Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
Warszawa - Czwartek, 17 sierpnia 2017, godz. 20:45
Liga Europy - 4. runda eliminacyjna
Herb Legia Warszawa Legia Warszawa
  • 76' Hämäläinen
1 (0)
Herb Sheriff Tiraspol Sheriff Tiraspol
  • 87' Bayala
1 (0)

Sędzia: Aleksandar Stavrev (Macedonia)
Widzów: 17733
Pełen raport

Nadal słabo...

Legia Warszawa zaledwie zremisowała z Sheriffem Tiraspol w pierwszym meczu 4. rundy eliminacyjnej do Ligi Europy. Oznacza to, że sprawa awansu rozstrzygnie się za tydzień na wyjeździe. Wynik meczu otworzył w 76. minucie Kasper Hamalainen, lecz niebawem do wyrównania doprowadził Cyrille Bayala. Mistrzowie Polski zaprezentowali się tego dnia beznadziejnie i przed rewanżem wcale nie musza być faworytami.

Od początku spotkania Legia ruszyła do zdecydowanych ataków. Mistrzowie Polski nie chcieli dać się rozpędzić swoim przeciwnikom i pozwolić im na narzucenie swojego stylu gry. W pierwszych dziesięciu minutach "Wojskowi" stworzyli sobie dwie dobre okazje. Najpierw w polu karnym w ostatniej chwili powstrzymany został Armando Sadiku, a za moment z uderzeniem Guilherme poradził sobie Zvonimir Mikulić. Niebawem kolejna odważna próba gospodarzy. Z powietrza mocno strzelił Artur Jędrzejczyk, lecz futbolówka poszybowała ponad celem. Przez pierwszą część pierwszej połowy legioniści prezentowali się naprawdę dobrze. W żaden sposób nie można było tego porównać do formy mistrzów Polski z ostatniego starcia w europejskich pucharach z FK Astana. Niestety. Potem było już gorzej i jakby zaczynało brakować stołecznej drużynie paliwa. Przez ostatni kwadrans pierwszej połowy zobaczyliśmy tylko jeden groźny strzał. Z dystansu huknął Krzysztof Mączyński i bramkarz Sheriffa z problemami przeniósł piłkę ponad poprzeczką. Obydwie drużyny zeszły na przerwę przy bezbramkowym rezultacie, który był jak najbardziej sprawiedliwy.

Zaraz po zmianie stron dobrą szansę miał Sebastian Szymański. Młody pomocnik nie trafił jednak w podaną ze skrzydła piłkę. Za moment tym razem dokładnie podawał do partnerów, lecz żadne z nich nie zamknął akcji i nie skierował futbolówki do siatki. Po godzinie gry Legia miała szansę z rzutu wolnego. Krzysztof Mączyński trafił jednak wprost w szczelnie ustawiony mur. Potem nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Nie było żadnych akcji ani z jednej ani z drugiej strony. Słabą grę legionistów podsumowali kibice, którzy kilkukrotnie krzyknęli "Legia grać!..." Kwadrans przed końcem wreszcie padł gol! Hamalainen dostał podanie ze skrzydła od Hilderberto i tylko dołożył nogę, pakując piłkę do siatki Sheriffa. Po objęciu prowadzenia gra gospodarzy nieco się ożywiła. Za moment z dystansu szczęścia spróbował jeden z legionistów, lecz był niedokładny. Kiedy wydawało się, że już nic złego nie może się nam stać padło wyrównanie. Wrzutka z rzutu rożnego, główka Cyrille'a Bayali i remis.

Autor: Wiśnia