Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Dublin - Środa, 17 sierpnia 2016, godz. 20:45
Liga Mistrzów - 4. runda eliminacyjna
Herb Dundalk FC Dundalk FC
    0 (0)
    Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
    • 56' Nikolić (k)
    • 90+3' Prijović
    2 (0)

    Sędzia: Deniz Aytekin (Niemcy)
    Widzów: 30417
    Pełen raport

    Wypowiedzi pomeczowe

    Besnik Hasi (trener Legii): Oczywiście jestem bardzo zadowolony z wyniku, a szczególnie z drugiego gola, strzelonego w samej końcówce. Mieliśmy swoje okazje, zasłużyliśmy na wygraną. W pierwszej połowie wyglądaliśmy niepewnie, Dundalk nie wykorzystał m.in. rzutu wolnego z dystansu. Ta część spotkania była nerwowa w naszym wykonaniu, może przez te dwa ostatnie przegrane mecze.
    Z biegiem czasu nabieraliśmy pewności siebie i było lepiej. Pokazaliśmy charakter, widziałem ducha zwycięstwa, wykonaliśmy dobrą pracę. To bardzo dobry wynik. Dwa gole zdobyliśmy na wyjeździe, powinniśmy być zadowoleni.

    Stephen Kenny (trener Dundalk FC): Jestem zły i rozczarowany. Sędzia podyktował rzut karny po strzale, który nie był celny. Nasz zawodnik próbował zatrzymać piłkę. Ciężko mi zaakceptować decyzję sędziego, bo pozycja ciała była naturalna, a ręka blisko ciała. Spotkaliśmy się przed meczem z sędzią i wyjaśniał nam, za co będzie dyktował rzuty karne.
    W tej sytuacji nie powinno go być. Nasi zawodnicy byli faulowali non stop i sędzia nie dawał kartek piłkarzom Legii. Jeden z naszych zawodników sfaulował raz i od razu był karny. Nie zasłużyliśmy dzisiaj na porażkę, byliśmy lepsi, graliśmy lepiej. Ten rzut karny to dla nas duży cios. My też mogliśmy mieć rzut karny, ale sędzia go nie podyktował. Graliśmy dobrze, pokazaliśmy jakość. Jesteśmy w trudnej sytuacji, straciliśmy dwa gole u siebie. Musimy na wyjeździe zdobyć co najmniej dwa gole, co będzie naprawdę bardzo ciężkie. Będziemy jednak próbować. Mieliśmy dziś swoje sytuacje, graliśmy dobrze i tak samo musimy zagrać w Warszawie. Moi zawodnicy są źli i zszokowani decyzją sędziego. Mamy 6 dni, żeby się z tego otrząsnąć, będziemy gotowi na rewanż.

    Aleksandar Prijović: Strzeliłem gola, ale najważniejszy był dzisiaj wynik całej drużyny. Wygraliśmy i wykonaliśmy swoje zadanie, chociaż nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Dundalk bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. W pierwszej połowie dobrze operowali piłką - grali odważny i otwarty futbol. Dużo zmieniło się od czasu, kiedy objęliśmy prowadzenie. Wszelkie komentarze, które mówią że Legia nie zasłużyła na ewentualną grę w Lidze Mistrzów, nie są opiniami wygłaszanymi przez kibiców naszej drużyny. Myślę, że po tych wszystkich latach zmagań zasłużyliśmy, aby zagrać w tych rozgrywkach. Mnie co prawda nie było w Legii wtedy, kiedy walczyliśmy o Ligę Mistrzów ostatnim razem. W tym sezonie w europejskich pucharach graliśmy bardzo dobrze i jesteśmy kolejny krok do naszego celu.

    Arkadiusz Malarz: Cieszy mnie gra na zero z tyłu, ale spokojnie. Do przerwy prowadzimy 2-0 i teraz musimy być tak samo skoncentrowani. Trzeba mieć taką samą mobilizacją przed rewanżem. Dundalk to nie jest słaby przeciwnik. Ci "półamatorzy" ograli przecież BATE, które regularnie gra w Lidze Mistrzów. Ciężko nam wszystko przychodziło w pierwszej połowie. Potem dużo się zmieniło i nasza gra wyglądała już lepiej. Teraz przed nami drugie 90 minut u nas w domu. To jest teraz najważniejsze. Pokazaliśmy, że bardzo chcemy osiągnąć ten cel i mam nadzieję, że to nam się uda. Rozmawialiśmy ze sobą w szatni po meczu z Górnikiem Łęczna. Nie potrzebnie użyłem w wywiadzie po ostatnim gwizdku wulgarnych słów i za to serdecznie przepraszam.