|
Warszawa - Piątek, 11 września 2015, godz. 20:30 Ekstraklasa - 8. kolejka |
|
Legia Warszawa
- 70' Trickovski
- 74' Nikolić
|
2 (0) |
|
Zagłębie Lubin
- 18' Piątek
- 36' Papadopulos
| 2 (2) |
Sędzia: Szymon Marciniak Widzów: 14798 Pełen raport |
|
|
Piątek, nieudany weekendu początek
Legia Warszawa zremisowała 2-2 w piątkowy wieczór na własnym stadionie z Zagłębiem Lubin. Do przerwy gospodarze przegrywali różnicą dwóch goli, ale po przerwie potrafili podnieść się i wywalczyć przynajmniej jeden punkt. Jako pierwszy do siatki rywali trafił debiutujący Ivan Trickovski, a za chwilę tę samą sztukę powtórzył Nemanja Nikolić.
Pierwsze groźne uderzenie na bramkę rywali oddał w 5. minucie gry Łukasz Janoszka. Zawodnik Zagłębia Lubin w ekwilibrystyczny sposób wykończył dośrodkowanie z lewego skrzydła, ale Dusan Kuciak popisał się pewną interwencja. Za niemal dziesięć minut błąd popełnił debiutujący Stojan Vranjes, lecz Dusan Kuciak uratował swojego kolegę broniąc sytuację sam na sam. Chwilę potem bramkarz stołecznej drużyny musiał już wyciągać piłkę z siatki. W defensywie fatalnie pomylił się jeden z piłkarzy gospodarzy, Krzystof Piątek stanął oko w oko z golkiperem "Wojskowych", spokojnie zwiódł rywala i wyprowadził Zagłębie na zasłużone na prowadzenie. W 30. minucie do wysiłku został wreszcie zmuszony Konrad Forenc. Z dystansu przymierzył Tomasz Jodłowiec, jednak bramkarz przyjezdnych był na posterunku. Za kilka chwil Zagłębie... podwyższyło prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najlepiej w polu karnym legionistów odnalazł się Michal Papadopulos, który z bliska udanie główkował. Tuż przed przerwą swojego drugiego gola tego wieczoru mógł zdobyć Krzysztof Piątek, jednak w ostatnim momencie niebezpieczeństwo zażegnał Igor Lewczuk.
Pięć minut po zmianie stron legioniści powinni strzelić kontaktową bramkę. Nemanja Nikolić dostał świetnie podanie od Guilherme, spróbował strzału po długim rogu, z którym świetnie poradził sobie Konrad Forenc. Przez kolejne minuty Legia biła głową w mur. Podopieczni Henninga Berga nie potrafili przeprowadzić żadnej składnej akcji na połowie przeciwnika i stworzyć zagrożenie w szesnastce Zagłębia. W 64. minucie z dystansu huknął Krzysztof Janus, lecz jego próba okazała się być minimalnie niedokładna. Dwadzieścia minut przed końcem rywalizacji, w swoim debiucie, bramkę zdobył wprowadzony po przerwie Ivan Trickovski. Reprezentant Macedonii wykończył podanie od Bartosza Bereszyńskiego i z bliska doprowadził do remisu. Już za kilka minut, w dużym zamieszaniu odnalazł się Nemanja Nikolić, który płaskim uderzeniem pokonał Konrada Forenca. Ostatecznie na Łazienkowskiej nic się potem nie zmieniło i Legia podzieliła się punktami z Zagłębiem.
Autor: Wiśnia