|
Warszawa - Wtorek, 19 lipca 2016, godz. 20:45 Liga Mistrzów - 2. runda eliminacyjna |
|
Legia Warszawa
- 28' Nikolić (k)
- 62' Nikolić
|
2 (1) |
|
HSK Zrinjski Mostar
| 0 (0) |
Sędzia: Rainville Nicolas (Francja) Widzów: 12784 Pełen raport |
|
|
Cel wykonany
Legia Warszawa wygrała 2-0 w rewanżowym spotkaniu 2. rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów ze Zrinjskim Mostar. Obydwa gole dla mistrzów Polski zdobył Nemanja Nikolić, który dał się we znaki mistrzom Bośni i Hercegowiny również przed tygodniem. Podopieczni Besnika Hasiego nie zagrali wielkiego meczu, ale cel został osiągnięty. Legioniści już mogą przygotowywać się do spotkania w kolejnej rundzie.
Od początku meczu do śmiałych ataków ruszyli goście. Zrinjski do awansu potrzebował strzelenia bramki, więc nie mając nic do stracenia zaczął odważnie grać w ofensywie. Pierwsze akcje legionistów nie kończyły się oddanie chociażby strzału na bramkę strzeżoną przez Dalibora Kozicia. Dopiero w 23. minucie na uderzenie zdecydował się Thibault Moulin. Francuz huknął z dystansu, jednak piłka poszybowała daleko obok celu. Chwilę potem do interwencji został zmuszony Arkadiusz Malarz, który złapał odważną próbę jednego z rywali. Niebawem "Wojskowi" wyszli na prowadzenie. Sędzia podyktował rzut karny za zagranie piłki ręką we własnym polu karnym jednego z Bośniaków. Do wykonania jedenastki podszedł Nemanja Nikolić i pewnym strzałem nie dał szans bramkarzowi rywali. Po objęciu prowadzenia przez Legię niestety obraz gry nie zmienił się. Zrinjski nadal był stroną bardziej aktywną, a podopieczni Besnika Hasiego nadal szukali sposobu na rozerwanie defensywy mistrza Bośni i Hercegowiny. Wkrótce "Niko" chciał zaskoczyć Kozicia uderzeniem z dystansu, ale ten nie miał kłopotów z obroną.
Na drugie 45 minut przyjezdni wyszli z jeszcze ambitniejszym nastawieniem. Zrinjski bardzo ładnie grał w piłkę i momentami prezentował się o wiele lepiej od swojego przeciwnika. Po godzinie gry swój zespół od utraty gola uratował Arkadiusz Malarz. Bramkarz mistrzów Polski w świetnym stylu obronił strzał z półwoleja jednego z piłkarzy Zrinjskiego. Ta niewykorzystana okazja zemściła się na przyjezdnych za chwilę. Kasper Hamalainen poprowadził akcję środkiem pola, podał do najlepszego strzelca gospodarzy, a ten w sytuacji sam na sam nie dał szans Daliborowi Koziciowi. Trzeba przyznać, że reprezentant Węgier prowadził tego dnia legionistów i to właśnie przez niego przechodziło większość akcji. W 71. minucie Thibault Moulin znakomicie podał do wybiegającego Adam Hlouska, ten odegrał do "Niko" i tym razem bramkarz Zrinjskiego wygrał z nim starcie. W 84. minucie Zrinjski był bliski gola kontaktowego. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego główkował Oliver Petrak i po raz kolejny świetnie interweniował Malarz.
Autor: Wiśnia