Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Inaki Descarga oglądał w sobotę swoich kolegów z trybun - fot. Raffi
Inaki Descarga oglądał w sobotę swoich kolegów z trybun - fot. Raffi
Niedziela, 27 lipca 2008 r. godz. 08:53

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Urban ocenia hiszpańskie trio

Tomek Janus, źródło: własne

Mikel Arruabarrena, Alberto Ortiz Moreno "Tito" i Inaki Descarga to trzej zawodnicy, którzy latem wywołali duże zamieszanie na Łazienkowskiej. Hiszpanie do ligi polskiej trafiają bardzo rzadko. A co dopiero mówić o trzech na raz. Kibice wiążą więc z piłkarzami z Półwyspu Iberyjskiego duże nadzieje. A Jan Urban wciąż apeluje o jedno: "Dajmy im jeszcze trochę czasu."
Najwięcej można powiedzieć o Arrubareenie, który wystąpił przeciwko FK Homel. (tu możecie znaleźć jego statystyki z tego meczu). I jedno wiadomo na pewno – póki co ma kłopoty ze skutecznością. "Widać, że Aro sam wywiera na sobie wielką presję. Miał kilka dogodnych sytuacji w meczach i przestrzelił. To przekłada się nawet na zajęcia treningowe. Rozmawiałem z nim i mam nadzieję, że szybko zacznie dawać sobie radę z tą odpowiedzialnością. Widać, że chce wziąć zbyt dużo na siebie, a to przynosi odwrotne skutki. Gra nerwowo, niedokładnie i podejmuje złe decyzje w nieodpowiednich momentach. Widać jednak, że bardzo chce. Każde złe zagranie czy strata piłki wywołuje u niego duże nerwy" - ocenia napastnika Urban.

Tito i Descargę można ocenia głownie po tym co pokazują na treningach. Pierwszy na murawie pojawił się podczas wczorajszego meczu z Dolcanem Ząbki. "Zagrał dopiero parę minut i ciężko go oceniać. Czasami grał lepiej, czasami gorzej. Dajmy mu jeszcze trochę czasu" - powtarza niczym mantrę Urban. Bardziej rozmowny jest, gdy pojawia się pytanie o Inakiego Descargę. "To w ogóle inna opowieść. Inaki skończył rozgrywki ligowe 15 maja, a u nas pojawił się przed kilkoma dniami. Porównajmy na jakim etapie przygotowań jesteśmy my a na jakim on. Jego trening polegał na indywidualnym bieganiu. Przecież on nawet nie wiedział czy będzie grał w Hiszpanii czy gdzieś indziej. Przyjechał do Polski i trafił na początek rozgrywek. W Hiszpanii dopiero zaczynałby przygotowania. On też potrzebuje więc czasu na dojście do pełnej dyspozycji" - przyznaje trener Legii.

Na razie piłkarze sprowadzeni z Hiszpanii dostali od Urbana duży kredyt zaufania. Oby szybko zaczęli go spłacać.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!