Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Sobota, 21 listopada 2015, godz. 18:00
Ekstraklasa - 16. kolejka
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 72' Prijović
1 (0)
Herb Śląsk Wrocław Śląsk Wrocław
    0 (0)

    Sędzia: Krzysztof Jakubik
    Widzów: 17875
    Pełen raport

    Wypowiedzi pomeczowe

    Stanisław Czerczesow (trener Legii): Wiedzieliśmy, że to będzie trudny mecz. Wszystko dlatego, że naszym rywalem był dziś dobry zespół. A dodatkowo to przecież wojskowe derby. Trzeba też pamiętać, że jesteśmy świeżo po meczach reprezentacji i meczu w Pucharze Polski. Śląsk miał więcej czasu na przygotowanie się do meczu. Ale i z tym daliśmy sobie radę. Michał Pazdan grał dziś z temperaturą. Po meczu pogratulowałem piłkarzom tej wygranej. Szkoda tylko, że marnowaliśmy za dużo akcji.

    Dziś grupa kibiców świętowała swoje urodziny. Nasza wygrana to prezent dla nich. A wszystkich zapraszamy na kolejne mecze

    Tadeusz Pawłowski (trener Śląska): Przyjechaliśmy do Warszawy po punkty. Jest progres w naszej grze. Mieliśmy dziś bardzo dobrą sytuację w pierwszej połowie. Remis był blisko. Musimy pracować, żeby być jeszcze lepszym w ofensywie. To nasz pierwszy krok w lepszą przyszłość. Musimy iść dalej w tę stronę. Legia stwarzała dziś dość mało sytuacji pod naszą bramką. Staraliśmy się odciąć Nemanję Nikolicia od prostopadłych piłek. I to się nam udało.

    Igor Lewczuk: Mieliśmy swoje sytuacje po ładnych akcjach. Szkoda, że nie udało się ich wykorzystać, ale najważniejsze są trzy punkty, ponieważ musimy gonić Piasta. Trzeba dopisywać komplet oczek szczególnie u siebie. Śląsk dobrze zagrał, chociaż skupiał się głównie na defensywie. Czekamy aż Piast się zmęczy, teraz to oni muszą oglądać się za siebie. Kiedy się gra, to tylko kątem oka widać trybuny. Chcieliśmy wygrać, żeby nie popsuć święta kibiców. Na trybunach była radość z 10-lecia, a na boisku ze zwycięstwa. Ważne jest to, że znów udało nam się zachować czyste konto. Pod koniec meczu leżałem na boisku, ponieważ doznałem lekkiego zbicia. Dało się odczuć, że mamy przewagę, lecz byliśmy nieskuteczni.

    Michał Kucharczyk: Nie możemy oglądać się teraz na Piasta. Jeżeli będziemy wygrywać, to wszystko pozostaje w naszych rękach. Zwyciężając, cały czas będziemy się do nich zbliżać. Boisko dzisiaj nie było dobrze przygotowane. Zostało jeszcze kilka meczów i będzie trzeba sobie z taką murawą poradzić. Z nowym trenerem mam trochę inne wytyczne - mniej trzymam się linii i biorę udział w akcjach kombinacyjnych. Trochę mi brakuje do perfekcji w tym aspekcie, więc muszę nad tym popracować na treningach. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, więc nie uważam, że nie mogliśmy się przebić przez obronę Śląska. Gdybym wykorzystał swoją szansę z pierwszej połowy, to na pewno spotkanie potoczyłoby się inaczej. W ofensywie mamy naprawdę spory potencjał. W kadrze mamy sporo zawodników, którzy w pojedynkę potrafią wygrać mecz.

    Ondrej Duda: To są dla nas ważne trzy punkty. Śląsk był naprawdę trudnym przeciwnikiem. Boisko nie było najlepiej przygotowane, ale warunki były takie same dla obydwu drużyn. Śląsk nie stworzył zbyt wielu okazji. Walczyliśmy do końca i wreszcie przyszła dla nas bramka. Po wejściu Aleksa byłem trochę cofnięty, lecz w taktyce wiele się nie zmieniło. Bardzo cieszę się z jego trafienia. Co do Ligi Europy... kiedy jest jakaś szansa, to na pewno będziemy walczyć. Chcemy wygrać i dać radość kibicom. Nie chcę oceniać ani jednego ani drugiego trenera. Wygrywamy w domu i to jest ważne. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu, aby wejść na wyższy poziom. Piast jest teraz pod presją, a przed nami jeszcze podział punktów. Wierzę w to, że niebawem ich przeskoczymy.

    Jacek Kiełb (Śląsk Wrocław): Gdybym wykorzystał swoją sytuację, to na pewno mecz potoczyłby się inaczej. Nie było to spotkanie jednostronne. Pokazaliśmy się z dobrej strony i możemy wyjeżdżać z Warszawy z podniesioną głową. Boisko nie pozwalało dzisiaj na widowiskową grę.

    Mariusz Pawełek (Śląsk Wrocław): Musimy wykorzystywać na Legii okazje, które nam się nadarzają. Chcieliśmy się przełamać, ale się nie udało. Walczyliśmy od początku i mieliśmy spore chęci. Musimy teraz patrzeć na siebie. Przegraliśmy, ale nie można się poddawać. Przed nami pięć kolejek i wierzę w to, że będzie już tylko lepiej. Przy straconej bramce mogłem zrobić więcej. Nie jestem pewien, czy przy dośrodkowaniu od Guilherme piłka nie wyszła jednak poza pole gry.