|
Zabrze - Niedziela, 16 września 2012, godz. 17:00 Ekstraklasa - 4. kolejka |
|
Górnik Zabrze
|
2 (0) |
|
Legia Warszawa
| 2 (1) |
Sędzia: Dawid Piasecki Widzów: 3000 Pełen raport |
|
|
Pierwsza strata punktów
Legia Warszawa zremisowała w ramach 4. kolejki ekstraklasy w Zabrzu z Górnikiem 2-2. Gole dla gości zdobyli Marek Saganowski i Dominik Furman, natomiast dla podopiecznych Adama Nawałki trafili Przemysław Oziębała i Adam Danch. "Wojskowi" stracili tym samym miano lidera tabeli i obecnie z 10 punktami na koncie są na drugiej pozycji.
Obie jedenastki jeszcze nie zdążyły na dobre wejść w spotkanie, a piłkę do bramki rywala skierował Marek Saganowski. W pierwszej fazie akcji bardzo dobrze zachował się Jakub Kosecki, który zwiódł jednego z rywali i oddał strzał w kierunku Łukasza Skorupskiego. Futbolówka po drodze odbiła się jeszcze od jednego z obrońców i kiedy wydawało się, że golkiper gospodarzy nie będzie miał problemów ze skuteczną interwencją popełnił fatalny błąd, co wykorzystał napastnik Legii. Chwilę później Górnik mógł doprowadzić do wyrównania. Najpierw w 11. minucie gry po strzale głową minimalnie pomylił się Aleksander Kwiek, a zaraz potem uderzenie tego samego piłkarza na trzynastym metrze odbił Dušan Kuciak.
Za niemal kwadrans swoją kolejną szansę miał Jakub Kosecki. Młody legionista tym razem próbował mocnego strzału zza pola karnego i Skorupski z trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 28. minucie po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Michała Kucharzyka główkował Artur Jędrzejczyk, jednak minimalnie chybił. Pięć minut później biegnąc prawą flanką w kierunku osi boiska zbiegł Danijel Ljuboja, oddał mocne uderzenie na krótki słupek i na rzut rożny musiał wybijać Skorupski. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy kolejną okazję miał Kwiek, ale tym razem w porę zdołali go zablokować defensorzy z Warszawy.
W 53. minucie Danijel Ljuboja wypracował znakomitą szansę dla Jakuba Koseckiego, lecz ten po dograniu od Serba zamiast przyjąć sobie futbolówkę niepotrzebnie pospieszył się z oddaniem strzału i fatalnie się pomylił. Po godzinie meczu lewą nogą szczęścia spróbował Paweł Olkowski i piłka po jego uderzeniu nieznacznie minęła prawy słupek bramki strzeżonej przez Kuciaka. Kilkadziesiąt sekund potem słowacki bramkarz Legii na raty obronił strzał z daleka Arkadiusz Milika. W 72. minucie składną akcję przyjezdnych finalizował Radović, ale uczynił to na tyle słabo, że Skorupski nie miał problemów ze złapaniem piłki.
Dziewięć minut przed końcem spotkania do remisu doprowadził Przemysław Oziębała. Piłkarz Górnika wykorzystał niezdecydowanie Kuciaka oraz defensywy "wojskowych" i głową skierował futbolówkę do siatki po dobrym dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Radość gospodarzy ze zdobycia gola nie trwała długo. W 84. minucie Dominik Furman zdecydował się na mocne uderzenie z lewego skrzydła, czym kompletnie zaskoczył Skorupskiego, który musiał po raz drugi skapitulować. Mimo wszystko to nie był koniec emocji tego wieczora. W doliczonym czasie gry rezultat ustalił Adam Danch, który po wrzutce ze skrzydła pokonał Kuciaka głową.
Autor: Wiśnia