Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Wtorek, 5 sierpnia 2008 r. godz. 08:07

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Paluchowski nie obejrzy derbów

źródło: Życie Warszawy

Napastnik Znicza Pruszków Adrian Paluchowski nie będzie mógł obejrzeć derbów stolicy, ale zapowiada, że kciuki będzie trzymał za Legię. Wypożyczony do Pruszkowa z warszawskiej Legii napastnik poprzednią rundę spędził głównie na ławce rezerwowych. To było zrozumiałe, bo o miejsce w składzie rywalizował z Robertem Lewandowskim. Po odejściu "Lewego" do Lecha Poznań właśnie Paluchowski może być nową gwiazdą Znicza.
– Nie czuję żadnej presji związanej z tym, że mam zastąpić Roberta. W naszym zespole nie ma już takich indywidualności jak w poprzednim sezonie. Teraz chcemy, żeby największym atutem Znicza był kolektyw – twierdzi Paluchowski.

W minioną sobotę w spotkaniu z Turem Turek (wygranym 2-0) "Paluch" pojawił się na boisku dopiero w drugiej połowie. Już kilkanaście minut później zdobył swoją pierwszą bramkę w tym sezonie.

– Wiadomo, że chciałbym strzelić jak najwięcej goli i pomóc Zniczowi zająć wysokie miejsce w tabeli – przyznaje Paluchowski. – Jednak czas pokaże, jak to będzie, bo u nas nikt nie może być pewny miejsca w pierwszym składzie. Cały czas rywalizuję z Tomkiem Feliksiakiem, Dawidem Florianem i Tomkiem Bzdęgą – dodaje wychowanek stołecznej Agrykoli.


Kolejna okazja do powiększenia dorobku bramkowego już jutro w spotkaniu z GKS Katowice. Jednak Paluchowski ma poważne zmartwienie – nie będzie mógł obejrzeć derbów Warszawy.

– Prawdopodobnie już w piątek wyjedziemy na sobotni mecz z Kmitą Zabierzów i dlatego nie będzie mnie przy Łazienkowskiej. Na pewno jednak będę kibicował Legii, do której niedługo wrócę – kończy napastnik Znicza.


przeczytaj więcej o: , ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!