|
Szczecin - Piątek, 14 października 2016, godz. 20:30 Ekstraklasa - 12. kolejka |
|
Pogoń Szczecin
- 7' Frączczak
- 40' Frączczak (k)
- 72' Murawski
|
3 (2) |
|
Legia Warszawa
| 2 (1) |
Sędzia: Mariusz Złotek Widzów: 9328 Pełen raport |
|
|
Przegrana strzelanina
Legia Warszawa przegrała 2-3 na wyjeździe z Pogonią Szczecin w drugim piątkowym meczu 12. kolejki ekstraklasy. Dwie bramki dla podopiecznych Jacka Magiery zdobył Miroslav Radović, natomiast dla Pogoni trafili Adam Frączczak (dwukrotnie) oraz Rafał Murawski. Mistrzowie Polski dobrze prezentowali się na tle przeciwnika, ale o ich porażce zadecydowały błędy indywidualne z pierwszej połowy.
Od pierwszego gwizdka sędziego do ataku ruszyła Legia. Kilkanaście sekund po rozpoczęciu gry w dobrej sytuacji znalazł się Nemanja Nikolić, ale nieczysto trafił w piłkę. W 7. minucie wynik spotkania niespodziewanie otworzyli gospodarze. Adam Frączczak doszedł do dalekiego podania od Jarosława Fojuta, wykorzystał bierność Jakuba Rzeźniczaka i mocnym strzałem pokonał Arkadiusza Malarza. Z biegiem czasu podopieczni Jacka Magiery zaczęli jednak coraz bardziej dominować na placu gry. Zamknęli swojego przeciwnika na jego połowie i wydawało się, że zdobycie przez nich gola jest tylko kwestią czasu.
W 22. minucie dobrą szansę z rzutu wolnego miał Guilherme, lecz posłał piłkę ponad poprzeczką. Chwilę potem do remisu doprowadził Miroslav Radović. Serb wyszedł do doskonałego podania ze środka pola od Vadisa Odjidja-Ofoe i w sytuacji sam na sam bez problemu pokonał Dawida Kudłę. Wydawało się, że po wyrównaniu gra zacznie się wreszcie toczyć pod pełne dyktando przyjezdnych. Niestety, pięć minut przed przerwą szczecinianie znów pokonali Arkadiusza Malarza. We własnym polu karnym przewinił Jakub Rzeźniczak, a jedenastkę na gola zamienił Adam Frączczak. Do końca pierwszej połowy Legia nie potrafiła zagrozić bramce rywala. Na przerwę obydwie jedenastki zeszły przy wyniku 2-1, a dokładnie taki sam rezultat widniał przy statystyce celnych strzałów.
Niedługo po rozpoczęciu drugiej połowy nie po raz pierwszym w tym sezonie swój zespół uratował Arkadiusz Malarz. Bramkarz Legii popisał się bardzo ofiarną interwencją, głową broniąc strzał Adama Gyurcso z bliskiej odległości. Za moment odpowiedział Guilherme. Brazylijczyk wpadł w pole karne Pogoni i z jego mocnym strzałem poradził sobie Dawid Kudła. Legia dalej napierała, ale niestety nic konkretnego z tego nie wynikało. Co gorsza w 72. minucie Pogoń przeprowadziła zabójczą kontrę. Spas Delew z łatwością wyprzedził na skrzydle Jakuba Czerwińskiego, dograł do niepilnowanego Rafała Murawskiego, a ten z bliska wpakował piłkę do siatki. Chwilę później nadeszła bardzo szybka odpowiedź graczy ze stolicy. Miroslav Radović dostał podanie tuż przed bramką Dawida Kudły i mocnym strzałem po raz drugi pokonał golkiper Pogoni. W doliczonym czasie gry Łukasz Zwoliński uciekł Jakubowi Rzeźniczakowi i z jego płaskim uderzeniem z dużym trudem poradził sobie Malarz.
Autor: Wiśnia