Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Czwartek, 6 sierpnia 2015, godz. 21:00
Liga Europy - 3. runda eliminacyjna
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 47' Kucharczyk
1 (0)
Herb FK Kukesi FK Kukesi
    0 (0)

    Sędzia: Tony Chapron (Francja)
    Widzów: 11847
    Pełen raport

    Trening przed niedzielą

    Na razie mecze eliminacyjne do Ligi Europy nie ściągają na trybuny nadzwyczajnej ilości kibiców. Na meczu z FC Botosani obecnych było 10,5 tysiąca, a w czwartek na pojedynku FK Kukesi stawiło się niecałe 12 tysięcy. Decyzja UEFA po spotkaniu w Albanii praktycznie gwarantowała naszym piłkarzom awans do kolejnej rundy.

    Temperatura powietrza nawet o godzinie 21 wskazywała 30 stopni Celsjusza, więc doping tego dnia prezentował się różnie. Momentami było bardzo głośno, ale było też trochę zamulania. Gniazdowy robił co mógł by obudzić kibiców i zmobilizować do wysiłku. Mecz rozpoczęliśmy od wykonania "Mistrzem Polski jest Legia", a potem piosenka "Legia gol" przeplataliśmy z przeciągłymi gwizdami na rywali, gdy ci utrzymywali się przy piłce. Albańczycy zostali mocno wygwizdani już na rozgrzewce.



    Potem kolejno śpiewaliśmy "Dziś zgodnym rytmem biją nam", "Szkoła, praca, dziewczyna, rodzina", "Tylko Legia, ukochana Legia" i "Ja kocham Legię". Nie zabrakło także głośnego "Ceeeeeeeeeeeeeeeee", zarzucanego kilka razy z gniazda. "Wszyscy wstają i śpiewają" - zachęcała Żyleta pozostałe części stadionu. Gdy już wszyscy byli gotowi skandowaliśmy "Warszawę" na dwa głosy. W ten sam sposób "zmusiliśmy" stadion . Dobrze wyszło również "Niepokonane miasto". Jako że mecz odbywał się pod auspicjami UEFA, nie mogło zabraknąć "pozdrowień" dla naszej ulubionej europejskiej organizacji.

    Na samym początku drugiej połowi nasz kibicowski trud został nagrodzony bramką, która ostatecznie przesądzała losy dwumeczu. Ostatnie 30 minut spotkania Żyleta dopingowała bez koszulek. "Ole, ole, ole ola..." - niosło się z trybun, a nad głowami powiewały setki białych koszulek. Zatańczyliśmy także "walczyka labada". Pięć minut przed końcem meczu głośno i równo wykonaliśmy "Mazurka Dąbrowskiego", który tradycyjnie pojawia się podczas rywalizacji Legii z europejskimi drużynami. Po "Mistrzem Polski jest Legia" podziękowaliśmy piłkarzom za siódme (!) zwycięstwo z rzędu.

    Sektor gości pozostał pusty. Kilka dni przed meczem działacze FK Kukesi poinformowali, że ich kibice nie przyjadą do Warszawy, w obawie przed kolejnymi karami ze strony UEFA za ich zachowanie.



    Na niedzielne spotkanie z Wisłą Kraków wśród kibiców trwa bardzo duża mobilizacja. Wiadomo już, że na stadionie stawi się co najmniej 2 razy więcej kibiców niż w czwartek. Na pewno pomogły w tym ceny biletów, które klub obniżył ze względu na okres wakacyjny. Podczas meczu z krakowianami prowadzona będzie akcja #uwolnicMacka. Cała Żyleta założy koszulki z takim napisem - t-shirty można kupować jeszcze dziś i jutro w sklepie "Żyleta" pod trybuną.

    W piątek okazało się, że przeciwnikiem w decydujących meczach o awans do fazy grupowej Ligi Europy będzie Zoria Ługańsk, która swoje mecze rozgrywa na stadionie Dynama w Kijowie. Za niecałe 2 tygodnie czeka nas więc kolejna wyprawa do stolicy wschodniego sąsiada Polski. Wcześniej jednak przed nami mecz na Łazienkowskiej z Wisłą i dwa wyjazdy krajowe - do Łęcznej na Puchar Polski i do Gliwic.

    Frekwencja: 11 847
    Kibiców gości: 0

    Autor: Woytek