|
Lubin - Niedziela, 21 lutego 2016, godz. 15:30 Ekstraklasa - 23. kolejka |
|
Zagłębie Lubin
|
1 (0) |
|
Legia Warszawa
- 2' Prijović
- 38' Kucharczyk
| 2 (2) |
Sędzia: Mariusz Złotek Widzów: 8858 Pełen raport |
|
|
Wypowiedzi pomeczowe
Stanisław Czerczesow (trener Legii): Najważniejsze że wygraliśmy. Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwy mecz. Czasami szybko zdobyta bramka nie jest korzystna, dziś strzeliliśmy jedną, potem drugą i wydawało nam się, że będzie wszystko pod kontrolą. W pierwszej połowie graliśmy dobrze, choć były momenty, że Zagłębie było częściej przy piłce, a w drugiej - choć to Zagłębie strzeliło gola, to była ona lepsza w naszym wykonaniu. Wygraliśmy zasłużenie.
Piotr Stokowiec (trener Zagłębia): Gra była lepsza niż wynik. Nie można powiedzieć, że nie staraliśmy się. Graliśmy w określony sposób, budowaliśmy akcje tak, jak chcemy to robić. Stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji do zdobycia bramki. Zagraliśmy jednak słabo w defensywie. Taki zespół jak Legia wykorzystuje tego typu błędy, które popełniliśmy. Na drugą połowę wyszliśmy z chęcią odrobienia wyniku, walczyliśmy do końca, nie poddaliśmy się. Nie udało się, ale mamy dobry materiał do analizy. Pokazaliśmy, że nie jesteśmy przypadkową drużyną, że nie zabijamy gry, rozwijamy się, mamy coś do powiedzenia w piłce.
Moim zdaniem ręka w polu karnym była ewidentna i należał się nam rzut karny. Nie chcę się jednak wypowiadać na temat pracy sędziów, skupiam się na swojej drużynie i błędach, które popełniła.
Aleksandar Prijović: W drugiej minucie miałem bardzo dobrą sytuację do zdobycia gola, ale piłka odbiła się od bramkarza i wyszła na rzut rożny. Powinienem wykorzystać tę okazję, jednak na szczęście zrehabilitowałem się minutę później. Nie był to najprzyjemniejszy mecz do oglądania, lecz przede wszystkim liczą się trzy punkty. W następnym spotkaniu musimy dominować tak, jak w starciu z Jagiellonią. Zagłębie postawiło dzisiaj trudne warunki i nie potrafię powiedzieć, dlaczego grało nam się tak ciężko. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy 2-1. Nie ważne z kim gramy, zawsze musimy wychodzić na boisko pewni siebie. Przede wszystkim udało nam się zmniejszyć stratę do Piasta i być może po następnej kolejce wskoczymy na fotel lidera.
Igor Lewczuk: Nie chcę nic oceniać na gorąco. Graliśmy wysoko, więc mieliśmy kłopoty z dalekimi podaniami Zagłębia. Na analizę tego starcia przyjdzie jeszcze pora. Z ostatnich zdobyczy punktowych jesteśmy zadowoleni. Zagłębie sprawiło nam jednak dzisiaj trochę kłopotów. Co do sytuacji w polu karnym to hm... Nie myślałem o tym jeszcze, ale na pewno był kontakt z moją ręką. Nie mogę się tego wyprzeć, ale sędzia podjął taką, a nie inną decyzję. Interpretacja zawsze należy tylko i wyłącznie do niego. Nie jest dla mnie ważne czy gram w obronie z Kubą Rzeźniczakiem czy Michałem Pazdanem. Różne są konfiguracje i nie można powiedzieć, że z kim jest lepiej lub gorzej. Wydaję mi się, że jeśli chodzi o sytuacje stuprocentowe, to Legia miała ich więcej. Zagłębie miało kilka szans, mecz był otwarty, więc mógł się podobać kibicom.
Michał Pazdan: To był bardzo ciężki mecz. Zagłębie postawiło nam trudne warunki. Wydawało się, że kontrolujemy sytuację, ponieważ prowadziliśmy już 2-0. Chcieliśmy uspokoić grę, lecz nasi rywale nie pozwalali nam złapać zbyt dużo oddechu, Teraz trzeba już o tym wszystkim zapomnieć. Liczą się dla nas trzy punkty i to, że stawiamy kolejne kroki do przodu. O utracie gola zadecydowało nasze złe ustawienie w obronie. Jedna długa piłka nie powinna pociągnąć za sobą takich konsekwencji. Niestety, nie zagraliśmy w tym spotkaniu spokojnie. Nie mieliśmy typowej przewagi w rozegraniu piłki, ponieważ Zagłębie cały czas na nas naciskało. Oczywiście, że liczymy na potknięcie Piasta i na to, iż już w następnej kolejce wskoczymy na fotel lidera. Każdy rozgrywa jednak swoje mecze i musi się skupić przede wszystkim na sobie. Nie przesadzałbym, że Zagłębie przeważało, ponieważ już po trzech minutach mogliśmy prowadzić 2-0.
Krzysztof Piątek (Zagłębie Lubin): Przegraliśmy ten mecz, ale myślę że nie zagraliśmy źle. W pojedynkach z Michałem Pazdanem było ciężko, ponieważ to bardzo dobry piłkarz. Z paru udało mi się wyjść zwycięsko. W naszym stylu na pewno jest trochę do poprawy. Jak z mojej perspektywy wyglądał zdobyty gol? Wychodziłem na czystą pozycję, dostałem prostopadłe podanie, chciałem mierzyć po długim rogu i udało się. Po pierwszej połowie powiedzieliśmy sobie, że się nie poddajemy i od razu idziemy wysoko pressingiem. Chcieliśmy stwarzać sytuacje, ale nie potrafiliśmy zdobyć dwóch bramek.