|
Warszawa - Czwartek, 16 lipca 2015, godz. 21:00 Liga Europy - 2. runda eliminacyjna |
|
Legia Warszawa
|
1 (0) |
|
FC Botosani
| 0 (0) |
Sędzia: Ante Vucemilović (Chorwacja) Widzów: 10446 Pełen raport |
|
|
Ondrej Duda czyni cuda
Legia Warszawa skromnie 1-0 pokonała FC Botosani w pierwszym meczu 2. rundy eliminacyjnej do Ligi Europy. Jedynego gola dla gospodarzy zdobył niemal kwadrans przed końcem spotkania Ondrej Dudy, który ładnie przymierzył z linii pola karnego. Tego dnia gra "Wojskowych" wyglądała jednak niewiele lepiej niż ostatnio w Poznaniu. Można śmiało powiedzieć, że gdyby nie siadło przygotowanie fizyczne Rumunów, to mogłoby być... różnie.
Pierwsze minuty należały do gości, którzy częściej utrzymywali się przy piłce i nie dawali się zepchnąć na swoją połowę. W 8. minucie spotkania pierwszy strzał na rumuńską bramkę oddał Michał Kucharczyk, ale pomocnik gospodarzy wyraźnie się pomylił. Potem na boisku wiało nudą. Dopiero kwadrans po rozpoczęciu gry po raz pierwszy do wysiłku został zmuszony Dusan Kuciak. Golkiper Legii pewnie złapał piłkę kopniętą z dystansu przez Cipriana Brata. Chwilę później do dobrej sytuacji po rzucie rożnym doszedł Dan Roman. Napastnik FC Botosani strzelił bez przyjęcia po dośrodkowaniu z prawej strony, ale futbolówka wylądowała gdzieś w pustych trybunach. Najlepszą szansę stołeczni piłkarze stworzyli sobie w 20. minucie gry. Nemanja Nikolić doskonale wyszedł do prostopadłego podania z głębi pola, jego próbę zdołał jeszcze obronić Płamen Ilijew, a do dobijając do pustej bramki nie trafił Michał Kucharczyk… Znakiem rozpoznawczym pierwszej odsłony były spalone po stronie legionistów. Po podaniach kierowanych do Nikolicia i Kucharczyka sędzia niemal za każdym razem podnosił chorągiewką w górę. Dziesięć minut przed zejściem graczy obydwu jedenastek na przerwę na mocne uderzenie zdecydował się Radosław Dimitrow. Dusan Kuciak nie musiał jednak nawet interweniować.
Trzy minuty po zmianie stron pierwszy strzał głowa, tym razem nie będąc na spalonym, oddał Nemanja Nikolić. Napastnik Legii wygrał pojedynek z jednym z obrońców i wykończył dośrodkowanie z lewej strony, ale pewny na linii był Ilijew. Po zmianie stron legioniści starali się atakować skrzydłami. Wrzutki ze skrzydeł mieli kończyć wbiegający w pole karne gracze ofensywni. Taki system gry, przynajmniej na początku, nie dawał zbyt wiele pożytku. W 67. minucie z rzutu wolnego mocno strzelił Raul Costin, jednak Dusan Kuciak udanie odbił piłkę do boku. Legia starała się odgryzać, lecz znów najgroźniejsza była po stałych fragmentach gry. Blisko kwadrans przed końcem starcia niepewnie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zachował się Ilijew, który błąd przy piąstkowaniu naprawił udanie broniąc próbę Jakuba Rzeźniczaka. Za moment wynik meczu powinien otworzyć Aleksandar Prijović. Napastnik Legii, będąc niepilnowanym na piątym metrze, posłał piłkę wysoko ponad celem. W 77. minucie swój zespół na prowadzenie wyprowadził wreszcie Ondrej Duda. Słowacki pomocnik przymierzył z linii pola karnego i zdezorientowany golkiper rywali nie miał tym razem zupełnie nic do powiedzenia. W doliczonym czasie gry swoje okazje mieli jeszcze Michał Kucharczyk, Michał Żyro i Ondrej Duda. Żadnemu z nich nie udało się jednak po raz drugi zaskoczyć bramkarza FC Botosani.
Autor: Wiśnia