Warszawa - Niedziela, 9 sierpnia 2015, godz. 18:00 Ekstraklasa - 4. kolejka Legia Warszawa 44' Furman 1 (1) Wisła Kraków 64' Guerrier 1 (0) Sędzia: Daniel Stefański Widzów: 26141 Pełen raport

#uwolnicMacka

Niższe ceny biletów i całotygodniowa mobilizacja fanów przyniosły efekt. W niedzielę na stadionie Legii zameldowało się ponad 26 tysięcy kibiców, co biorąc pod uwagę środek okresu wakacyjnego należy uznać za świetny wynik. Najważniejszym przesłaniem trybun tego dnia było hasło #uwolnicMacka.

Tysiące kibiców założyło koszulki z tym samym napisem, wspierając tym samym naszego kolegę z trybun, który pomówiony przez "Haniora" od ponad 3 lat przebywa w areszcie tymczasowym. Piłkarze na rozgrzewkę wybiegli w identycznych t-shirtach, a na Żylecie w centralnym zawisła tylko jedna flaga, oczywiście z hasłem #UWOLNICMACKA. Przy gnieździe wywieszone zostało jeszcze płótno "Żyleta jest zawsze z Wami". W trakcie spotkania fani skandowali "jesteśmy z Tobą, hej Maciek jesteśmy z Tobą". Najbliższe tygodnie mogą być kluczowe dla Maćka, więc nagłaśnianie akcji na meczu z Wisłą się nie kończy!



Spikerów dwóch
Na meczu z Wisłą za mikrofonem obok Dariusza Urbanowicza debiutował Łukasz "Juras" Jurkowski. Wieloletni fan Legii przed meczem starał się pozytywnie nakręcić kibiców wspominając historyczne 12-0 z Wisłą ponad pół wieku temu. "Juras" został ciepło przyjęty przez kibiców z Żylety, którzy zaśpiewali mu hymn stolicy, czyli "Złodzieje i pijacy są kibice z Warszawy". Wysoka frekwencja wpłynęła pozytywnie na poziom decybeli, jaki wydobywali z siebie fani. Na początku spotkania przez dobre 5 minut śpiewaliśmy "za kibicowski trud". Repertuar pieśni był bardzo szeroki, szczególnie że spora część okrzyków skierowana była w stronę kibiców Wisły. "Będą filmy" - krzyknęła Żyleta... "ale jakie?!" - odpowiadała pozostała część trybun. W pierwszej połowie były jeszcze "Deszcze niespokojne", "pozdrowienia" dla Lechii i domaganie się gola. "Niepokonane miasto" ma to do siebie, że często podczas tego utworu Legia strzela gola. Tak samo było w niedzielę, kiedy to stadion ryknął z radości po trafieniu Dominika Furmana tuż przed przerwą.

Wybuchy radości
W drugiej połowie na boisku mieliśmy bardzo dużo emocji - Trybuny aż trzykrotnie wybuchały z radości. Zaczęło się od znakomitej sytuacji Michała Kucharczyka, który z kilku metrów trafił w słupek podczas gdy 90% fanów już widziało futbolówkę w siatce. Pierwszy okrzyk radości zmienił się więc w jęk zawodu... Pięć minut później arbiter podyktował rzut karny po zagraniu ręką "Rzeźnika". Przed wykonaniem jedenastki Żyleta mobilizowała Dusana Kuciaka głośnym skandowaniem jego nazwiska. Gdy do piłki podszedł Rafał Boguski rozpoczęło się buczenie i gwizdy. Słowak świetnie obronił strzał napastnika Wisły i trybuny oszalały (okrzyk radości nr 2)! Ledwo minęło kolejne 5 minut a Ondrej Duda znakomicie wypuścił Nemanji Nikolicia, który pomknął na bramkę Cierzniaka. Wydawało się, że nasz snajper nie zmarnuje takiej okazji, ale bramkarz Wisły końcówkami palców zdołał zmienić kierunek lotu piłki, choć część kibiców widziała już piłkę w siatce. Ponownie okrzyk radości przeobraził się w jęk rozczarowania.



Wiślacy w stolicy stawili się zaledwie w 350 osób. Na mecz z Legią podróżowali autokarami. W sektorze wywiesili 3 flagi i transparent #uwolnicMacka. Doping wyjazdowców stał na bardzo średnim poziomie. W zasadzie wiślacy dopingowali tylko gdy Żyleta "zmieniała płytę", a w 75. minucie opuścili sektor gości zostawiając w nim transparent dla Maćka.

Najbliższe trzy mecze drużyna Legii rozegra na wyjazdach. W środę Łęczna, w sobotę Gliwice, a w przyszłym tygodniu czeka nas wyprawa do Kijowa.

Frekwencja: 26 141
Goście: 350
Flagi gości: 3

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z Łazienkowskiej:
Fotoreportaż z meczu - 100 zdjęć Mishki
Fotoreportaż z meczu - 72 zdjęcia Kamila Marciniaka
Fotoreportaż z meczu - 76 zdjęć Piotra Galasa



1,5 godziny w 40 sekundy, czyli tak zapełniały się trybuny (timelapse):