|
Gdynia - Sobota, 11 lutego 2017, godz. 20:30 Ekstraklasa - 21. kolejka |
|
Arka Gdynia
|
0 (0) |
|
Legia Warszawa
| 1 (1) |
Sędzia: Tomasz Musiał Widzów: 9154 Pełen raport |
|
|
Wypowiedzi pomeczowe
Jacek Magiera (trener Legii): Cieszymy się ze zwycięstwa, to był nasz cel na dzisiaj. To był taki mecz, że i jedna, i druga drużyna miały swoje sytuacje. Najważniejsze, że wybroniliśmy co trzeba w pierwszej połowie, do tego strzeliliśmy bramkę na 1-0. W przerwie mówiliśmy sobie, żeby druga część była jeszcze skuteczniejsza i przez pierwsze 20 minut dominowaliśmy. Arka miała na pewno swój plan, nie otworzyła się, a dwie zmiany spowodowały, że w ostatnich minutach było gorąco przed naszą bramką. Wybroniliśmy się, z czego się cieszymy, bo przy wyniku 1-0 najważniejsze jest nie stracić bramki. Dziś się cieszymy, ale jutro będziemy szykować się do meczu z Ajaxem.
Tomasz Jodłowiec potwierdził dziś swoją formę ze zgrupowania i to, że wywalczył sobie miejsce w składzie. To "Jodła" z dobrych lat, silny, wygrywał pojedynki, zdobywał teren i zdobył bramkę. Cieszę się z tego.
Tomas Necid potrzebuje czasu, żeby poznać nasz styl gry, jest doświadczonym zawodnikiem, potrafi utrzymać się przy piłce. Dzisiaj kilka razy zabrakło mu niewiele, żeby przejąć podanie, ale czas pracuje na jego korzyść. Będzie się coraz lepiej rozumiał z kolegami, na pewno da nam dużo dobrego. Jest wysoki, potrafi grać w powietrzu, przyda się przy stałych fragmentach. Cieszy się, że do nas trafił, a ja jestem zadowolony z jego postawy.
Grzegorz Niciński (trener Arki): Gratuluję Jackowi zwycięstwa i trzech punktów. Graliśmy dziś z drużyną, która ma jakość i potencjał. Do końca staraliśmy się strzelić bramkę, ale się nie udało. Wiemy jednak, z kim graliśmy. Momentami byliśmy dla Legii równorzędnym partnerem. Za tydzień kolejna okazja do zdobycia punktów. Ten mecz to już historia. Legia wyjeżdża z punktami, a my od dawna nie wygraliśmy u siebie. Gdybyśmy się odkryli, moglibyśmy stracić kilka bramek, bo Legia ma bardzo duży potencjał.
Arkadiusz Malarz: Niepewność była co do jakości murawy, jednak obie drużyny grały w takich samych warunkach i nie ma co narzekać. Najważniejsze, że zrealizowaliśmy cel i trzy punkty jadą do Warszawy, bo o to nam właśnie chodziło. Muszę przyznać, że aura nie rozpieszczała i było dosyć chłodno, ale podczas spotkania cały czas się dogrzewałem i to zaowocowało dobrą interwencją w końcówce. Oczywiście, dzisiejsze zwycięstwo jest dla nas cenne, ponieważ zdobyliśmy trzy punkty i dobrze rozpoczęliśmy rundę, ale także ten dzisiejszy sukces podbudował nas przed czwartkowym starciem z Ajaxem. Cieszę się, że "Jodła" zdobył gola i zapewnił nam zwycięstwo. Podczas dzisiejszego obiadu wraz z "Kuchym" typowaliśmy, że Tomek strzeli dzisiaj bramkę i słowa dotrzymał. Cała drużyna dała z siebie sto procent i to bardzo cieszy, ale mamy nad czym pracować. Wierzę, że z meczu na mecz będziemy się rozkręcać i nasza gra będzie wyglądała jeszcze lepiej.
Maciej Dąbrowski: Obawialiśmy się dzisiejszego spotkania, ponieważ mecze po zimowej przerwie są zawsze ciężkie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Arka będzie walczyła do końca, jednak umiejętności piłkarskie były po naszej stronie i gospodarze mogli nas zaskoczyć jedynie z kontrataku i stałych fragmentów gry. Najważniejszy jest fakt, że udało nam się wygrać to spotkanie i do Warszawy zabieramy cenne trzy punkty.
Na pewno obozy w Hiszpanii były bardzo wyczerpujące dla każdego z nas, ale teraz mamy cztery dni na regenerację i w czwartek walczymy z Ajaxem o korzystny rezultat. Jeżeli chodzi o murawę, to w dzisiejszym spotkaniu warunki były dosyć ciężkie. Boisko było grząskie, piłka często skakała, ale obie drużyny grały na tej samej murawie. W czwartek boisko w Warszawie będzie na pewno lepiej przygotowane. Każdy z nas musi dać z siebie sto procent, bo powoli się rozkręcamy i jesteśmy w stanie zagrozić ekipie z Amsterdamu. Czy zagram z Ajaxem, to taką wiedzę posiada jedynie trener, natomiast ja się skupiam na sobie i na ciężkiej pracy, bo poprzez swoje występy chce pomagać drużynie.
Każde spotkanie w ekstraklasie chcemy kończyć zwycięstwem, a na koniec rundy zasadniczej musimy znajdować się na pierwszym miejscu w tabeli. Taki jest nasz cel i zrobimy wszystko, żeby go zrealizować.