|
Warszawa - Piątek, 9 maja 2014, godz. 20:30 Ekstraklasa - 33. kolejka |
|
Legia Warszawa
- 20' Żyro
- 36' Kucharczyk
- 44' Jodłowiec
- 59' Dossa Júnior
- 79' Saganowski
|
5 (3) |
|
Wisła Kraków
| 0 (0) |
Sędzia: Bartosz Frankowski Widzów: 26442 Pełen raport |
|
|
Wypowiedzi pomeczowe
Michał Żyro: Wygrywanie nigdy nie jest nudne. W każdym meczu chcemy grać tak, jak z Wisłą. Zagraliśmy bardzo solidnie. Byliśmy prawdziwym kolektywem. Dzisiaj mieliśmy skupić się głównie na środku pola, bo tam nasi rywale byli najgroźniejsi. Zaprezentowaliśmy się w tej strefie fantastycznie i to był klucz do zwycięstwa. Po tym starciu wszyscy są szczęśliwi. Zasłużyliśmy na słowa uznania.
Miroslav Radović: Kontrolowaliśmy ten pojedynek i rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie. Myślę, że to był nawet nasz najlepszy mecz w tej rundzie. Cieszymy się z trzech punktów, ale spokojnie... Przed nami kolejne dwa starcia - jeżeli wygramy, to mistrz zostanie w Warszawie. Trochę żal, iż nie zdobyłem dzisiaj gola, ale najważniejsze, że zwyciężyliśmy. Staramy się, żeby nasza gra wyglądała efektownie. Dzisiaj nie zabrakło chyba niczego. Nie potrafię wyobrazić sobie tego, że Legia nie zdobywa mistrzostwa. Na pewno przyjdzie czas na szampany.
Tomasz Jodłowiec: Cieszy mnie bramka, ale brakuje mi jeszcze rytmu meczowego. Czasami złapię kontuzję i wypadam na jedną kolejkę. Teraz jednak jest już wszystko na dobrej drodze. Po tym meczu będziemy chcieli podtrzymać dobrą formę. Wiemy na co nas stać, wszystko zależy tylko od nas. Czujemy się mocni jako drużyna. Piłka jest nieprzewidywalna. Dzisiaj był nasz dzień i widać to było na boisku. Szybko zdobyte trzy gole w pierwszej połowie całkowicie ustawiły ten pojedynek. Wynik pozwolił nam na nieco spokojniejszą grę w drugiej odsłonie. W przerwie mówiliśmy sobie jednak, że nie możemy stracić koncentracji.
Ivica Vrdoljak: Nie wiem czy mogliśmy dzisiaj zagrać lepiej. Wisła miała kilka sytuacji - przy stanie 0-0 trafili przecież w poprzeczkę. Myślę, że przez 90 minut zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze. Pokazaliśmy, iż jesteśmy najlepszym zespołem w Polsce. Nasz poprzedni mecz z Wisłą był zupełnie inny od tego. Dzisiaj mieliśmy swojego dwunastego zawodnika - kibiców. Ze względu na wynik można powiedzieć, że to było najlepsze spotkanie pod wodzą Henninga Berga. Na wiosnę gramy bardzo dobrze taktycznie i tracimy bardzo mało goli. W ofensywnie natomiast zawsze jesteśmy groźni i każdemu możemy strzelić bramkę.
Tomasz Brzyski: Zagraliśmy dzisiaj bardzo dobrze. Cieszy nas szczególnie to, że to kolejny mecz bez straconego gola. Oby tak do końca. To już końcówka ligi i do każdego starcia podchodzimy na 120 procent. Można powiedzieć, że nasz ostatni mecz z Wisłą przegraliśmy. Dzisiaj nie pozwoliliśmy sobie w drugiej połowie na żadną nonszalancję, tylko dążyliśmy do zdobywania kolejnych bramek. Wynik 5-0 mówi sam za siebie. Nie wyobrażam sobie, żeby Legia nie zdobyła mistrzostwa. Jeżeli do każdego pojedynku będziemy podchodzić w pełni zmobilizowani, to nic nam nie grozi.
Michał Kucharczyk: Możemy się cieszyć, ale już jutro trzeba o tym meczu zapomnieć. Przed nami jeszcze cztery ważne spotkania. Nie zostaje nam nic innego, jak utrzymać przewagę w tabeli. Dzisiaj w pełni wyciągnęliśmy wnioski z ostatniego starcia z Wisłą. Jestem zadowolony ze swojego występu. Zagrałem po długim okresie nieobecności. Cieszę się, że udało mi się zdobyć gola. Mam nadzieję, iż dzisiaj przekonałem trenera do siebie i będzie mi dawał więcej szans w przyszłości. Dopiero teraz się dowiedziałem, że rzekomo mam zielone światło na transfer. Ja nie czytam gazet, bo z reguły wypisują w nich co chcą. Zobaczymy, co pokaże przyszłość. Myślę, że w walce o mistrza może nam zagrozić już tylko... Legia.
Dariusz Dudka (Wisła Kraków): Legia wygrała zasłużenie. Już przez pierwszych 20 minut pachniało golem dla gospodarzy. Legioniści dochodzili do sytuacji po ładnych akcjach. Staraliśmy się od pierwszych minut wysoko atakować naszych rywali. Legia odstaje od wszystkich drużyn w Polsce. Nie ma co się dziwić, że między nami jest taka przepaść.
Semir Stilić (Wisła Kraków): Jest nam przykro. Może gdybym zamiast w poprzeczkę trafił do siatki, to spotkanie inaczej by się potoczyło. Taka jest piłka. Musimy się jak najszybciej wziąć w garść. Legia Warszawa wykorzysta każdy błąd. Jeżeli grasz z drużyną walczącą o mistrzostwo, to ona zdobędzie gola po każdym twoim potknięciu. Ich bramki to były nasze prezenty. Legioniści nie zaskoczyli nas po szczególnie ładnych akcjach.