Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Wtorek, 28 lutego 2006 r. godz. 22:54

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Prezentacja na Torwarze: Balonik napompowany!

Woytek, źródło: własne

"Legia Mistrz Polski 2006" - to były chyba najczęstsze słowa wypowiadane podczas prezentacji drużyny Legii przed rundą wiosenną sezonu 2005/06. Od godziny 17. pod budynkiem Torwaru gromadzili się kibice, którzy już nie mogą doczekać się rozpoczęcia rozgrywek ligowych. Kilka minut po godzinie 19. około 3,5 tysiąca fanów siedziało już wygodnie na krzesełkach i oczekiwało na prezentację zespołu.
Fotoreportaż z prezentacji - 95 zdjęć Adama Polaka
Fotoreportaż z prezentacji - 76 zdjęć Mishki
Fotoreportaż z prezentacji - 34 zdjęcia turi
Najpierw jednak zgromadzonych powitał Wojciech Hadaj, a następnie kilka układów tanecznych zaprezentowały dziewczyny z grupy tanecznej Hasao. Następnie na scenie pojawił się znany warszawski raper Pezet, który starał się rozgrzać publiczność przed czekającymi ich później wydarzeniami.

Po dawce hip-hopu przyszła pora na główną atrakcję tego wieczoru. Nowym Seatem Leonem na środek hali wjechał Dariusz Wdowczyk. Fani przywitali trenera owacją na stojąco, a drugi prowadzący imprezę - Grzegorz Kalinowski wraz z "Wdowcem" udał się w stronę sceny, którą była... bramka. W tym czasie na dużym ekranie kibice obejrzeli kilkuminutową historię Legii Warszawa, oraz najlepsze fragmenty spotkań z minionej jesieni. "Naszym celem jest mistrzostwo Polski. Wierzę, że ta drużna dokona tego i w maju spotkamy się na Starówce" - mówił Wdowczyk. "Do zespołu dołączyło kilku dobrych zawodników, w ekipie jest bardzo dobra atmosfera" - dodał szkoleniowiec Legii.

Po "dyrygencie" przyszła pora na "orkiestrę". I tak pojedynczo w świetle reflektorów na halę wbiegali pozostali trenerzy i prawie wszyscy piłkarze. Prawie wszyscy, bo zabrakło Łukasza Fabiańskiego, Sebastiana Szałachowskiego i Jakuba Rzeźniczaka, którzy przebywają na zgrupowaniu kadry młodzieżowej. Największą owację otrzymał Bartosz Karwan, sto lat kibice odśpiewali Lucjanowi Brychczemu, który z Legią związany jest już od 50 lat! Nie obyło się bez małych zgrzytów, bo część publiczności gwizdami przywitała kapitana Łukasza Surmę i Aleksandara Vukovicia. Następnie Grzegorz Kalinowski zadał każdemu po jednym pytaniu - w skócie można napisać, że wszyscy bez wyjątku zadeklarowali skuteczną walkę o mistrzostwo Polski. Dariusz Wdowczyk w odpowiedzi na nieprzychylne przyjęcie Surmy i "Vuko", jasno dał do zrozumienia kibicom, że ci piłkarze są bardzo ważnymi elementami drużyny i wszyscy stanowią jedną rodzinę. Fani na trybunach kilkakrotnie intonowali różne stadionowe piosenki, a najmocniej chyba zabrzmiał tekst "Cała Legia zawsze razem", gdy na hali pojawiło się dwóch kibiców, dla których został przeznaczony cały dochód z imprezy. Karol "Pjus" Nowakowski i Waldemar Makarewicz podziękowali za wsparcie duchowe i finansowe - otrzymali czek w sumie na 15 tysięcy złotych.

Piłkarze opuszczając halę wykopali w trybuny piłki, z których jedna była koloru pomarańczowego - szczęśliwiec, który złapał tę futbolówkę w nagrodę otrzymał na weekend najnowszego Seata Leona. Pozostali po prezentacji odebrali gadżety ufundowane przez Królewskie.

Na zakończenie imprezy wystąpił raper Włodi, ale w tym czasie spora część kibiców przeniosła się już do głównego holu, gdzie piłkarze rozpoczęli rozdawanie autografów. Fani otrzymali najnowsze plakaty drużyny i przygotowane specjalnie na autografy karty z portretami zawodników.

Należy przyznać, że impreza była zorganizowana profesjonalnie, początek rundy już można uznać za udany. A czy taki będzie koniec? To zależy tylko od piłkarzy.

Już w piątek rozpoczyna się wyścig o tytuł mistrzowski. Wyścig będzie krótki - potrwa tylko 2 miesiące - ale za to bardzo intensywny, bo Legię czekają mecze co 3 dni. We wtorkowy wieczór kibice usłyszeli to co chcieli usłyszeć - "będziemy mistrzem Polski". Tak mocno napompowany balon ma to do siebie, że łatwo może pęknąć - ale tego nie bierzemy pod uwagę, bo wierzymy, że w maju będziemy świętowali na Starówce.

Fotoreportaż z prezentacji - 95 zdjęć Adama Polaka
Fotoreportaż z prezentacji - 76 zdjęć Mishki



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!