Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Trabzon - Czwartek, 2 października 2014, godz. 19:00
Liga Europy - 2. kolejka
Herb Trabzonspor Kulubu Trabzonspor Kulubu
    0 (0)
    Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
    • 16' Kucharczyk
    1 (1)

    Sędzia: Viktor Kassai (Węgry)
    Widzów: 9875
    Pełen raport

    Wciąż niepokonani. Legia liderem!

    Legia Warszawa wygrała 1-0 z Trabzonsporem Kulubu w ramach meczu 2. kolejki fazy grupowej Ligi Europy. Jedynego gola dla mistrzów Polski zdobył w 16. minucie Michał Kucharczyk, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem rywali. Legioniści, szczególnie w ostatnich 20 minutach drugiej połowy, zaprezentowali się ze słabej strony, ale bronili mądrze i ostatecznie udało im się dowieźć korzystny rezultat do końcowego gwizdka arbitra.

    Przez początkowe minuty spotkania żaden z zespołów nie potrafił narzucić swojego stylu gry. Pierwsze uderzenie na bramkę oddali gracze gospodarzy, jednak Fatih Atik był bardzo niedokładny. Dopiero kwadrans po rozpoczęciu gry przebudzili się legioniści. Piękną dwójkową akcję przeprowadzili Tomasz Jodłowiec i Miroslav Radović, ostatecznie ten pierwszy znalazł się blisko pola karnego, ale zabrakło mu szybkości. Chwilę potem na mocny strzał z dystansu zdecydował się Oscar Cardozo i bez najmniejszych problemów interweniował Dusan Kuciak. Za kilkadziesiąt sekund mistrzowie Polski wyszli już na prowadzenie. Michał Kucharczyk znakomicie wyszedł do podania z głębi pola i pomimo problemów z opanowaniem piłki pewnym uderzeniem zaskoczył Onura Kivraka.

    Po otworzeniu wyniku przyjezdni oddali nieco inicjatywę przeciwnikom. Tureccy piłkarze męczyli Polaków dośrodkowaniami, po których nie raz bywało bardzo groźnie w szesnastce Legii. W 32. minucie Trabzonspor omal nie wykorzystał błędu defensywy swojego oponenta, lecz uderzenie z powietrza jednego z gospodarzy zostało zablokowane. Pięć minut przed przerwą goście mogli wyrównać. Majeed Waris główkował po wrzutce z prawego skrzydła, ale pomylił się zaledwie o kilkanaście centymetrów. Chwilę przed przerwą ten sam piłkarz przymierzył tuż zza pola karnego i tym razem fantastyczną obroną popisał się Dusan Kuciak.

    Kilka minut po zmianie stron szczęścia spróbował Oscar Cardozo, który kopnął futbolówkę zbyt słabo, aby zaskoczyć golkipera z Warszawy. Rywalizację w drugiej części pojedynku znacznie rozpoczęli gospodarze. Turcy częściej od Polaków utrzymywali się piłce, dlatego mieli większą kontrolę nad wydarzeniami na boisku. W 60. minucie ładnie ze skrzydła do środka zbiegł Jose Bosingwa, strzelił lewą nogą, lecz na szczęście daleko od celu. Po godzinie gry zabójczą kontrę mogła wyprowadzić Legia. Ondrej Duda znakomitym prostopadłym dograniem uruchomił Michała Kucharczyka, ale wracający do obrony Bosingwa ryzykownym wejściem zdołał zażegnać niebezpieczeństwo.

    Dwadzieścia minut przed końcowym gwizdkiem arbitra fatalnie pomylił się Mehmed Ekici. Turek, będąc w polu karnym, nieatakowany uderzył z półwoleja i piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Chwilę potem fenomenalną obroną swój zespół uratował Kuciak. Bramkarz mistrzów Polski końcówkami palców wybił zmierzając do bramki futbolówkę po główce Mehmeda Ekiciego. Kwadrans przed końcem legioniści znów mieli furę szczęścia, kiedy Oscar Cardozo chybił w sytuacji sam na sam z golkiperem warszawskiej drużyny. Zaraz potem Turcy trafili w poprzeczkę po dobrze bitym rzucie rożnym. Napór gospodarzy trwał nadal, a legioniści robili wszystko co w ich mocy, aby dowieźć korzystny rezultat. W doliczonym czasie gry w szesnastce trochę miejsca znalazł Mustafa Yatabare, jednak strzelił wyraźnie obok bramki. Chwilę potem jego próbę bardzo ofiarnie zablokował Dossa Junior.

    Autor: Wiśnia