Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Sobota, 1 października 2016, godz. 20:30
Ekstraklasa - 11. kolejka
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 49' Guilherme
  • 58' Guilherme
  • 70' Nikolić
3 (0)
Herb Lechia Gdańsk Lechia Gdańsk
    0 (0)

    Sędzia: Szymon Marciniak
    Widzów: 18941
    Pełen raport

    Jaceeeek Magieraaaa

    Na meczu z Lechią nadal nie było widać takich tłumów, jakie jeszcze niedawno zgromadziły się na meczu Ligi Mistrzów z Borussią. Z ponad 24 tysięcy osób uprawionych do wejścia na mecz, na stadionie stawiło się niecałe 19 tysięcy. Fanatycy nie zamulają - bez względu na to, czy gramy z Niecieczą, Realem, czy Lechią. Przychodzimy dopingować nasz klub. Sobotni wieczór był naprawdę jednym z lepszych, jakie w ostatnich miesiącach przyszło nam spędzić w naszej świątyni.
    Przed spotkaniem z Lechią prowadzona była sprzedaż biletów na czarter do Madrytu - co ciekawe, mimo trochę wyższej ceny, szła zdecydowanie lepiej niż na wyjazd do Lizbony. Już wiadomo, że do stolicy Hiszpanii poleci co najmniej jeden samolot pełny kibiców.

    Lechiści do Warszawy przyjechali pociągiem specjalnym, a następnie pod nasz stadion byli przewożeni podstawionymi pod dworzec autobusami. Osobno podróżowała ekipa samochodowa. Gdańszczanie wprowadzili 30-procentowe zniżki dla tych, którzy pojechali na wyjazd w PP do Niepołomic. Wspierali ich fani Śląska, Jezioraka oraz Gryfa. Ostatecznie w sektorze gości zebrali się w dobrej liczbie - w całości wypełniając górny poziom swojej trybuny, a ponad sto osób zasiadło również na dole. Lechiści wywiesili 9 flag (w tym płótno Gryfa Słupsk) oraz cztery transparenty z pozdrowieniami dla kibiców przebywających za kratami. Początkowo prowadzili naprawdę głośny doping, ale z minuty na minutę ich zapał malał.



    My tymczasem rozkręcaliśmy się z każdą minutą. Tego dnia atmosfera była naprawdę kapitalna, podobnie zresztą jak gra naszych zawodników, którzy w końcu pokazali charakter. Nie do przecenienia jest w tym rola trenera Jacka Magiery, którego cały stadion pozdrawiał tak jak należy. Jak za starych, dobrych czasów, z trybun niosło się głośne "Jaceeeek Magieraaaa, Jaceeek Magieraaa, aejaejaejaeja Jacek Magiera". Krótko mówiąc, swój człowiek na właściwym miejscu. Na cześć "Magica" już w Lizbonie powstała nowa przyśpiewka, która również wykonana została przy Ł3 - "Tylko frajery, nie lubią Jacka Magiery".



    Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, ale walczących na całego piłkarzy zamiast gwizdów żegnały okrzyki "Hej Legio jesteśmy z wami!". Chyba nikt nie miał większych obaw - z taką grą bramki dla Legii były tylko kwestią czasu. Nie pomyliliśmy się, w końcu gol Guilherme sprawił, że nasz stadion eksplodował. Gol ten rozwiązał worek z bramkami i już kilkanaście minut później mogliśmy skandować pod adresem przyjezdnych "Trójka do zera, trafiła Legia frajera".

    Zmienionego Brazylijczyka po raz pierwszy przy Łazienkowskiej żegnała Żyleta śpiewając przeciągle "Guiiiilerme, Guiiilerme", machając jednocześnie rękoma - tak jak przed laty żegnało się ulubionych zawodników (np. "Szamo, Szamo"). Fani skandowali również nazwisko Radovicia, który za czerwoną kartkę musiał przedwcześnie opuścić murawę. Śpiewaliśmy do ostatniej minuty, a nawet trochę dłużej. Tego dnia nie można się przyczepić o poziom decybeli i zaangażowanie kibiców. To było na równie wysokim poziomie co waleczność naszych piłkarzy i miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie to stanie się normą.



    Przed nami dwutygodniowa przerwa na mecze reprezentacji. Po niej czekają nas dwa wyjazdy w odstępie paru dni - najpierw Szczecin, chwilę później Madryt. Przypominamy jednocześnie, że przerwa na kadrę nie oznacza braku możliwości wspierania Legii - grają nasze sekcje, na których również należy tworzyć fanatyczną atmosferę, do czego gorąco zachęcamy.

    P.S. Na Żylecie zadebiutowało nowe płótno z hasłem "Legion MCMXVI". Flaga okraszona została dwoma herbami Legii oraz postacią salutującego rzymskiego legionisty - wzorowaną na legijnej oprawie "Życie i śmierć dla Legii Warszawa", zaprezentowanej podczas meczu z Lechią w kwietniu tego roku. Flaga została wykonana ze środków finansowych uzyskanych ze sprzedaży gadżetów w sklepie kibicowskim Żyleta.

    Frekwencja: 18 941
    Kibiców gości: 1100
    Flagi gości: 9

    Autor: Bodziach