusza Gola, znalazł się w sytuacji sam na sam z Dănuţem Comanem, lecz finalnie strzelił wprost w golkipera gospodarzy. Przez pierwsze kilkanaście minut warszawianie wyglądali wyjątkowo dobrze na tle Rapidu, który przed tym starciem był stawiany w roli faworyta do zwycięstwa. Szczególnie dobrze wyglądała gra w środku pola, gdzie bezbłędnie radzili sobie Ivica Vrdoljak z Januszem Golem, skutecznie uniemożliwiając konstruowanie akcji ofensywnych rumuńskim zawodnikom. Pierwszy strzał na bramkę strzeżoną przez Dušana Kuciaka Rapid oddał w 15. minucie, kiedy bardzo niecelnie z rzutu wolnego uderzał Daniel Pancu. Chwilę później Pancu groźnie dorzucił futbolówkę na przedpole bramki Legii, lecz nieskutecznie główkował Nicolae Grigore, który zamiast strzelać z dogodnej pozycji, zdecydował się wycofać piłkę do partnera z drużyny.

    Z biegiem czasu Rapid zaczął wyraźnie łapać swój rytm i w 17. minucie przeprowadził kolejną składną oskrzydlającą akcję. Ovidiu Herea z łatwością przedarł się lewą flanką w kierunku bramki legionistów, ale jego podania nie potrafił wykończyć Grigorie. Na odpowiedź gości nie trzeba było jednak długo czekać. Szczęścia najpierw próbował Radović, a później z dystansu Borysiuk, ale dwukrotnie na wysokości zadania stanął doświadczony Coman. Potem na murawie nie działo się już tak wiele. Dopiero w 36. minucie po zamieszaniu w polu karnym bramkę mógł zdobyć Janusz Gol, jednak w ostatniej chwili piłkę spod nóg wygarnęli mu defensorzy Rapidu. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy płasko w szesnastkę Legii futbolówkę dorzucił wprowadzony Filipe Teixeira, dobrze odnalazł się tam Daniel Pancu, któremu nie udało się mimo wszystko stworzyć żadnego zagrożenia. Już w doliczonym czasie gry na mocny strzał z ostrego kąta zdecydował się Ciprian Deac i ponownie bardzo dobrze interweniował Kuciak.

    Na drugie 45 minut gospodarze wyszli wyjątkowo zmotywowani. Podopieczni Răzvana Lucescu prezentowali się o klasę lepiej niż w pierwszej odsłonie, przez co zepchnęli legionistów nieco bardziej do defensywy. Polscy piłkarze skupili się na grze z kontrataku i o mało co jeden z nich nie przyniósł graczom z Warszawy bramki. Danijel Ljuboja nieatakowany przez nikogo biegł środkiem pola, na prawej stronie bardzo dobrze pokazał mu się niepilnowany Maciej Rybus, ale Serb podał do 22-latka minimalnie za silnie. Pierwszy sygnał do ataku Rapidu w drugiej połowie dał w 58. minucie aktywny dzisiejszego wieczoru Deac, ale jego techniczne uderzenie z łatwością wyłapał Dušan Kuciak. Dziesięć minut później Maciej Rybus skorzystał z przytomnego podania od Miroslava Radovicia, wbiegł z piłką w pole karne i w sytuacji sam na sam strzelił wysoko nad bramką. Serb jeszcze raz z dobrej strony pokazał się również za chwilę, kiedy po dwójkowej akcji z Ljuboją mocno, lecz wprost z bramkarza, strzelił zza pola karnego.

    W 73. minucie legioniści objęli prowadzenie, a strzelcem gola okazał się być nie kto inny, jak niezawodny w tym sezonie Radović. Z rzutu wolnego w szesnastkę Rumunów dokładnie dośrodkował Maciej Rybus, tam walkę o górną piłkę wygrał właśnie Radović, który celną główką otworzył wynik meczu. Po objęciu prowadzenia legioniści nie cofnęli się na własną połowę, tylko starali się jak najdalej trzymać swoich rywali od własnej bramki. Pięć minut przed końcowym gwizdkiem sędziego z dystansu uderzał Ariel Borysiuk, ale Legia wywalczyła jedynie rzut rożny. W 88. minucie do znakomitej okazji w polu karnym doszedł jeden z graczy gospodarzy, ale w ostatniej chwili Legię uratował Marcin Komorowski skutecznie go blokując.

    W drugim równoległe toczącym się meczu tej grupy Hapoel Tel Awiw przegrał na własnym stadionie z PSV Eindhoven 0-1.

    Tabela grupy C

    1.PSV395-1*
    2.Legia364-3*
    3.Rapid332-4
    4.Hapoel302-5


    Autor: Wiśnia