|
Szczecin - Niedziela, 5 listopada 2017, godz. 18:00 Ekstraklasa - 15. kolejka |
|
Pogoń Szczecin
|
1 (0) |
|
Legia Warszawa
- 45+3' Broź (k)
- 77' Moulin
- 82' Dwali (sam.)
| 3 (1) |
Sędzia: Tomasz Musiał Widzów: 6192 Pełen raport |
|
|
Trzy ciosy za trzy punkty
Legia Warszawa ponownie z trzema punktami. W niedzielę mistrzowie Polski pokonali 3-1 na wyjeździe ostatnią w tabeli Pogoń Szczecin. Pierwszego gola dla graczy Romeo Jozaka zdobył Łukasz Broź, który wykorzystał rzut karny. Potem do siatki Pogoni trafili jeszcze Thibault Moulin oraz Lasza Dwali. Gruzin w ekwilibrystyczny sposób zaskoczył Łukasza Załuskę.
Od pierwszych minut spotkania widać było, że Pogoń podeszła do tego spotkania bardzo zmotywowana. Niedawno zarząd szczecińskiego klubu postanowił rozstać się z dotychczasowym pierwszym trenerem Maciejem Skorżą, więc każdy z zawodników miał teraz czystą kartę. W 11. minucie po raz pierwszy groźnie było w polu karnym mistrzów Polski, jednak w sytuacji sam na sam z Arkadiuszem Malarzem źle zachował się Jakub Piotrowski. Za moment odpowiedzieli legioniści, ale niedokładny był Jarosław Niezgoda. Z biegiem czasu gospodarze zaczęli coraz bardziej przeważać. Efektem tego była próba Adama Frączczaka, która nieznacznie minęła prawy słupek bramki Malarza. Gracze Romeo Jozaka ponownie postawili na kontry. Kiedy one nie przynosiły oczekiwanego rezultatu na uderzenie z daleka zdecydował się Krzysztof Mączyński. Na posterunku był jednak Łukasz Załuska. Pod koniec pierwszej odsłony sędzia podyktował rzut karny dla Legii za faul na Michale Kucharczyku. Jedenastkę na bramkę pewnym kopnięciem zamienił Łukasz Broź. Na przerwę obydwie jedenastki zeszły przy skromnym prowadzeniu gości.
Tuż po zmianie stron swoich kolegów ponownie uratował bramkarz Legii, który wybił piłkę po strzale głową jednego z rywali. Upór Pogoni przyniósł skutek po godzinie gry. Kamil Drygas wygrał walkę o górną piłkę i zaskoczył bezradnego Malarza. Kiedy wydawało się, że tego wieczoru padnie w Szczecinie remis, warszawskich kibiców uszczęśliwił Thibault Moulin. Francuz dokładnie przymierzył zza pola karnego i przy biernej postawie Łukasza Załuski wpakował piłkę do siatki. "Wojskowi" ruszyli za ciosem. Niebawem bramkarz gospodarzy ponownie został zmuszony do kapitulacji. Michał Kucharczyk płasko podał w pole karne Pogoni, a tam fatalną interwencję zanotował Lasza Dwali, niefortunnie pakując futbolówkę do własnej bramki. W samej końcówce swój zespół przed kolejną utratą gola uratował Jarosław Fojut. Defensor dwukrotnie wybił piłkę z linii.
Autor: Wiśnia