Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Środa, 16 lipca 2014, godz. 20:45
Liga Mistrzów - 2. runda eliminacyjna
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 90+1' Radović
1 (0)
Herb Saint Patricks Athletic Saint Patricks Athletic
  • 38' Fagan
1 (1)

Sędzia: Marius Avram
Widzów: 11060
Pełen raport

Na początek... kompromitacja

Legia Warszawa skompromitowała się w meczu 2. rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów, remisując 1-1 po fatalnym meczu z drużyną Saint Patrick's Athletic FC. Przyjezdni, którzy w przekroju całego spotkania wyglądali lepiej od legionistów, jedynego gola zdobyli w 38. minucie za sprawą Josepa Fagana. Gospodarze odpowiedzieli w doliczonym czasie dzięki Miroslavowi Radoviciowi.

Kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku sędziego okazję do wyjścia na prowadzenie miała Legia Warszawa. Na strzał z dystansu zdecydował się Tomasz Jodłowiec, ale piłkę po odbiciu się od jednego z partnerów wyszła poza pole gry. Przez kolejny kwadrans nie działo się nic ciekawego. Gospodarze co prawda nie wypuszczali swoich rywali z ich połowy, lecz starali się zbyt koronkowo rozgrywać akcje zamiast spróbować uderzenia na bramkę. W 16. minucie po raz pierwszy do ważnej interwencji został zmuszony Dusan Kuciak, który wyłapał główkę Keitha Faheya. Co ciekawe, z biegiem czasu gra wyrównała się. Ekipa St. Patrick's zaczęła prezentować się nieco bardziej ofensywnie i stwarzać zagrożenie pod polską szesnastką.
W 26. minucie Marek Saganowski doszedł do główki po wrzutce z prawego skrzydła, ale w dużym zamieszaniu obrońcy przyjezdnych wyjaśnili sytuację. Chwilę potem Irlandczycy oddali za sprawą Killiana Brennana bardzo groźny strzał z dystansu, z którym z największym trudem poradził sobie Dusan Kuciak. W 34. minucie dzięki Jakubie Koseckiemu Legia oddała... pierwsze celne uderzenie na bramkę strzeżoną przez Brendana Clarke'a. Z tą próbą z łatwością poradził sobie jednak golkiper przyjezdnych. Cztery minuty później fatalny błąd popełnił bramkarz "Wojskowych" wespół z Inakim Astizem, którego omal nie wykorzystał jeden z graczy St. Patrick's, decydując się na strzał z prawie połowy boiska. W ostatnim momencie zrehabilitował się jednak Kuciak, wybijając z najwyższym trudem lobującą go futbolówkę. Co Irlandczykom nie udało się wówczas, udało się w 38. minucie. Wtedy znakomitą kontrę całego zespołu z najbliższej odległości wykończył Josep Fagan. Jego trafienie wzbudziło przy Łazienkowskiej niemałą konsternację i wywołało pierwszą falę gwizdów na trybunach. Legia jeszcze na dobre nie zdążyła otrząsnąć się tego szoku, a mogła przegrywać już różnicą dwóch goli. Sytuacji sam na sam z Kuciakiem nie potrafił jednak na bramkę zamienić Conan Byrne. Fatalny obraz pierwszej połowy został nieco zamazany tuż przed przerwą. Wtedy do remisu mógł doprowadzić Helio Pinto, lecz wykonując rzut wolny trafił jedynie w poprzeczkę.

Po zmianie stron gracze Henninga Berga ruszyli do odrabiania strat. W pole karne rywala wbiegali Helio Pinto oraz Miroslav Radović, lecz ich strzały były z najwyższym trudem blokowane przez obrońców St. Patrick's. W 60. minucie legioniści mieli dobrą okazję z rzutu wolnego, ale strzał Michała Żyry był taki jak gra całego zespołu - beznadziejny. Przez kolejne minuty na boisku nie działo się kompletnie nic. Legia była katastrofalna, wynik był katastrofalny, a do końca spotkania było już coraz mniej czasu. W 77. minucie Irlandczycy znów mogli pokonać Dusana Kuciaka. Po serii błędów w defensywnie w znakomitej sytuacji znalazł się jeden z gości, ale zabrakło mu zimnej krwi, aby sfinalizować akcję. Chwilę potem odpowiedzieli "Wojskowi". Z lewego skrzydła dośrodkował Tomasz Brzyski i strzał z najbliższej odległości Marka Saganowskiego instynktownie odbił Brendan Clarke. W ostatniej minucie do remisu doprowadził wreszcie Miroslav Radović, który z ostrego kąta pokonał bezradnego Brendana Clarke'a.

Legia Warszawa 1-1 Saint Patrick's Athletic FC
0-1 Fagan 38
1-1 Radović 90

Legia:12. Dusan Kuciak - 28. Łukasz Broź, 25. Jakub Rzeźniczak, 15. Inaki Astiz, 17. Tomasz Brzyski - 33. Michał Żyro, 3. Tomasz Jodłowiec, 23. Helio Pinto (65, 21. Ivica Vrdoljak), 20. Jakub Kosecki (77, 8. Ondrej Duda) - 32. Miroslav Radovic, 70. Orlando Sa (16, 9. Marek Saganowski).

St. Patrick's: 1. Brendan Clarke - 2. Gerard O'Brien, 5. Kenneth Oman, 15. Kenny Browne, 3. Ian Bermingham - 6. Greg Bolger, 7. Conan Byrne - 8. Keith Fahey, 11. Killian Brennan (76, 14. James Chambers), 17. Chris Forrester (49, 10. Mark Quigley) - 9. Josep Fagan (85, 18. Lee Lynch).

żółte kartki: Clarke, Oman.

sędziował: Marius Avram.

widzów: 10 000.