| |||||||||||||
Ostatnia prosta
W środowy wieczór odbędzie się przedostatnia kolejka obecnego sezonu ekstraklasy. W jednym z ciekawiej zapowiadających się meczów Lechia Gdańsk podejmie Legię Warszawa. Jeżeli mistrzowie Polski marzą o obronie tytułu muszą tego dnia zanotować trzy punkty. Pełna pula przyda się także gospodarzom, którzy nie przestają marzyć o zajęciu miejsca dającego awans do europejskich pucharów. Miejmy tylko nadzieję, że historia sprzed trzech lat tego dnia się nie powtórzy...
Kibice, piłkarze i sztab szkoleniowy Legii Warszawa wciąż wierzą w obronę mistrzowskiego tytułu. Co prawda z każdą kolejką szanse na wywalczenie trzeci raz z rzędu miana najlepszej ligowej drużyny maleją, to jednak w pomyślne zakończenie trzeba wierzyć do końca. "Wojskowi" z każdym tygodniem wykonują swoją robotę, wygrywając ekstraklasowe pojedynki, ale mimo wszystko równie dobrze spisuje się poznański Lech. Przed Legią jeszcze dwie okazje na to, aby przeskoczyć odwiecznego rywala w tabeli. Aby to się jednak stało, Lech musi stracić punkty, natomiast legioniści pokonać swoich przeciwników. Jak pokazuje jednak historia, to wcale może nie być łatwe. W tym momencie wielu osobom na myśl przychodzi pamiętny mecz w Gdańsku sprzed trzech lat. W 2012 roku Legia również do ostatniej kolejki walczyła o mistrzostwo. Wówczas nadeszła jednak pamiętna data - 3 maja 2012 roku, która zapadła na długo w pamięci wszystkich fanów warszawskiej drużyny. Wówczas klub dowodzony przez Macieja Skorżę pojechał do Gdańska na pojedynek z Lechią. Jeżeli "Wojskowi" ograliby przeciwników na ich stadionie, mieliby tytuł na wyciągnięcie ręki - wystarczyło ograć kilka dni potem u siebie Koronę Kielce. Niestety, lechiści okazali się za mocni dla stołecznych piłkarzy. Zwyciężyli 1-0 po golu Jakuba Wilka, który zabrał Legii marzenia o mistrzostwie. Finalnie w 2012 roku tytuł zdobył Śląsk Wrocław, a "Wojskowi" uplasowali się dopiero na trzecim miejscu. O tym, że już w środę Legia również może zaprzepaścić szansę na końcowy triumf wiemy doskonale. Przecież nie tak dawno Lechia gościła już Legię, którą przy niemal komplecie publiczności ograła skromnie 1-0. Jedyne trafienie zanotował wtedy Maciej Makuszewski. Można więc powiedzieć, że w Gdańsku mają patent na Legię, co niestety nie wróży nic dobrego przed starciem obydwu zespołów. Co więcej, w meczu z podopiecznymi Henninga Berga Lechia zagra niezwykle umotywowana, ponieważ wygrywając może zbliżyć się do upragnionych europejskich pucharów.
W środowym meczu Henning Berg będzie już mógł liczyć na powracających po kartkowych zawieszeniach Orlando Sa oraz Michała Masłowskiego. Obydwaj pauzowali w ostatniej kolejce z Wisłą Kraków, a brak tego pierwszego był szczególnie widoczny na placu gry. Portugalczyk zagra z Lechią już od pierwszej minuty, ale na razie ciężko powiedzieć, kto będzie biegał za jego plecami. Ondrej Duda nabawił się kontuzji kostki w spotkaniu z Wisłą Kraków i nie wiadomo, czy Henning Berg zdecyduje się na posłanie go do boju od pierwszej minuty. W rezerwie zawsze pozostaje Masłowski, który swoją przydatność udowodnił rozgrywając poprawne zawody z Pogonią Szczecin. Kolejną zagadką jest obsada środka obrony. Z powodu nadmiaru żółtych kartek w Gdańsku nie zagra Jakub Rzeźniczak, a zastąpi go Inaki Astiz lub Dossa Junior.
Ostatnie mecze
Lech Poznań | P | 1-2 | I, Vrdoljak |
Śląsk Wrocław | R | 1-1 | T. Jodłowiec |
Jagiellonia Białystok | W | 1-0 | O. Sa |
Pogoń Szczecin | W | 1-0 | O. Sa |
Wisła Kraków | W | 1-0 | J. Rzeźniczak |
Po podziale punktów okazało się, że dużą szansę na awans do europejskich pucharów ma Lechia Gdańsk. Zespół dowodzony obecnie przez Jerzego Brzęczka miał w tym sezonie wiele problemów, z którymi jak widać na dobre się już uporał. Lechia pnie się w górę tabeli i niewykluczone, że i dla niej środowe starcie będzie jednym z ważniejszych w obecnych rozgrywkach ekstraklasy. Właściciele klubu już planują letnie zakupy co oznacza, że w przyszłym sezonie zamierzają powalczyć o jeszcze wyższe cele. Spekuluje się nawet o sprowadzeniu do klubu byłych reprezentantów Francji - Djibrila Cisse oraz Florenta Maloudy. Takich zakupów może być znacznie więcej, jeżeli na koniec sezonu Lechia zajmie miejsce w pierwszej czwórce.
Dużym osłabieniem w meczu z Legią będzie brak w gdańskiej obronie Brazylijczyka Gersona. Wyróżniający się zawodnik nabawił się ostatnio nieprzyjemnej kontuzji - ma pękniętą kość mostka. Oprócz niego niezdolni do gry są Jakub Wawrzyniak, Mavroudis Bougaidis, Damian Garbacik, Adam Dźwigała i Kevin Friesenbichler. Do kadry meczowej po zawieszeniach wracają za to Nikola Leković oraz Sebastian Mila, który w środę ma dyrygować gdańską drużyną. Dużą rolę będą odgrywali także byli legioniści. W bramce stanie Łukasz Budziłek, a w pomocy będzie biegał Ariel Borysiuk.
Ostatnie mecze
Pogoń Szczecin | W | 3-1 | A. Colak, S. Vransjes, Gerson |
Wisła Kraków | R | 2-2 | M. Makuszewski, K. Friesenbichler |
Górnik Zabrze | W | 1-0 | S. Mila |
Lech Poznań | P | 1-2 | S. Vranjes |
Śląsk Wrocław | P | 0-1 |
Spotkanie Legia Warszawa - Lechia Gdańsk rozpocznie się w środę o godzinie 20:30. Bezpośrednią transmisję z przedostatniego meczu mistrzów Polski przeprowadzi stacja Canal+ Sport. My zapraszamy także do śledzenia naszej tekstowej Relacji LIVE! prosto z Gdańska.
Transmisje TV
03.06, 20:25 Canal+ (HD)
Autor: Wiśnia