Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Andrzej Paszkiewicz po swoim 50. występie w barwach Legii - fot. Kasia
Andrzej Paszkiewicz po swoim 50. występie w barwach Legii - fot. Kasia
Poniedziałek, 23 lutego 2015 r. godz. 08:54

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Pod obserwacją: Andrzej Paszkiewicz

Radosław Kaczmarski

Jubileuszowy 50 występ Andrzeja Paszkiewicza w barwach Legii był idealną okazją, aby bliżej przyjrzeć się jego poczynaniom na parkiecie. Koszykarz z numerem 21 na koszulce pojawił się na parkiecie w 12 minucie spotkania i już po paru chwilach mógł zaliczyć asystę.

Jego podanie do Marcela Wilczka było odpowiednie lecz nasz skrzydłowy został zablokowany przez Wojciecha Leszczyńskiego. Zbiórka w obronie legionisty miała szanse być początkiem szybkiego ataku, ale niestety piłkę stracił chwilę później Łukasz Wilczek. Po kilku minutach gry "Czarny" zdobył swoje pierwsze punkty po solowej akcji. Wbiegając pod kosz nie niepokojony przez nikogo popisał się celnym lay-upem. Minutę później pojawiła się możliwość rzutu za trzy punkty lecz tym razem piłka nie znalazła drogi do kosza. Na niespełna dwie minuty przed przerwą rzucający Legii usiadł na ławce, by pojawić się ponownie na boisku dopiero na początku ostatniej kwarty.

Ta część meczu była dla Andrzeja zdecydowanie najlepsza, choć rozpoczęła się od straty piłki. Podanie od Michała Świderskiego udało się wreszcie zamienić na trzy punkty, a chwilę później - tym razem po podaniu Malewskiego, padła kolejna trójka. W kolejnej akcji to Paszkiewicz wcielił się w rolę asystującego. Jego podanie trafiło w ręce Bartka Ornocha, który również spróbował swoich sił zza linii 6,75. Decyzja okazała się słuszna, piłka wpadła do kosza, a legioniści prowadzili wtedy już 88:53. Dwie minuty przed końcem meczu Paszkiewicz zebrał piłkę pod bronioną tablicą, uruchomił szybkim podaniem Michała Kwiatkowskiego, który świetnie odnalazł Arka Kobusa. Składna akcja zakończyła się kolejnymi punktami skrzydłowego Legii.

"Czarny" kolejny raz dał dobrą zmianę, znajdował się w odpowiednim miejscu we własnej strefie podkoszowej oraz dorzucił do dorobku zespołu osiem punktów, robiąc to na dobrej skuteczności.

Andrzej Paszkiewicz w meczu z Pogonią Prudnik:
Czas gry: 14:47
Punkty: 8
Rzuty z gry: 3/4 (75%)
Rzuty za 2: 1/1 (100%)
Rzuty za 3: 2/3 (66,6%)
Rzuty za 1: 0/0
Zbiórki: 2
Asysty: 1
Straty: 2
Przechwyty: 1
Faule: 1
Bloki: 0
+/-: + 13
Eval: 9



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!