|
Warszawa - Sobota, 10 grudnia 2011, godz. 18:00 Ekstraklasa - 17. kolejka |
|
Legia Warszawa
|
0 (0) |
|
Cracovia
| 0 (0) |
Sędzia: Hubert Siejewicz Widzów: 19341 Pełen raport |
|
|
Wypowiedzi pomeczowe
Maciej Skorża (trener Legii): Jestem wściekły po tym meczu. Nie rozumiem, jak mogliśmy stracić tak ważne punkty. Ale zasłużyliśmy na to w pierwszej połowie. Chcieliśmy grać środkiem koronkowe akcje. Na tak ciężkim boisku nie można jednak tak robić. Za mało graliśmy skrzydłami. W drugiej połowie to zmieniliśmy, a po czerwonej kartce dla rywala mieliśmy przewagę. Zabrakło nam jednak cierpliwości. Albo paliliśmy akcje, albo Cracovia nas blokowała. Podjęliśmy dziś mnóstwo złych decyzji i jesteśmy bardzo źli. To dla nas lekcja pokory, którą musimy odrobić przed wiosną. Musimy pracować nad sytuacją, gdy czas ucieka a nam brakuje goli.
Nie będę komentował pracy arbitrów. Uważam, że robili to, co najlepiej potrafią i nie wypaczyli wyniku meczu. Miałem wątpliwości w sytuacji, gdy zawodnik Cracovii dotknął piłkę ręką w polu karnym. Sędzia ma jednak margines możliwości i podjął taką a nie inną decyzję.
Dariusz Pasieka (trener Cracovii): Przyjeżdżając do Warszawy wiedziałem, że będzie czekał nas trudny mecz. Legia to przecież drużyna, która niezbyt często traci punkty na własnym boisku. Tym bardziej gratuluję mojej drużynie, że nie przegrała dziś na Łazienkowskiej. Pokazaliśmy, że gramy ambitnie, to się opłaciło i zaowocowało remisem. Dla nas każdy punkt jest bardzo ważny i oczko zdobyte w Warszawie jest bardzo cenne. Ostatnie 30 minut było dla nas trudne, ale nie daliśmy się pokonać. Sami mieliśmy też kilka okazji, ale nie dały nam one goli.
Na koniec powiem, że jestem kibicem Legii w Lidze Europy i życzę jej wygranej i ciekawego rywala na wiosnę.