Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Niedziela, 1 marca 2015, godz. 18:00
Ekstraklasa - 22. kolejka
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 12' Ryczkowski
  • 53' Duda (k)
  • 90+2' Sa
3 (1)
Herb Podbeskidzie Bielsko-Biała Podbeskidzie Bielsko-Biała
    0 (0)

    Sędzia: Paweł Gil
    Widzów: 12661
    Pełen raport

    Armio wyklęta, Warszawa o Was pamięta

    Mecz z Podbeskidziem nie przyciągnął na stadion tłumów - właściwie wszystkie trybuny poza Żyletą, wyglądały tego dnia mizernie. Zgodnie z zapowiedzią Nieznani Sprawcy zaprezentowali na meczu oprawę. Choreografia nawiązująca do obchodzonego tego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych wyszła świetnie!

    Charytatywna wiosna słabo rozpoczęta
    Przed rozpoczęciem rundy rewanżowej Legia ogłosiła akcję "charytatywna wiosna", czyli wspieranie różnych projektów i inicjatyw w zależności od frekwencji na trybunach. Podstawą do tego, aby doszło do przekazania pieniędzy na dany cel jest frekwencja nie mniejsza niż 20 tysięcy osób. Na Podbeskidziu było jednak zdecydowanie mniej osób...

    Minuta ciszy
    Przed meczem Dusan Kuciak otrzymał koszulkę z numerem 100 z okazji rozegrania setnego ligowego meczu w barwach Legii - przy tej okazji kibice skandowali jego nazwisko. Później Wojciech Hadaj zapowiedział minutę ciszy, która poprzedzić miała rozpoczęcie meczu - poświęconą pamięci Żołnierzy Wyklętych oraz zmarłym Marianowi Szeji oraz Bohdanowi Tomaszewskiemu, związanemu z sekcją tenisa warszawskiej Legii.



    Wśród cieniów nocy...
    Nieznani Sprawcy przygotowali oprawę składającą się z biało-czerwonego transparentu "Żołnierze Wyklęci", malowanej sektorówki z wilkiem, transparentu z hasłem "Wśród cieniów nocy, w mroku drzew, wezwani na Ojczyzny zew" (zaczerpniętym z wiersza "NSA - To my") oraz białych i czerwonych chorągiewek. W trakcie prezentacji fani odśpiewali cztery zwrotki hymnu narodowego oraz odpalili ponad 40 rac. Sędzia spotkania wykazał się dobrą inicjatywą i minutę ciszy "skończył" gwizdkiem po dwóch zwrotkach hymnu, ale grę rozpoczął dopiero, gdy kibice zakończyli wszystkie zwrotki Mazurka Dąbrowskiego.

    "Armio wyklęta, Warszawa o Was pamięta" oraz "Cześć i chwała Bohaterom" - skandowali kibice z Łazienkowskiej. Warto zwrócić uwagę na fakt, że piłkarze Podbeskidzia na rozgrzewką wyszli w koszulkach z podobiznami "Lalka", "Inki" i "Olecha" - Żołnierzy Wyklętych, a ich trener, Leszek Ojrzyński miał na ramieniu biało-czerwoną opaskę.



    Dwie bramki Kucharczyk...
    Nasz doping rozkręcał się z minuty na minutę. Przy pieśni "Dziś zgodnym rytmem" pojawił się kolejny apel gniazdowego, aby nie zmieniać treści pieśni śpiewanej na naszym stadionie od wielu lat. Tymczasem w pieśni "W tramwaju jest tłok, w pociągu jest tłok", wobec transferu Radovicia pojawił się "wakat". Obecnie zaczęła funkcjonować wersja "dwie bramki Kucharczyk i dwie Saganowski...". Jakoś ostatnio dość często następują modyfikacje tej pieśni, miejmy nadzieję, że dwaj wspomniani w niej autorzy jeszcze trochę pograją w Legii, bo w przeciwnym razie czeka nas kolejna przeróbka.



    Przyjezdni ledwo widoczni
    Kibice Podbeskidzia próbowali zaznaczyć swoją obecność jakimś okrzykiem, ale w takiej liczbie trudno, aby dało się ich zrozumieć. Ba, właściwie to niełatwo było ich dojrzeć - tak licznie przyjechali do Warszawy. "Kur... i śmiecie, wy w Bielsku nie istniejecie" - skandowali fani Legii pod adresem przyjezdnych, a przy pozdrawianiu zgód wyjątkowo głośno niosło się "Stal, Stal bielska Stal". Chyba "Górale" musieli mieć sporo miejsca w zapowiadanych autokarach, którymi podróżować mieli do Warszawy.

    Teraz dwa razy Śląsk
    Na boisku tym razem doczekaliśmy się wygranej naszej drużyny - po raz pierwszy w tym roku. Doping jak na taką frekwencję nie był taki zły. Szczególnie, że dość przeciętnie włączały się do niego pozostałe trybuny. Kilka razy ryknęliśmy głośniej - przy "Za kibicowski trud", "Hej Legia gol", czy "Hicie z Wiednia". Na pewno jednak stać nas na więcej i miejmy nadzieję, że udowodnimy to już w najbliższy czwartek. Tego dnia zagramy przy Łazienkowskiej rewanżowy mecz w 1/4 finału Pucharu Polski, a już w niedzielę po raz drugi w tej rundzie przyjdzie nam jechać do Wrocławia na mecz ligowy.

    Po meczu z Podbeskidziem fani podziękowali piłkarzom nie tylko za wygraną w lidze, ale i za europejską przygodę, jaką dane nam było przeżyć. Oby kolejna była jeszcze bardziej udana.

    Frekwencja: 12 661
    Kibiców gości: 25
    Flagi gości: 0

    Autor: Bodziach