| |||||||||||||
Podtrzymać passę
W sobotę Legia Warszawa zagra we Wrocławiu ze Śląskiem Wrocław. Na ławce trenerskiej gospodarzy zasiądzie były szkoleniowiec Legii Jan Urban, a być może w składzie pojawią się znani przy Łazienkowskiej Jakub Kosecki i Arkadiusz Piech. Mistrzowie Polski zawalczą o pełną pulę. Ostatnie trzy ligowe wizyty Legii na tym stadionie kończyły się wygranymi: 4-0 oraz 4-1.
Przerwy na reprezentację nie bywają dla legionistów zbyt szczęśliwie. W przeszłości zdarzało się, że po powrocie do gry mistrz Polski przegrywał w lidze. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w październiku 2016 roku, kiedy Polacy pokonali 2-1 Armenię, a za kilka dni Legia uległa w Szczecinie 2-3 Pogoni. Od tamtej pory mieliśmy jeszcze dwukrotnie sytuację, kiedy "Wojskowi" rywalizowali w lidze zaraz po meczu reprezentacji, lecz wówczas udało im się wywalczyć komplet punktów. W listopadzie wysoko ograli w Białymstoku Jagiellonię, a na początku kwietnia pokonali u siebie Pogoń. Można więc mieć nadzieję, że ta passa zostanie podtrzymana i w sobotę na wrocławskim stadionie to goście będą cieszyli się ze zwycięstwa. Podczas dwutygodniowej przerwy na kadrę legioniści rozegrali sparing z Mazurem Karczew. To spotkanie uświetniło 75-rocznicę powstania klubu. Mistrzowie Polski byli jednak bezlitośni i ograli niżej notowany zespół na jego stadionie aż 6-1. W tym starciu Jacek Magiera mógł przetestować różne rozwiązania taktyczne, a także przyjrzeć się piłkarzom, którzy na co dzień nie dostają zbyt wielu szans do gry.
Dwa gole zdobył Jarosław Niezgoda, do którego szkoleniowiec cały czas nie może się przekonać. Napastnik w 6. kolejce ekstraklasy dał Legii trzy punkty w Płocku, a potem nie pojawił się choćby na minutę w starciu z Zagłębiem Lubin. Jego miejsce na placu gry zajął Armando Sadiku, który wpisał się tego dnia na listę strzelców. To reprezentant Albanii jest na tę chwilę pierwszym napastnikiem Legii, chociaż na pewno interesująco wyglądałaby jego współpraca z Niezgodą w wyjściowym składzie. Ponadto z Mazurem jednego z goli zdobył Daniel Chima Chukwu. Wydawało się, że Nigeryjczyk nie ma już czego szukać przy Łazienkowskiej i pojawiały się nawet informacje, że Legia chce z nim rozwiązać kontrakt. Wygląda jednak na to, że sztab nadal w niego wierzy, tylko trzeba będzie dla niego znaleźć optymalną pozycję. Jak na razie nie sprawdził się na skrzydle, gdzie początkowo wystawiał go Jacek Magiera.
W sobotę na pewno nie zagrają kontuzjowani Hildeberto, Miroslav Radović Guilherme oraz Jakub Czerwiński. Po ostatniej kolejce urazy odczuwali także Arkadiusz Malarz i Inaki Astiz, lecz będą oni przygotowani do meczu ze Śląskiem. Na jednym z ostatnich treningów kontuzji nabawił się dodatkowo Michał Kucharczyk. Pomocnik nie dokończył udziału w zajęciach i na razie nie wiadomo, czy będzie mógł wystąpić w sobotę.
Ostatnie mecze
1-1 Sheriff Tiraspol Hamalainen 76 1-0 Wisła Płock Niezgoda 40 0-0 Sheriff Tiraspol - 2-1 Zagłębie Lubin Sadiku 57, Szymański 63 6-1 Mazur Karczew Niezgoda 6, 26, Jodłowiec 20, Kucharczyk 24, Chima Chukwu 48, Bondarenko 73 | 1-1 Piast Gliwice Robak 9 2-4 Arka Gdynia Pawelec 42, Arkadiusz Piech 43 1-1 Termalica Nieciecza Robak 51 1-1 Jagiellonia Białystok Mak 64 2-1 Cracovia Piech 36, Pich 89 (k) |
Śląsk Wrocław zajmuje obecnie ósme miejsce w ligowej tabeli, mając na koncie dziewięć zdobytych punktów. Podopieczni Jana Urbana dotychczas zanotowali dwa zwycięstwa, trzy remisy i dwie przegrane. W ostatniej kolejce wywalczyli komplet oczek, pokonując na własnym stadionie Cracovię. W tym meczu gospodarze prezentowali się o wiele lepiej i zasłużenie, choć w kontrowersyjnych okolicznościach, pokonali gości z Krakowa. Decydującego gola zdobył bowiem w doliczonym czasie gry Robert Pich, który pewnie wykorzystał rzut karny. Szymon Marciniak do podjęcia tej decyzji skorzystał z wideo weryfikacji VAR, chociaż jak pokazały powtórki nie miał prawa wtedy odgwizdać jedenastki, którą za moment na gola zamienił Robert Pich. Wcześniej do siatki Cracovii trafił Arkadiusz Piech, który... wygrał pojedynek główkowy z dwoma rosłymi defensorami drużyny przeciwnika. W tym sezonie Śląsk nastawiony jest na osiągnięcie sukcesu. W letnim oknie transferowym do klubu dołączyło kilku znanych zawodników. Podpisano kontrakty m.in. z Michałem Chrapkiem, Djordje Cotrą, Arkadiuszem Piechem, Marcinem Robakiem, Jakubem Koseckim, Michałem Makiem, a ostatnio również z Kamilem Vackiem. Ten ostatni ma być zastępcą za Ryotę Moriokę, który odszedł do Waasland-Beveren. Czech raczej nie zagra jednak jeszcze w sobotnim meczu. Podobnie zresztą jak Michał Mak, który nabawił się urazu w ostatniej kolejce. Walkę z czasem toczy z kolei Jakub Kosecki, który bardzo chciałby zagrać przeciwko dawnej drużynie.
W przerwie na kadrę Śląsk rozegrał sparing z Piastem Gliwice, który przegrał 1-2, a honorowe trafienie dla najbliższego rywala Legii zaliczył Sito Riera. W tym starciu nieoficjalny debiut zanotował Kamil Vacek. Jan Urban wystawił nieco eksperymentalny skład. Szkoleniowiec próbował m.in. wariantu z trzema obrońcami.
Śląsk Wrocław podejmie Legię Warszawa w sobotę o godzinie 18:00. Bezpośrednią transmisję z tego pojedynku przeprowadzi stacja Canal+ Sport. Zapraszamy do śledzenia naszej Relacji LIVE! prosto ze stadionu, czytania wszystkich materiałów pomeczowych oraz obejrzenia fotogalerii.
Transmisja TV
09.09, 18:00 Canal+ Sport
Autor: Wiśnia