|
Szczecin - Środa, 28 maja 2014, godz. 20:30 Ekstraklasa - 36. kolejka |
|
Pogoń Szczecin
|
0 (0) |
|
Legia Warszawa
| 1 (0) |
Sędzia: Daniel Stefański Widzów: 11248 Pełen raport |
|
|
Wypowiedzi pomeczowe
Henning Berg (trener Legii): Jestem zadowolony ze zwycięstwa. To był trudny mecz. W sobotę zostaliśmy mistrzem Polski, a w niedzielę zagraliśmy ciężkie spotkanie z Ruchem. Nie udało się wygrać. Dobrze było zobaczyć, że zawodnicy rezerwowi, zmiennicy, którzy dziś zagrali, dali radę, zaprezentowali się z dobrej strony, byli gotowi do gry. Widać było, że im zależy, że chcą grać.
W niedzielę czeka nas mecz z Lechem, a później przyjdzie czas na planowanie i przygotowania do nowego sezonu. Jesienią będziemy potrzebować więcej zawodników, bo będziemy grać w eliminacjach do Ligi Mistrzów i mecze będą co 3 dni.
Dariusz Wdowczyk (trener Pogoni): Gratuluję Legii zwycięstwa i mistrzostwa Polski. Jestem bardzo zadowolony z postawy swoich zawodników, wykonali kawał dobrej roboty. Była walka, stwarzaliśmy sobie sytuacje. Legia jest takim zespołem, że trudno, żeby sobie nie stworzył sytuacji. Miała swoje okazje, a my swoich nie wykorzystaliśmy. Po jednym błędzie straciliśmy gola, a potem robiliśmy wszystko, żeby to zmienić. Nie udało się.
Graliśmy z fasonem z mistrzem Polski. Mimo że Legia wystąpiła innym składem, to nadal są to piłkarze, których by nie powstydził się żaden klub z Ekstraklasy czy pierwszej ligi.
Staraliśmy się. Dobre boisko, ładna pogoda i tłumy na stadionie... Chcieliśmy wygrać ten ostatni mecz na własnym stadionie. Myślę, że w przyszłym sezonie postawimy sobie wyższe cele, bo Pogoń na to stać. Wydaje mi się, że będziemy mocniejsi fizycznie, piłkarsko i mentalnie.
Chciałbym podziękować wszystkim, którzy jeździli za nami na tak dalekie wyjazdy. W żadnym klubie tak nie miałem, a tu co wyjazd, to 700 km. Dziękujemy za to, że jeździliście za nami, dopingowaliście naszą drużynę, za to, że byliście dzisiaj na naszym stadionie i dopingowaliście do końca i za cały sezon. Dziękujemy bardzo i do zobaczenia w kolejnym sezonie.
Daniel Łukasik: Każdy profesjonalny zawodnik gra, aby w meczu pokazać się jak najlepiej. Do tego tak podeszliśmy. Pierwsza połowa nie była dobra, bo dawno ze sobą nie graliśmy w takim składzie. Z biegiem czasu było jednak już coraz lepiej. Pomimo tego, że już trochę gramy na tym najwyższym poziomie, to trzeba paru minut, aby wejść w mecz.
Ja chciałem pokazać się dzisiaj z dobrej strony. Raz jest lepiej raz jest gorzej. Taka jest piłka. Ciężko mi powiedzieć, jaki skład zagra z Lechem. Widać, że trener z nikogo nie rezygnuje i każdemu daje grać. Ostatnio może nie było tak dużo roszad, bo graliśmy ważne mecze. Być może w nowej rundzie ulegnie to zmianie. Faktu, że w najbliższym meczu Lech Poznań nie zrobi nam szpaleru nie chcę komentować. Wiadomo, jakie te dwa kluby łączą relacje.
Michał Kucharczyk: Każdy potrafi biec z piłką jeden na jeden. Mi akurat udało się tak idealnie złamać obrońcę, że nie był w stanie zabrać mi futbolówki. Potem po prostu oddałem strzał w światło bramki. Nie mówmy o mnie jak o Diego Maradonie. Nie oszukujemy się, to nie była piękna bramka, ale najważniejsze są trzy punkty.
Trudno powiedzieć, czy w pierwszej połowie nie graliśmy dobrze. Stwarzaliśmy sobie szanse, ale nie udawało nam się zdobyć gola. Trudniej gra się w takim położeniu, w jakim jesteśmy teraz. Każdy chce przecież pokonać mistrza kraju. My już inaczej patrzymy na mecze, jednak zawsze chcemy wygrywać. Dzisiaj to udowodniliśmy. Mieliśmy wpadkę z Ruchem Chorzów, a teraz kończymy sezon na własnym stadionie. Wiadomo, jaka będzie stawka spotkania z Lechem Poznań. Chcemy zdobyć trzy punkty.