|
Warszawa - Czwartek, 16 lutego 2017, godz. 21:05 Liga Europy - 1/16 finału |
|
Legia Warszawa
|
0 (0) |
|
Ajax AFC
| 0 (0) |
Sędzia: David Fernandez Borbalan (Hiszpania) Widzów: 28742 Pełen raport |
|
|
Wypowiedzi pomeczowe
Jacek Magiera (trener Legii): Za nami pierwsze 90 minut z dwumeczu, który mamy rozegrać. Dziś i Ajax, i Legia mieli swoje sytuacje. Mówiłem, że chcemy ten mecz wygrać, ale skoro było to niemożliwe, to cieszę się również z remisu. Do Amsterdamu pojedziemy z chęcią zwycięstwa, jednak teraz musimy przede wszystkim skupić się na najbliższym meczu z Ruchem Chorzów.
Planem na to spotkanie była skuteczna gra w defensywie przez pierwsze kilkanaście minut. Musieliśmy być bardzo cierpliwi i rzeczywiście po około godzinie gry chciałem wprowadzić Kucharczyka i Guilherme. "Gui" wrócił dopiero po kontuzji, więc potrzebuje jeszcze czasu. Kto zagra w meczu z Ruchem? Trudno powiedzieć, zobaczymy jak wszystko będzie wyglądało w najbliższych dniach. Najważniejsze, że wszyscy po tym spotkaniu jesteśmy zdrowi.
Nikt nie zamierza sadzać Maćka Dąbrowskiego na ławce rezerwowych. Nie mam żadnego problemu z tym, że mam kilku piłkarzy w dobrej dyspozycji na jedno miejsce w drużynie. Zawodnicy muszą pracować na to, by dostać swoją szansę i móc ją wykorzystać. Skład na Ruch wybiorę w najbliższych dniach, tak poustawiam piłkarzy, że na pewno będziemy walczyć o zwycięstwo.
Nie widziałem, czy piłka przy strzale Klaassena przekroczyła linię bramkową. Od decyzji na ten temat jest sześciu sędziów - jeśli futbolówka rzeczywiście wpadła do bramki, wówczas popełnili oni błąd.
Absencja Miro Radovicia w Amsterdamie to na pewno problem. Strata każdego piłkarza z podstawowej jedenastki nigdy nie jest czymś przyjemnym. Rozmawiałem już z "Radko" po meczu i powiedział mi, że liczy na to, że jeszcze w tej Lidze Europy zagra. Będzie wspierał nas z trybun, chociaż, jak wiemy, te trybuny są dla niego trochę niewdzięczne. "Rado" przynajmniej potrenuje z drużyną.
Peter Bosz (trener Ajaxu): Przyjechaliśmy tutaj po to, żeby wygrać. Niestety, nie zawsze się to udaje. Czerwona kartka na koniec na pewno nam nie pomogła, ale czekamy teraz na rewanż w Amsterdamie i liczymy na to, że wyjdziemy z tej potyczki zwycięsko. Z mojej pozycji trudno było cokolwiek zobaczyć, ale powtórki jasno pokazały, że Klaassen powinien strzelić dziś bramkę. Żałuję, że sędziowie popełnili taki błąd. Po meczu rozmawiałem z Tete - powiedział, że pierwsza kartka była słuszna, druga natomiast nie. Szkoda, ale czasu już nie cofniemy.
Zdjęcie Kluiverta było trudną decyzją, ale po czerwonej kartce musiałem to zrobić. Najważniejsze było dobro zespołu. Nie był zadowolony, widziałem, ale jeszcze nie miałem okazji z nim na ten temat porozmawiać.
Łukasz Broź: Wielka szkoda, że nie udało się zdobyć bramki na 1-0, bo przecież graliśmy z przewagą jednego zawodnika. Po dzisiejszym remisie nadal mamy szanse na awans i oceniam je w stosunku 50-50. Spodziewaliśmy się, że Ajax będzie grał zachowawczo i wiedzieliśmy, że obrońcy będą wyprowadzali piłkę, a przede wszystkim będą szukać Dolberga długimi podaniami. Jeżeli chodzi o sytuację, w której Arek znalazł się z piłką w bramce, to wydaje mi się, że nie przeszła ona całym obwodem za linię bramkową. Co prawda sędzia liniowy miał słabą widoczność w tej sytuacji, ale najważniejsze, że bramka nie została uznana i zachowaliśmy czyste konto. Mecz rewanżowy będzie zupełnie inny, ale pewne jest to, że Ajax będzie chciał się utrzymywać przy piłce i poszuka kilku akcji bramkowych. Wielka szkoda, że w Amsterdamie zabraknie "Rado".
Michał Kopczyński: Chcieliśmy to spotkanie wygrać, ale szanujemy remis, bo jest bardzo cenny. Najważniejsze, że nie straciliśmy bramki, a zdajemy sobie sprawę, że bramkowy remis w Amsterdamie zapewni nam awans. Znaliśmy styl gry Ajaxu i w dzisiejszym spotkaniu go zaprezentowali - nasi przeciwnicy chcieli dominować i utrzymywać się przy piłce przez większość czasu, ale my byliśmy cierpliwi i czekaliśmy na swoje sytuacje. Taktyka na dzisiejsze spotkanie była podobna do tej na spotkanie Sportingiem. Każdy miał pracować w obronie i unikać prostych błędów. Najważniejsze, że zachowaliśmy czyste konto, bo zagrać na zero z tyłu w europejskich pucharach jest bardzo ciężko.
Zawodnicy Ajaxu podeszli do nas wysoko, co uniemożliwiało nam swobodne rozgrywanie. Momentami nasza gra wyglądała średnio i brakowało dokładności z naszej strony, ale nie chcieliśmy podejmować dużego ryzyka i graliśmy zachowawczo. W drugiej połowie chcieliśmy podejść wyżej i zaskoczyć rywali. Nasza gra wygląda lepiej, a dużo jakości wniosło wejście "Kuchego" na murawę. Naszym atutem w rewanżu będą nasze umiejętności oraz ten bezbramkowy remis. Ajax będzie chciał zaatakować, ale będziemy chcieli zdobyć gola, który da nam awans.