|
Gliwice - Sobota, 27 kwietnia 2013, godz. 18:00 Ekstraklasa - 24. kolejka |
|
Piast Gliwice
|
0 (0) |
|
Legia Warszawa
| 0 (0) |
Sędzia: Hubert Siejewicz Widzów: 8786 Pełen raport |
|
|
Wypowiedzi pomeczowe
Jan Urban (trener Legii): Nie weszliśmy zbyt dobrze w spotkanie i stąd pierwsza połowa w naszym wykonaniu była taka nijaka. Nie byliśmy w stanie stworzyć zagrożenia pod bramką Piasta, a Piast miał jedną bardzo dobrą sytuację Robaka po stałym fragmencie gry. W drugiej połowie postawiliśmy wszystko na jedną kartę, ale nie udało się strzelić bramki. Dopisaliśmy sobie tylko jeden punkt, ale na dzień dzisiejszy mamy 5 pounktów przewagi nad naszym najgroźniejszym konkurentem, Lechem Poznań. Dopiero w poniedziałek będziemy wiedzieć, czy ta przewaga pozostanie, czy się zmniejszy.
Nie widziałem jeszcze w telewizji sytuacji Ljuboji. Wydawało mi się, że bramkarz puścił piłkę, ta dotknęła murawy i Ljuboja strzelił bramkę. W tej sytuacji było dużo sprytu Daniela i nieuwagi Treli. Musieliśmy sobie porozmawiać w szatni o tym meczu.
Michał Kucharczyk dobrze się zaprezentował, zrobił trochę zamieszania w defensywie Piasta.
Marcin Brosz (trener Piasta): Zagraliśmy niezłe spotkanie, toczone w dobrym tempie. Czekaliśmy na ten mecz, żeby zobaczyć jak wyglądamy na tle Legii. Były momenty niezłej gry i były takie, gdzie ustępowaliśmy zawodnikom z Warszawy. Mamy materiał do przemyśleń. Mecz pokazał, w którym miejscu jesteśmy na ten moment i pozwoli robić plany na później. Stać nas na więcej, możemy prezentować się jeszcze lepiej, ale musimy wyeliminować fragmenty, gdy jesteśmy stłamszeni przez rywala. Szanujemy Legię, ale musimy wymagać od siebie.
Bartosz Bereszyński: Wiedzieliśmy, że w Gliwicach czeka nas ciężki mecz, ale nie możemy się załamywać. Przydarzyła nam się delikatna wtopa, po 6 zwycięstwach przyszedł jeden mecz, kiedy straciliśmy 2 punkty. Przed nami spotkania co 3 dni i na nich musimy się skoncentrować. Zagraliśmy słabe spotkanie. Do 20. metra wszystko wyglądało ok., potrafiliśmy zepchnąć zespół Piasta do defensywy. Zabrakło przyspieszenia, zmiany ciężaru gry. Ciężko nam się było przebić w defensywie.
Piast zagrał dobre spotkanie. Mimo że są beniaminkiem, mają fajny sezon. To nie był mecz z Lechem, tylko z Piastem, więc inny scenariusz niż nasze ataki i strzelenie gola nie powinien mieć miejsca. Spotkanie nie wyglądało jednak tak, jak byśmy chcieli.
Nie wiem czy Ljuboja strzelił gola poprawnie. Wydaje mi się, że tak, bo piłka była na murawie. Z tego co się orientuję, to gol powinien być uznany. Sędziowie podjęli jednak taką a nie inną decyzję.
Artur Jędrzejczyk: Straciliśmy dwa punkty, ale możemy dopisać sobie jeden. Najważniejsze że nie przegraliśmy. Mieliśmy kilka dogodnych sytuacji, jednak nie udało się strzelić bramki. Szkoda, bo przyjechaliśmy do Gliwic po zwycięstwo. Wydaje mi się, że pod koniec spotkania piłkarze Piasta opadli już z sił, dlatego mieliśmy wtedy więcej sytuacji. Druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu, w pierwszej zagraliśmy słabiej.
Nie wiem czy bramka Ljuboji powinna zostać uznana. Nie widziałem dobrze tej sytuacji.
Inaki Astiz: Jechaliśmy do Gliwic po trzy punkty, a wracamy tylko z jednym. Później się okaże, czy to dobra zdobycz, czy nie. W pierwszej połowie brakowało ruchu w ofensywie i agresji. Powinniśmy grać szybciej piłką. W drugiej części było trochę lepiej, ale nie udało się wygrać. Nie możemy jednak z tego powodu dramatyzować. Każdy przeciwnik chce wygrać z Legią. Wiemy, że to już końcówka sezonu i że wszyscy chcą zabrać nam 3 punkty.