Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Sobota, 4 marca 2006 r. godz. 00:34

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Awanturniczy goście

Fumen, źródło: własne

Bardzo nerwowo i nieprzyjemnie zrobiło się po ostatnim gwizdku sędziego. Najpierw doszło do spięcia pomiędzy Piotrem Lechem, a Dariuszem Wdowczykiem. Bramkarz GKS-u Bełchatów miał chyba jakieś pretensje, a może żale pod adresem opiekuna Legii. Dodatkowo na konferencji prasowej trener gości Orest Lenczyk sugerował, że sędzia był dziś ewidentnie stronniczy i ma już wkrótce szerzej opisać ten wątek. Jednak po kolei...
Gwizdek sędziego, na trybunach radość kibiców z wygranej. Tymczasem na murawie... - Po gwizdku sędziego stałem i czekałem na swoich zawodników. Piotr przechodził obok mnie i powiedział, przepraszam za wyrażenie, „To było skurwysyństwo.” – tak powiedział dosłownie. Zupełnie na to nie zareagowałem. - relacjonował Dariusz Wdowczyk. - Stojąc zostałem uderzony w plecy i wiedziałem, że to był Lech. Później rozpoczęła się cała awantura. Nie wiem o co mu chodziło z tym brzydkim określeniem. Nie mieliśmy okazji porozmawiać. - powiedział "Wdowiec".

Jednym z impulsów do takiego zachowania bramkarza gości, według opiekuna GKS Bełchatów było... stronnicze sędziowanie. - Tak się składa, że reprezentuję drużynę z prowincji i jeżeli tak będą traktowane przez sędziego zespoły z mniejszych miast to z pewnością Legia będzie mistrzem Polski. - sugerował trener Lenczyk. Co miał dokładnnie na myśli? Szkoleniowiec GKS-u nie podjął się wyjaśnienia. - Sądzę, że po obejrzeniu jeszcze raz tego meczu rozwinę bardzo szeroko ten temat. W tej chwili się tego nie podejmę. W całym meczu, a szczególnie w drugiej połowie było wiele decyzji sędziego oraz fauli, które bardzo zdenerwowały moich zawodników. Dlatego sądzę, że eksplozja Lecha była również z tego powodu. Szkoda, że w innych sytuacjach arbiter nas punktował jak bokser na ringu. Prawda jest taka, że ja za długo pracuję, żeby nie widzieć co sędzia robi w poszczególnych sytuacjach.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!