Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Aktobe - Czwartek, 21 sierpnia 2014, godz. 17:00
Liga Europy - 4. runda eliminacyjna
Herb FK Aktobe FK Aktobe
    0 (0)
    Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
    • 48' Duda
    1 (0)

    Sędzia: Siergiej Karasiow (Rosja)
    Widzów: 12500
    Pełen raport

    Wypowiedzi pomeczowe

    Henning Berg (trener Legii): Jak przewidywaliśmy, był to trudny mecz i trudne warunki i boisko. Informacje, które zebraliśmy o Aktobe, się sprawdziły, zwłaszcza dobre stałe fragmenty gry. Jestem zadowolony ze zdobytej bramki i z tego, że nie straciliśmy bramki. Mogliśmy strzelić więcej bramek, ale Aktobe też miało swoje szanse. Taki jest futbol, mamy trudną przeprawę w rewanżu, ale wiemy o tym. - Nie robiłem zmian, ponieważ zmiany muszą wnieść coś do zespołu, poprawić grę, a uważałem, że największa szansa na najlepszy wynik będzie wtedy, jeśli pozostawimy zespół bez zmian.

    - Byliśmy solidni w obronie. Dzięki temu przeciwnik stworzył sobie tylko dwie dogodne okazje do zdobycia bramki. My mieliśmy za to siedem szans bramkowych. Dziś pokazaliśmy determinację do tego, by udowodnić, że należy nam się awans do rozgrywek grupowych.

    - Nasz sztab oglądał mecze Aktobe ze Steauą i Dinamem Tbilisi.

    - Jak porównać Celtic do Aktobe? To zupełnie różne drużyny, różne style gry, ale obaj przeciwnicy byli trudni.


    Władimir Gazzajew (trener FK Aktobe): Jestem zadowolony z gry, ale nie jestem zadowolony z wyniku. Nie chcę winić nikogo. Chcemy osiągnąć pozytywny rezultat w rewanżu. Będzie ciężko, ale będziemy próbować. Podobnie jak Legia chcieliśmy dziś zagrać na dobrym boisku, grę utrudniał także upał, ale to drugorzędna sprawa, najważniejszy jest wynik, a ten jest dla nas niekorzystny. Naszym największym błędem nie była nawet stracona bramka, ale to, że nie dostosowujemy gry do gry rywala. Chcemy za wszelką cenę grać własną grę.