| |||||||||||||
O punkty i prestiż
W niedzielę w Poznaniu będziemy świadkami drugiego w tym sezonie hitowego meczu pomiędzy Lechem a Legią. W pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi drużynami, rozegranym 27 września zeszłego roku, padł na Łazienkowskiej remis 2-2. Teraz obydwie drużyny będzie interesowało przede wszystkim zwycięstwo.
Legioniści do starcia z lechitami przygotowują się już od tygodnia. W poprzedni weekend gracze Henninga Berga zmierzyli się na własnym stadionie ze skazywaną na pożarcie Wisłą Kraków, której jednak udało się wywalczyć na wyjeździe remis 2-2. Co więcej, "Biała Gwiazda" była w stolicy o krok od wygranej. "Wojskowi" jeden punkt uratowali w ostatnich minutach gry, kiedy piłkę do własnej siatki wpakował Boban Jović. Po tym starciu Marek Saganowski odważnie powiedział, że być może jako drużna nieco zlekceważyli tego dnia swojego rywala. Takie zachowanie w niedzielnym pojedynku na pewno nie będzie miało miejsca. Lecha od kilku sezonów jest jednym z głównych kandydatów do tytułu mistrza Polski, a co więcej starcia z tym zespołem od zawsze należą do niezwykle prestiżowych. Wystarczy przypomnieć, że bilety na mecz z "Wojskowymi" rozeszły się jak ciepłe bułeczki. W niedzielę na Bułgarskiej zasiądzie komplet publiczności, który dopingiem będzie chciał poprowadzić Lech do wygranej.
Mistrzowie Polski grali już w tym sezonie z poznaniakami. Pod koniec września Legia, podobnie jak w ostatniej kolejce z Wisłą, gola na wagę remisu, zdobyła na kilkadziesiąt sekund przed końcowym gwizdkiem arbitra. Nie ma jednak co ukrywać, że tego dnia Lech miał wszystkie atuty do tego, aby zgarnąć na Łazienkowskiej trzy punkty - prowadził różnicą dwóch goli, a całą stratą roztrwonił w zaledwie kwadrans. Z tamtego pojedynku szczególnie w pamięć zapadła bramka Tomasza Brzyskiego. Obrońca Legii pół roku temu popisał się fantastycznym "centro-strzałem" z lewego skrzydła, wrzucając piłkę za kołnierz wysuniętemu Maciejowi Gostomskiemu.
W niedzielę Henning Berg będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich zawodników. Żaden z piłkarzy mistrzów Polski nie narzeka na kontuzję, a w meczu z Wisłą Kraków nikt nie dostał wykluczającej na kolejne spotkanie kartki. Ciężko przewidzieć, na jakie ustawienie zdecyduje się norweski szkoleniowiec. Wiele jednak wskazuje na to, że po raz kolejny szansę w bramce otrzyma Arkadiusz Malarz, który w poprzedniej kolejce spędził na murawie 90 minut.
Ostatnie mecze
Ajax Amsterdam | P | 0-3 | |
Podbeskidzie Bielsko-Biała | W | 3-0 | A. Ryczkowski, O. Duda, O. Sa |
Śląsk Wrocław | W | 1-1 k. 3-1 | M. Żyro |
Śląsk Wrocław | W | 3-1 | J. Rzeźniczak, T. Jodłowiec, M. Kucharczyk |
Wisła Kraków | R | 2-2 | M. Żyro, B. Jović (s) |
Dla Lecha Poznań spotkanie z Legią Warszawa jest również bardzo ważne. Podopieczni Macieja Skorży plasują się obecnie na trzecim miejscu w ligowej tabeli, mając do swoich niedzielnych przeciwników aż sześć punktów straty. Jeżeli przy okazji najbliższego pojedynku znów nie zdobędą jakichkolwiek oczek, to mogą nawet wypaść poza pierwszą trójkę na rzecz Śląska Wrocław. Niestety dla poznaniaków, ich ostatnie ligowe mecze nie mogą napawać optymizmem przed niedzielnym hitem 25. kolejki. Na ostatnie trzy starcia Lecha wygrał zaledwie jedno. Na początku marca ograł sąsiadującą w tabeli Jagiellonię Białystok 2-0. Nieco ponad tydzień wcześniej bezbramkowo zremisował natomiast z Cracovią, a ostatnio przegrał z zamykającym stawkę Zawiszą Bydgoszcz 0-1. Porażka z ekipą Mariusza Rumaka była wyjątkowo zaskakująca. Co prawda w tym starciu lechici mieli kilka dobrych szans na pokonanie Grzegorza Sandomierskiego, ale nie dość, że byli bardzo nieskuteczni, to w dodatku golkiper rywali nie po raz pierwszy błysnął dobrą formą.
Lech Poznań, podobnie jak Legia, awansował już do półfinału Pucharu Polski. W ćwierćfinale piłkarze "Kolejorza" pokonali w dwumeczu pierwszoligowy Znicz Pruszków. Tak naprawdę kwestię awansu poznaniacy rozstrzygnęli już przy okazji pierwszej potyczki z niżej notowanym oponentem. W Pruszkowie Lech wygrał aż 5-1, a na własnym stadionie dopełnił formalności, pokonując rywali po słabym meczu 1-0.
Obecnie za strzelanie goli w ekipie Lecha Poznań odpowiedzialni są Kasper Hamalainen, Szymon Pawłowski i Zaur Sadajew. Ta trójka przewodzi w drużynowej klasyfikacji strzelców. Ponadto groźny jest Darko Jevtić, który na kilku metrach potrafi wypracować dla drużyny niebezpieczną akcję.
Ostatnie mecze
Cracovia | R | 0-0 | |
Znicz Pruszków | W | 5-1 | K. Linetty, D. Formella, Z. Sadajew 2, M. Keita |
Jagiellonia Białystok | W | 2-0 | . B. Douglas, T. Kędziora (k) |
Zawisza Bydgoszcz | P | 0-1 | |
Znicz Pruszków | W | 1-0 | D. Formella |
Bardzo ciekawie zapowiadający się mecz 25. kolejki ekstraklasy, w którym Legia Warszawa zagra na wyjeździe z Lechem Poznań, rozpocznie się w niedzielę o godzinie 18:00. Transmisję z tego spotkania przeprowadzą stacje Canal+ Sport i Canal+ Sport HD. My zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej Relacji LIVE! prosto z poznańskiego stadionu.
Transmisje TV
22.03, 17:30 Canal+ Sport
22.03, 17:30 Canal+ Sport HD
Autor: Wiśnia