Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Czwartek, 5 marca 2015, godz. 20:00
Puchar Polski - 1/4 finału
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 53' Żyro
1 (0)
Herb Śląsk Wrocław Śląsk Wrocław
  • 12' Grajciar
1 (1)

Sędzia: Szymon Marciniak
Widzów: 21464
Pełen raport

Fortuna nam sprzyja!

Legia Warszawa awansowała do półfinału Pucharu Polski. W czwartek w ćwierćfinałowym starciu ze Śląskiem Wrocław mistrzowie Polski zremisowali w regulaminowym czasie gry 1-1 i kibice musieli obejrzeć dogrywkę, która również nie przyniosła rozstrzygnięcia. Sytuacja dopiero wyjaśniła się w rzutach karnych. Te lepiej wykonywali podopieczni Henninga Berga, pokonując rywala 3-1.

Pierwsze kilka minut spotkania należało do zawodników Henninga Berga. Mistrzowie Polski częściej od swoich przeciwników utrzymywali się przy piłce i odważnie poczynali sobie na ich połowie. Niebawem gola dla "Wojskowych" zdobył Michał Kucharczyk, który skorzystał z bardzo dobrego podania od Ondreja Dudy, ale sędzia liniowy zasygnalizował pozycję spalona. W 12. minucie gry Śląsk Wrocław niespodziewanie wyszedł na prowadzenie. Marco Paixao dorzucił futbolówkę w szesnastkę legionistów, tam bardzo niepewnie zachował się Dusan Kuciak, który wybił ją wprost pod nogi przeciwnika. Peter Grajciar nie mógł nie wykorzystać nadarzającej się okazji i technicznym uderzeniem zdobył gola.
Gospodarze po tym ciosie przebudzili się dopiero za kilkanaście minut. Wówczas z prawego skrzydła mocno dośrodkował w szesnastkę Bartosz Bereszyński, jednak żaden z partnerów nie zdołał zamknąć akcji. Przez kolejne minuty walka toczyła się głównie w środku pola. Legioniści starali się wszelkimi sposobami przedostać pod pole karne Jakuba Wrąbla, lecz z tych prób niewiele wynikało. W 35. minucie niemoc w konstruowaniu akcji strzałem z dystansu chciał przerwać Tomasz Jodłowiec. Celność pomocnika Legii pozostawiała wiele do życzenia. Za kilkadziesiąt sekund po fatalnej stracie Dominika Furmana czujność Dusana Kuciaka sprawdził jeden z przyjezdnych - Słowak spisał się niemal bez zarzutu. Chwilę potem w odpowiedzi uderzał Michał Kucharczyk i bez najmniejszych problemów interweniował golkiper wrocławian. W 43. minucie po wrzutce z prawej strony główkował Mateusz Machaj i tym razem Kuciakowi udało się złapać piłkę. Do końca pierwszej odsłony wynik nie uległ już zmianie. Jedenastka Legii, prezentująca się dotychczas bardzo słabo, zeszła do szatni, żeby nabrać sił przed decydującą połową.

Po zmianie stron do ataków ruszyli gracze ze stolicy. Te przyniosły efekt już w 53. minucie. Wówczas Ondrej Duda posłał znakomitą prostopadłą piłkę do wychodzącego na czystą pozycję Michała Żyry, a ten technicznym uderzeniem doprowadził do remisu. Po zmianie wyniku gra na boisku stała się bardziej wyrównana. Po godzinie gry swojego drugiego gola powinien strzelić Żyro. Wprowadzony w przerwie zawodnik otrzymał dokładną piłkę od Michała Kucharczyka i będąc w polu karnym zbyt długo zwlekał z oddaniem uderzenia i ostatecznie zaprzepaścił znakomitą szansę. Chwilę potem to "Kucharz" poradził sobie z pilnującym go obrońcą i tym razem na wysokości zadania stanął Jakub Wrąbel. Graczom obydwu jedenastek bardzo się śpieszyło. Zarówno gospodarze jak i goście chcieli jeszcze przed końcem regulaminowego czasu gry rozstrzygnąć sprawy awansu do półfinału. W 77. minucie okazję do objęcia prowadzenia miał Śląsk Wrocław. Z rzutu wolnego ładnie dośrodkował Mateusz Machaj, lecz obrońcy zdołali w porę wyjaśnić sytuację. Do końca regulaminowego czasu gry wynik nie uległ już zmianie i na Łazienkowskiej musieliśmy oglądać dogrywkę.

W 95. minucie Tom Hateley poradził sobie w środku pola z Tomaszem Jodłowcem i popędził na bramkę Dusana Kuciaka. Będąc przed polem karnym spróbował mocnego uderzenia, ale posłał piłkę obok słupka. Niebawem w szesnastkę legionistów wpadł Flavio Paixao, ale próbując zaskoczyć bramkarza gospodarzy w porę został zablokowany. W ostatniej akcji pierwszej połowy dogrywki legioniści nie wykorzystali doskonałej okazji do wyjścia na prowadzenie. Po wrzutce z rzutu rożnego w słupek główkował Marek Saganowski, a za moment jego dobitka została niemal z linii wybita przez Lukasa Droppę. W 106. minucie z dystansu znów szczęścia spróbował Hateley i bezbłędny okazał się Kuciak. Chwilę potem w odpowiedzi indywidualną akcją popisał się Ondrej Duda, którego strzał bez najmniejszych kłopotów złapał bramkarz Śląska. Sześć minut przed końcem spotkania wrocławianie mogli dobić Legię. Po strzale Roberta Picha z bliska fatalnie chybił Marco Paixao, który źle dostawił nogę do lecącej futbolówki.

Karne: 0-1 Hateley, 1-1 Guilherme, 1-1 M. Paixao (Kuciak obronił), 2-1 Pinto, 2-1 F. Paixao (Kuciak obronił), 2-1 Duda (Wrąbel obronił), 2-1 Lacny (przestrzelił), 3-1 Saganowski.

Autor: Wiśnia