Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Środa, 29 kwietnia 2015, godz. 20:30
Ekstraklasa - 30. kolejka
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 50' Guilherme
  • 69' Lewczuk
2 (0)
Herb Pogoń Szczecin Pogoń Szczecin
  • 4' Zwoliński
1 (1)

Sędzia: Adam Lyczmański
Widzów: 13958
Pełen raport

Premierowe trafienia dają lidera

Legia Warszawa wygrała w ostatnim meczu rundy zasadniczej z Pogonią Szczecin 2-1 i utrzymała fotel lidera tabeli po podziale punktów. Legioniści przegrywali do przerwy po trafieniu na początku meczu Łukasza Zwolińskiego, który głową pokonał Dusana Kuciaka. W drugiej odsłonie losy pojedynku odmieniły gole Guilherme oraz Igora Lewczuka. Dla nich były to zarazem pierwsze bramki dla Legii w karierze.

Spotkanie bardzo odważnie zaczęła Pogoń Szczecin, która nie czuła żadnego respektu do wyżej notowanego przeciwnika. Już w 3. minucie gry niespodziewanie to właśnie przyjezdni objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z lewego skrzydła Łukasz Zwoliński najwyżej wyskoczył w polu karnym i celną główką pokonał Dusana Kuciaka. Był to zarazem drugi z najwcześniej strzelonych goli w tej kolejce. Szybciej bramkę zdobyli jedynie zawodnicy Górnika Zabrze w starciu z Zawiszą Bydgoszcz. Legioniści od razu rzucili się odrabiania strat, jednak musieli uważać, aby nie natknąć się na szczecińską kontrę. Z biegiem czasu podopieczni Henninga Berga coraz wyraźniej dominowali w środku pola, ale nie przekładało się to na żadne sytuacje podbramkowe. W 19. minucie okazji do wyrównania nie wykorzystał Michał Żyro. Pomocnik gospodarzy dostał sprytne podanie z rzutu wolnego od Tomasza Brzyskiego, lecz mając przed sobą tylko Radosława Janukiewicza trafił wprost w niego. Niebawem Guilherme otrzymał znakomite dogranie ze środka pola, wyprzedził na kilku metrach obrońcę i bardzo niedokładnie dograł do czekającego w szesnastce Marka Saganowskiego. Niemal dwa kwadranse po pierwszym gwizdku arbitra Łukasz Zwoliński mocno strzelił zza pola karnego. Dusan Kuciak spokojnie odprowadził piłkę wzrokiem.
W 33. minucie mocną próbą z dystansu bramkarza Pogoni chciał zaskoczyć Michał Kucharczyk, który mimo szczerych chęci wyraźnie przestrzelił. Pięć minut potem okazję stworzył sobie Michał Żyro. Pomocnik Legii doszedł do główki po rzucie rożnym, jednak futbolówka trafiła tylko w górną siatkę. Tuż przed przerwą szczecinianie wybili piłkę z prawie pustej bramki. Wówczas na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Guilherme, lecz strzał Brazylijczyka zdołał zablokować strojący przy Janukiewiczu jeden z obrońców.

Po zmianie stron do ataku ruszyli gracze z Warszawy. W 50. minucie po wrzutce Michała Żyry do odbitej przez obrońców piłki dopadł Guilherme i mocnym półwolejem nie dał żadnych szans Radosławowi Janukiewiczowi. Chwilę potem na prowadzenie swoją drużynę mógł wyprowadzić Orlando Sa. Portugalczyk doszedł do prostopadłego podania od Guilherme, ale wpadając w pole karne posłał piłkę obok słupka. Po doprowadzeniu do remisu gospodarze wyraźnie poczuli się pewniej na placu gry. Zaczęli więcej biegać i walczyć, co od razu zaczęło przekładać się na boiskowe wydarzenia.
Po godzinie gry piłkarze Czesława Michniewicza mieli okazję po rzucie rożnym, ale próba Sebastiana Rudola była niedokładna. Za moment Legia odpowiedziała również niecelny, gdy z bliska główkował Michał Żyro. W 67. minucie znów pokazał się Orlando Sa. Portugalczyk przejął podanie od Dominika Furmana i jego uderzenie z kilkunastu metrów świetnie obronił Janukiewicz. W 69. minucie legioniści wyszli wreszcie na prowadzenie. Z rzutu wolnego dośrodkował Dominik Furman a Igor Lewczuk wspaniale wyszedł w górę i głową zmusił do kapitulacji bramkarza przeciwników. Kwadrans przed końcem Michał Żyro przymierzył z rzutu wolnego, lecz piłka poszybowała wysoko ponad celem. W 78. minucie stały fragment gry wykonywał z kolei Dominik Furman, ale Janukiewicz nie dał się zaskoczyć. Kilkadziesiąt sekund później Orlando Sa wywalczył futbolówkę w środku pola, pobiegł na bramkę przeciwników, jednak przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem ze Szczecina... W 88. minucie indywidualnym rajdem popisał się Michał Kucharczyk, który zakończył go niecelnym strzałem z ostrego kąta. W doliczonym czasie gry Pogoń otrzymała czerwoną kartkę, gdy za ostry faul na Dominiku Furmanie z boiska wyleciał Michał Janota.

Autor: Wiśnia