| |||||||||||||
Komentarze
Męczyłem się dziś prawie do północy oglądając mizerię Naszych kopaczy. Najważniejszy jest awans. Z taką grą nic nie zwojujemy.
Sam jesteś poniżej krytki, na stadionie 7 tys dzieci.
Teoretycznie. Aż tyle nie było. W ogóle wejściówek sprzedano niby koło 21000, a tak naprawdę było nieco ponad 15000
Gra średnia, ale najważniejszy awans. Przypominam, że gramy co 3-4 dni, nie będziemy gromić i grać pięknie w każdym meczu. Ważne, aby wygrywać.
PIĘKNIE! Gwiazdeczki, więcej reklam zegarków i innych ciuchów, a jeszcze mniej zapieprzania... Rzeźnik objeżdżany jak kto chciał, Sa zupełnie nic nie grał... gdzie do Europy. W ogóle śmieszy mnie tłumaczenie, że często grają. Na zachodzie to norma, a u nas wielcy męczennicy, bo co 3-4 dni mecz. Czy na treningu nie ma podobnych obciążeń, co na meczu? Zapytajcie ojca kilku dzieci, co zapieprza codziennie tak, jak wy w tym meczu, czy jego szef go usprawiedliwi jak nie przyjdzie do pracy, bo zmęczony. I normalni ludzie nie narzekają, a pracują miesięcznie za tyle, co wy słabiaki zarabiacie DZIENNIE!
no dokladnie 7k dzieci bo jakby dzieci nie bylo to by byly puchy na stadionie.... bo dosc patrzenia na ten antyfubol
nie jest źle. Lider w lidze, lider w europejskich pucharach, ćwierćfinał pucharu Polski. Wciąż jest szansa na potrójną koronę;)
A najważniejsze że ostatnie zwycięstwa udało się odnieść bez paru podstawowych piłkarzy, a przede wszystkim bez Radovicia.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść: