Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Gdańsk - Środa, 11 maja 2016, godz. 20:30
Ekstraklasa - 36. kolejka
Herb Lechia Gdańsk Lechia Gdańsk
  • 20' Peszko
  • 50' Krasić
2 (1)
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
    0 (0)

    Sędzia: Tomasz Musiał
    Widzów: 22415
    Pełen raport

    Robimy ostatni krok!

    W środę Legia Warszawa stanie przed pierwszą szansą na zapewnienie sobie tytułu mistrza Polski. Wystarczy, że podopieczni Stanisława Czerczesowa wygrają w Gdańsku z Lechią i na jedną kolejkę przed końcem będą mogli świętować mistrzostwo kraju. Pamiętamy ostatnie przegrane tytuły właśnie po wyjazdowych starciach z lechistami, lecz tym razem coś takiego nie jest w ogóle brane pod uwagę.

    W niedzielę Legia Warszawa wykonała bardzo duży krok w kierunku mistrzostwa Polski. Gracze Stanisława Czerczesowa pokonali na własnym stadionie Piasta Gliwice, dzięki czemu odskoczyli aktualnemu wiceliderowi na trzy punkty. Teraz do pewnego sięgnięcia po tytuł wystarczy wygrać jedno z dwóch ostatnich ekstraklasowych spotkań. Pierwsza szansa na zdobycie dubletu w tym sezonie już w środę, kiedy Legia zagra w Gdańsku z Lechią. Nikogo specjalnie nie trzeba zachęcać do obejrzenia tego pojedynku. Po ostatniej potyczce z Piastem, w której legioniści zaprezentowali się z naprawdę dobrej strony, nadzieje kibiców zostały rozbudzone do maksimum.

    Blisko, blisko, coraz bliżej!

    Chyba każdy chciałby oglądać taką Legię, jak na koniec ostatniego tygodnia - "Wojskowych", którzy byli wreszcie w stu procentach zaangażowani, do bólu skuteczni w ofensywnie i bardzo szczelni w defensywie. W drugim meczu z rzędu nie dali sobie strzelić gola, a na pewno spora w tym zasługa duetu Pazdan - Lewczuk, który w każdym starciu gra po profesorsku. Ten pierwszy wreszcie powrócił na nominalną dla siebie pozycję, ponieważ nie od dzisiaj wiadomo, że wystawianie go jako defensywnego pomocnika to krzywda przede wszystkim dla samego zawodnika. Po dobrych występach znacząco wzrosły notowania Pazdana u Adama Nawałki, który zaczynał już kombinować, kogo zestawić wspólnie z Kamilem Glikiem na pierwsze mecze Euro 2016.

    W niedzielę w Legii najlepszy mecz w jej barwach rozegrał Kasper Hamalainen. Niektórzy kibice mieli obawy czy reprezentant Finlandii zdoła wypełnić lukę po Aleksandarze Prijoviciu, ale okazało się, że zrobił to doskonale. "Hama" zdobył trzeciego gola dla "Wojskowych", nie bał się brać na siebie ciężaru kreowania akcji, czego przykład mieliśmy zaraz przed czwartym trafieniem. Hamalainen idealnie podał w tempo do wychodzącego Guilherme, który został sfaulowany przez Heberta. Sędzia nie miał wówczas wątpliwości i słusznie wskazał na punkt oddalony o jedenaście metrów od bramki. Rzut karny na gola zamienił Nemanja Nikolić, który z Piastem mógł jeszcze kilka razy wpisać się na listę strzelców. Węgier raz przegrał pojedynek z Jakubem Szmatułą, a raz w dobrej sytuacji fatalnie chybił.

    Ostatnie mecze





    0-0 Ruch Chorzów
    -

    4-0 Cracovia
    Prijovic 6, Kucharczyk 25, Nikolić 32, Hamalainen 77

    0-2 Zagłębie Lubin
    -

    1-0 Lech Poznań
    Prijović 69

    4-0 Piast Gliwice
    Lewczuk 28, Guilherme 45, Hamalainen 54, Nikolić 69


    2-1 Zagłębie Lubin
    Kuświk 29, Paixao 69

    1-1 Pogoń Szczecin
    Krasić 9, Wojtkowiak 66

    0-3 Piast Gliwice
    -

    0-0 Lech Poznań
    -

    2-1 Ruch Chorzów
    Kuświk 25, Paixao 35


    Pamiętny Musiał

    Środowy mecz z Lechią poprowadzi Tomasz Musiał, który jest doskonale znany warszawskim kibicom. W swojej karierze był arbitrem w 19 meczach z udziałem Legii. Bilans "Wojskowych" do tej pory wynosi 8-3-8. W 2013 roku popełnił dwa poważne błędy w starciach legionistów. Najpierw w spotkaniu z Jagiellonią Białystok nie wyrzucił z boiska Jakuba Tosika po brutalnym faulu na Marku Saganowskim, a potem w przegranym 0-2 pojedynku z Lechią podyktował rzut karny dla gospodarzy za faul Bartosza Bereszyńskiego przed polem karnym. Ponadto Musiał w ostatnich latach dwukrotnie prowadził mecze Lechia - Legia, które miały duże znaczenie w kontekście przegrania mistrzostwa Polski.

    W tym sezonie Lechia Gdańsk zaciekle walczy o europejskie puchary. Gracze Piotra Nowaka zajmują aktualnie piąte miejsce w ligowej tabeli i tracą trzy punkty do Zagłębia oraz cztery do Cracovii. Z tego powodu w środę gospodarze będą grali na sto procent i będzie interesowało ich tylko i wyłącznie zwycięstwo. W ostatniej kolejce lechiści pokonali na własnym stadionie Ruch Chorzów. Gole zdobyli Grzegorz Kuświk oraz Flavio Paixao. Pierwszy z nich, z jedenastoma golami, jest obecnie najskuteczniejszym zawodnikiem w całej drużynie. Spotkanie z Ruchem pokazało dwa oblicza najbliższego rywala Legii. W pierwszej połowie gdańszczanie w pełni dominowali na boisku, lecz po zmianie stron to przyjezdni wyglądali lepiej na placu gry.

    Prawdziwy pojedynek o mistrza kraju rozpocznie się w środę o godzinie 20:30. Bezpośrednią transmisję z tego meczu przeprowadzi stacja Canal+. Zapraszamy do śledzenia naszej Relacji LIVE! prosto ze stadionu, czytania wszystkich materiałów pomeczowych oraz obejrzenia fotogalerii.

    Transmisje TV

    11.05, 20:25 Canal+

    Autor: Wiśnia