Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Piątek, 14 marca 2003
Liga polska - 17. kolejka

 Legia Warszawa

4-3

Amica Wronki 

5 min. (k) Svitlica
17 min. Svitlica
32 min. Jarzębowski
44 min. Kucharski


18 min. Zieńczuk
26 min. Bąk
51 min. Zieńczuk


51' Jarzębowski
83' Sokołowski

38' Gęsior
83' Bieniuk
90' Mielcarski


Boruc
Jarzębowski
Jóźwiak
Dudek
Surma
Nuhi (73' Sokołowski)
Majewski
Vukovic
Kiełbowicz
Kucharski (58' Wróblewski)
Svitlica
SKŁADY Szamotulski
Gęsior
Dudka (46' Sokołowski)
Djokovic
Zieńczuk
Dębiński
Bieniuk
Kucharski ('46 Dziewicki)
Mielcarki
Burkhardt ('79 Ława)
Bąk

SĘDZIA:
 Krzysztof Słupik (Tarnów)
WIDZOWIE:
 11000

Relacja

Świetny atak, słaba obrona...

Radość piłkarzy po zwycięstwie! - fot. Woytek Nareszcie początek rundy wiosennej! Na początek... 2 kolejka i mecz z Amiką. Pierwsza seria spotkań zostanie rozegrana w połowie przyszłego tygodnia. Jednak dziś do Warszawy przyjechali wrończanie. W składzie gości zabrakło kilku podstawowych graczy – Dawidowskiego, Skrzypka, Bartczaka, Bajora i Dżikiji. Z kolei w Legii nie obejrzeliśmy na placu gry Szali, Saganowskiego i Zielińskiego. Na stadion Wojska Polskiego przybyło ok. 11 tys. ludzi, którzy spragnieni ligowej piłki, liczyli na bardzo dobre widowisko sportowe. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego piłkarze uczcili minutą ciszy zabitego niedawno premiera Serbii oraz zmarłego 8 marca Stanisława Fołtyna (byłego bramkarza Legii).
Spotkanie rozpoczęło się od zdecydowanej przewagi Legii. Akcje przeprowadzane były bardzo płynnie, raz lewą raz prawą stroną. Bardzo pozytywnie prezentował się szybki i agresywny Nuhi. Już w 4. minucie piękne długie podanie otworzyło Kiełbowiczowi drogę do bramki, ale ten został nieprzepisowo zatrzymany przez Dembińskiego. Arbiter przez moment wahał się czy wskazać na rzut wolny, czy karny. Po konsultacji z asystentem zdecydował się jednak na to drugie rozwiązanie. Z kolei rzut karny na bramkę zamienił Stanko Svitlica. Legia nie przestawała atakować. Kolejną świetną sytuację miał Svitlica, ale w sytuacji „sam na sam” nie umiał pokonać Szamotulskiego. W 17. minucie było już 2-0, a strzelcem znów Stanko. Tym razem piękny rajd prawą stroną przeprowadził Nuhi i dośrodkował dokładnie na głowę Vukovicia. Rozgrywający Legii strzelił jednak wprost w „Szamo”, ale na szczęście na miejscu był Svitlica i dobił piłkę do bramki. Był to już 14. gol Serba w tym sezonie i powoli dogania on Macieja Żurawskiego i Andrzeja Niedzielana. W 18. minucie było już niestety 2-1. Gola po rzucie rożnym zdobył głową Marek Zieńczuk. O utratę tej bramki nie można mieć większych pretensji do Artura Boruca. Jednak to co stało się w 26. minucie możemy określić jako rzadką komedię. Z rzutu wolnego strzelał Arek Bąk. Piłka leciała dokładnie w środek bramki pod samą poprzeczkę. W tym czasie... Boruc także leciał w powietrzu, ale z piłką się katastrofalnie minął i z 2-0 zrobiło się szybciutko 2-2. Ambicja Legii została podrażniona i „wojskowi” ruszyli do kolejnych ataków. Na efekty długo nie trzeba było czekać. Już w 32. minucie z rzutu wolnego dośrodkowywał „Kiełbik” a futbolówkę do bramki wepchnął Jarzębowski. Na minutę przed końcem po podobnej sytuacji było już 4-2! Tym razem dośrodkowanie było jednak z rzutu rożnego (również Kiełbowicza), piłkę głową zgrał Jóźwiak a formalności dopełnił Czarek Kucharski. Pierwsza połowa obdarowała nas sześcioma golami, co zapowiadało jeszcze większe emocje po przerwie.

Pierwsza w Polsce tak złożona choreografia z balonów - fot. Woytek W drugiej odsłonie gra Legii wyglądała już nieco gorzej. Siła ataku zmalała, a defensywa była niczym szwajcarski ser... Widoczny był wyraźnie brak Jacka Zielińskiego. W 51. minucie Amica strzeliła bramkę kontaktową. Obronę Legii ośmieszył w pojedynkę Marek Zieńczuk i potężnie strzelił w lewy róg bramki Boruca. Golkiper Legii był bez szans. Od tej chwili zaczęła się tzw. „nerwówka”, nie wiadomo było co się jeszcze stanie. Obrona gospodarzy popełniała błąd za błędem i gdyby nie Boruc, Amica mogła strzelić jeszcze kilka bramek. W pewnym momencie doszło do nieprzyjemnego incydentu z udziałem Sokołowskiego (wszedł za Nuhiego) i Bieniuka. Zawodnik z Wronek bezpardonowo odepchnął „Sokoła”, za co dostał od sędziego... żółtą kartkę! Dobre sytuacje na strzelenie gola mieli jeszcze Svitlica, Wróblewski i Sokołowski, jednak żaden z nich nie poradził sobie z „Szamo”. Pod koniec meczu obrona Legii popełniała już coraz mniej błędów. Dla równości trzeba dodać, że defensorzy Amiki również nie mieli najlepszego dnia. Z kolei napady obu zespołów grały rewelacyjnie. Po tym spotkaniu można wyciągnąć następujące wnioski : 1) bardzo dobry debiut Nuhiego; 2) świetne rozegranie piłki w ofensywie przez Legię; 3) katastrofalne błędy w defensywie. Miejmy nadzieję, że na mecz z Groclinem do składu powróci Jacek Zieliński i solidnie pokieruje blokiem obronnym.


Autor: Michał Szmitkowski

Pomeczowe wypowiedzi:

Trenerzy na pomeczowej konferencji - fot. Woytek Dragomir Okuka (trener Legii): - Po tym meczu muszę powiedzieć, że jestem zadowolony zarówno z wyniku, jak i z gry mojego zespołu. Niestety nie mogłem dziś skorzystać z kilku podstawowoych zawodników. Chorował także Kucharski. Wygraliśmy na pewno zasłużenie. Amica również rozegrała wspaniały mecz, jest to bardzo dobry przeciwnik. Kibice także powinni być zadowoleni z poziomu tego widowiska.
Mirosław Jabłoński (trener Amiki): - Rozegraliśmy bardzo dobry mecz jeśli chodzi o ofensywę. Natomiast popełniliśmy zbyt dużo błędów w grze obronej. Jednak młodość ma swoje prawa, a moim piłkarzom zabrakło dziś nieco szczęścia i doświadczenia. Na pewno nie byliśmy zespołem gorszym. Jeśli chodzi o Grzesia Mielcarskiego, to spełnił on wszystkie założenia taktyczne, jakie mu nakreśliłem. Jestem z niego zadowolony.

Artur Boruc: - Nie uważam, abym był winien przy którejkolwiek z bramek. Niewielkie pretensje mam tylko do siebie jeśli chodzi o gol Bąka. Poza tym bardzo cieszę się ze zwycięstwa Legii.
Stanko Svitlica: - Jestem szczęśliwy, że wygraliśmy ten mecz. Szkoda, że nie strzliłem więcej bramek, bo było ku temu wiele okazji. Mecz bardzo dobrze się dla nas zaczął, później było już bardzo dużo nerwów. Amica to bardzo dobry zespół. Czarkowi dlatego nie podałem w jednej sytuacji 100%-owej, że po prostu go nie zauważyłem. Miałem tylko chwilę, aby się zastanowić. Wyszło jak wyszło... Żałuję najbardziej, że ze stanu 2:0 zrobiło się nagle 2:2.

Autor: Michał Szmitkowski


Relacja z trybun

Pionierzy z Warszawy

Na inauguracji nie zabrakło rac i Wielkiej Flagi - fot. WoytekInauguracja rundy wiosennej na Łazienkowskiej miała mieć miejsce tydzień temu, w meczu z Groclinem. Ze względu na niesprzyjającą aurę, PZPN przełożył mecze pierwszej kolejki i na początek rundy wiosennej Legia zmierzyła się z Amiką. Fani w stolicy długo przygotowywali się do meczu. Realizowana była również akcja "Pełny Stadion". Jakie były jej efekty - ciężko określić, na pewno trochę "nowych twarzy" mogliśmy zaobserwować na Łazienkowskiej. Miejmy nadzieję, że atmosfera naszego stadionu przyciągnie ich na kolejne mecze.
Na inaugurację rundy wiosennej sezonu 2002/03, na Legii pojawiło się ok. 11000 fanów, dla których te 3 miesiące bez piłki w ligowym wykonaniu stanowiły ciężkie chwile. Dziś mieli okazję do wykazania swoich możliwości wokalnych... i nie tylko. "Cyberf@ni" zadbali o godną oprawę spotkania. Już kilka godzin przed meczem kibice wzięli się do przygotowywania oprawy. Na rozpoczęcie meczu na "Żylecie" pojawiła się pierwsza tego typu baloniada w Polsce! Elka w kółeczku w otoczeniu barw czerwono-zielonych, jak na fladze... samej grupy "Cyberf@ni" dała bardzo dobry efekt. Czegoś takiego jeszcze w Polsce nie było. Zaraz po show balonowym... nastąpiła minuta ciszy ku pamięci jednego z najlepszych bramkarzy Legii, Stanisława Fołtyna oraz zastrzelonego niedawno premiera Serbii i Czarnogóry. Do Warszawy nie zawitali kibice przyjezdni, także nie "było komu" popsuć tego momentu. Od początku doping był bardzo głośny i widać (a raczej słychać) było, że fani spragnieni są meczów swojego ukochanego klubu. Wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego na trybunie Krytej odpalone zostały wrony. Doping był bardzo dobry, a eksplozja nastąpiła w momencie, gdy sędzia podyktował rzut karny dla Legii. Po celnym uderzeniu Stanko Svitlicy, na "Żylecie" odpalone zostały race. Do końca pierwszej połowy nie zabrakło emocji. Kibice głośno dopingowali Legię. Nie zabrakło także pozdrowień dla Grześka Szamotulskiego, który pokazał, że bardzo tęskni za Warszawą... a przynajmniej za takimi kibicami.
Na początku drugiej połowy najpierw odpalone zostały race na trybunie Krytej. Po chwili po przeciwległej stronie boiska została rozwinięta nasza sektorówka. Wokół niej odpalone zostały race oraz świece dymne. Wyglądało to bardzo efektownie. Prowadzenie 4-2 nie satysfakcjonowało kibiców, i ci cały czas starali sie zachęcić głośnym dopingiem legionistów do strzelenia kolejnych bramek. Niestety bezskutecznie. W drugiej połowie na trybunie przez cały czas powiewały flagi na kijach. Kilka z nich dziś miało swój debiut na Łazienkowskiej - m.in. bardzo efektowna flaga z twarzą Kazimierza Deyny. Bramka Zieńczuka wprowadziła trochę zamieszania na trybunach, jednak już po chwili można było usłyszeć głośne "Legia, Legia Warszawa", czy "Jesteśmy z Wami, hej Legio jesteśmy z Wami". Warszawscy kibice ani na moment nie tracili wiary w zwycięstwo swoich ulubieńców. I choć to nie przyszło zbyt łatwo, podziękowanie zawodnikom wyszło okazale... prawie tak jakbyśmy już dziś świętowali zdobycie mistrzowskiego tytułu...
Inauguracja rundy wiosennej w Warszawie wyszła więc imponująco. Po raz pierwszy mieliśmy okazję podziwiać w Polsce taką choreografię z balonów (poprzednio baloniadę na podobną skalę zaprezentowała... również Legia, w meczu z Schalke). Kolejny mecz legioniści rozegrają już we wtorek z Groclinem. Liczymy na co najmniej tak liczne rzesze kibiców. Może także po raz pierwszy w tej rundzie pojawią się kibice przyjezdni (na razie identyfikowani tylko z wysyłaniem smsów w konkursie Przeglądu Sportowego)? Zobaczymy. Wszystkich zapraszamy na Legię we wtorek o godzinie 18:30.

Autor: Bodziach

Minuta po minucie:
1 min. Sędzia z Tarnowa rozpoczyna pierwszą połowę.
4 min. Rzut karny dla Legii!!!! Nieudana pułapka ofsajdowa, Dębiński sfaulował Kiełbowicza.
5 min. GOOOOOOOLLLLLLL dla Legii!!!!!!!! Stanko Svitlica nie daje szans Szamotulskiemu.
8 min.Rajd Zieńczuka prawą stroną, jednak napastnicy Amiki nie trafiają w piłkę.
9 min.Ładna akcja Nuhiego, jednak obrońcy wybili mu piłkę.
10 min.Zieńczuk strzelił z 20 metrów, ale piłka minęła poprzeczkę bramki Boruca.
16 min.Jarzębowski niecelnie główkował z 5 metrów po rzucie rożnym
17 min.GOOOOOOLLL!!! Stanko Svitlica dobija strzał główką Vukovica!
18 min.GOL dla Amiki.Dośrodkowanie z prawej strony i Zieńczuk głową z bilska strzela kontaktowego gola.
21 min.Dębiński odbiera piłkę Jarzębowskiemu i strzela z 18 metrów - Boruc bez trudu broni toczącą się po murawie piłkę.
23 min.Kucharski zagrał w pole karne z lewej strony, ale Svitlica nie przejął piłki.
26 min. GOL! Już jest 2-2. Bąk celnie strzelił z 20 metrów. Przy tym strzale Boruc popełnił błąd.
28 min.Legia fatalnie wykonała rzut wolny z 30 metrów. Vukovic zbyt lekko zagrał do partnera i piłkę przejął Dudka.
30 min.Jarzębowski udanie blokuje strzał Bąka z 18 metrów.
32 min. GOOOOOLLLL!!! 3-2. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Majewskiego i Jarzębowski z najbliższej odległości wepchnął piłkę do bramki.
34 min.Kiełbowicz i Bąk dość długo leżeli na murawie po bolesnym zderzeniu.
35 min.Po opatrzeniu przez lekarzy Kiełbowicz i Bąk są już gotowi do gry.
36 min.Kolejna nieudana pułapka ofsajdowa Amiki. Po podaniu Surmy Kucharski nie zdołał jednak oddać strzału.
38 min.Żółta kartka dla Gęsiora za faul na Majewskim.
40 min.Kapitalna obrona bramkarza Legii po mocnym strzale Mielcarskiego z 16 metrów.
43 min.Kiełbowicz zagrywa z wolnego z lewej strony. Jarzębowski strzela głową, ale tym razem niecelnie.
44 min. GOL!!! 4-2!!!!!! Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego z prawego skrzydła, Jóźwiak głową zgrał piłkę do środka, a Kucharski czubkiem buta wepchnął ją do bramki z 3 metrów. Amika znów traci bramkę po szkolnym błędzie obrońców.
45 min.Sędzia przedłuża pierwszą część spotkania o 2 min.
47+ min. Koniec 1 połowy. Legia prowadzi 4-2.

Dobry i emocjonujący mecz. Kibice nie mogli się nudzić - sześć bramek, w tym jeden karny.
46 min.Rozpoczyna się druga połowa meczu.
46 min.W przerwie nastąpiły dwie zmiany w zespole Amiki. Na boisko weszli Sokołowski i Dziewicki, a zeszli Dudka i Kucharski.
49 min.Szybka kontra Legii - Surma zagrał do Kucharskiego, ale ten osaczony przez obronców nie opanował piłki.
51 min. Gol dla Amiki. Zieńczuk po podaniu z głębi pola omija Nuhiego i z 8 metrow pokonuje Boruca
58 min.Wróblewski wchodzi za utykającego Kucharskiego.
60 min.Szamotulski łapie piłkę po dośrodkowaniu Majewskiego z lewego skrzydła.
62 min.Legia błyskawicznie wyszła z własnej połowy, Wróblewski zagrał w pole karne, ale Svitlica nie siegnął piłki głową.
66 min.Niecelny strzał Zieńczuka z 20 metrów.
67 min.Minimalna przewaga Amiki.D ębiński dochodzi do podania od młodego Burkharda ale strzela niecelnie.
70 min.Kolejna akcja Amiki. Po błędzie obrońców Legii Bąk nie trafia z 5 metrów do bramki Boruca.
72 min.Legia gra bardzo źle. Teraz Mielcarski marnuje kolejną dobrą sytuację. Z siedmiu metrów strzela głową wysoko ponad bramkę Boruca.
73 min.Sokołowski wchodzi za Nuhiego.
75 min.Pobudka Legii. Strzał Radosława Wróblewskiego, minimalnie niecelny.
79 min.Kolejna zmiana w zespole Amiki. Za Burkharda wchodzi Ława.
83 min.Żółte kartki dla Sokołowskiego z Legii i Jarosława Bieniuka z Amiki.
86 min.Po bardzo ładnym zagraniu Vukovica w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Svitlica, ale nie trafił do bramki z 8 metrów.
87 min.Dziewicki i Dudek zderzyli się głowami pod bramką Amiki. Bardzo niebezpiecznie zagranie. Dziewicki poza boiskiem.
89 min.Boruc broni groźny strzał Zieńczuka z 12 metrów.
90 min.Sędzia z Tarnowa dolicza trzy minuty.
90 min.Efektowną paradą popisuje się bramkarz gości - broni silny strzał Wróblewskiego.
90+3 min.KONIEC SPOTKANIA! Legia pokonuje Amikę 4-3.
Autor: Barthor

Fotoreportaż z meczu - 62 zdjęcia.

Typowanie wyniku
W typowaniu wzięły udział 434 osoby. Nikomu nie udało się prawidłowo odgadnąć rezultatu.


Zapowiedź

Nareszcie początek!

W drugiej, a właściwie w pierwszej, kolejce rundy wiosennej Mistrz Polski, Legia Warszawa spotka się z trzecią w poprzednim sezonie Amiką. Wrończanie po 15. spotkaniach zajmują siódmą pozycję ze stratą 9. punktów do Legii i 11. do prowadzącej Wisły Kraków. W piątek o 20. na Łazienkowskiej zapowiada się bardzo interesujący mecz. Zapraszamy wszystkich kibiców na stadion. Zabierzcie ze sobą co najmniej jedną osobę, która nie zamierzała iść na ten mecz! Jesienią we Wronkach spotkanie obu drużyn zakończyło się remisem 1-1. Wówczas gola dla Legii zdobył Cezary Kucharski, a dla Amiki Mamia Dżikija.

Zimą Amika wzmocniła się kilkoma piłkarzami. Z Polonii przybyli Dziewicki, Bąk i Bartczak, a z AEK Ateny do Polski wrócił Grzegorz Mielcarski. Z zespołu odeszli natomiast: Kościelniak, Król i Sobociński. W piątkowy wieczór Mirosław Jabłoński będzie miał problemy z zestawieniem linii obrony. Dżikija, Dziewicki i Bajor są kontuzjowani. Po niezadowalającym wyniku na półmetku rozgrywek, zarząd klubu postawił cel przed drużyną – wywalczyć awans do europejskich pucharów. Oto wyniki sparingowych spotkań Amiki: Cadiz 3-0, Rubin Kazań 2-3, Jerez 2-1, Saarbruecken 4-3, Górnik Polkowice 2-0, Nami 4-0, Chiece Calcio 0-2, Oergryte 2-1, Tollentino 2-1, Kristał Smoleńsk 2-0.

Piłkarze Legii byli zadowoleni z przełożenia pierwszej kolejki, ponieważ murawa stadionu Legii nie nadawała się do gry. W sobotę warszawianie pokonali w ostatnim sparingu Znicz Pruszków 4-1. Bardzo dobrze na prawej stronie prezentuje się Ajazdin Nuhi, wreszcie do bramki rywali trafił Kucharski (2 gole), nadal skuteczność nie opuszcza Saganowskiego. Jedynym problemem pozostają niewypłacone premie za mistrzostwo Polski 2002...

Dotychczas obie drużyny rozegrały ze sobą 20 spotkań. 13 zakończyło się zwycięstwem Legii, 2 razy padł wynik remisowy, a 5 razy wygrywała Amika. Bilans bramkowy: 40-22 na korzyść Legii.

Autor: Woytek


Wasze pomeczowe komentarze (0)