Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Martins Ekwueme dziękuje kibicom Legii za doping - fot. Mishka
Martins Ekwueme dziękuje kibicom Legii za doping - fot. Mishka
Poniedziałek, 20 października 2008 r. godz. 11:37

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Ekwueme opluty po meczu w Łodzi, kibice przeprosili

Woytek, źródło: własne/Gazeta Wyborcza

Tuż po zakończeniu meczu w Łodzi pod sektorem zajmowanym przez kibiców Legii doszło do incydentu. Piłkarze dziękowali tysięcznej grupie kibiców za doping przez pełne 90 minut. Razem z kibicami śpiewali również "Warszawa...", jednak podczas przybijania piątek jeden z kibiców plunął w kierunku Martinsa Ekwueme. Sam zawodnik nie zauważył tej sytuacji, ponieważ w tym momencie się odwrócił. "Gdyby tak się stało, byłoby niedobrze. Ale nie mogę tego komentować, bo dopiero teraz się dowiaduję, że coś takiego się zdarzyło" - mówi Gazecie Wyborczej sam zainteresowany. Całą sytuację wychwyciły kamery Canal+ i Gazeta Wyborcza wysłała nagranie z tego zdarzenia do Ekstraklasy SA.
Na poniedziałkowym posiedzeniu Ekstraklasa zajmie się tym incydentem. "W poniedziałek analizujemy wszystkie spotkania, korzystamy też z materiałów filmowych. Nakładamy kary na kluby za wszelkie naganne zachowania, na rasizm jesteśmy wyczuleni szczególnie. Decyzję, co zrobić, podejmiemy po obejrzeniu nagrania" - mówi Adrian Skubis, rzecznik Ekstraklasy.

Tymczasem sprawą zajęli się już sami kibice. "Gdy dowiedzieliśmy się o tym incydencie i obejrzeliśmy nagranie, od razu skontaktowaliśmy się z drużyną i przeprosiliśmy za zachowanie tej osoby. Ten który się tego dopuścił poniesie konsekwencje" - mówi Tomasz Woźniak z zarządu SKLW.

"Zależy nam na jak najlepszych stosunkach z zawodnikami. W ostatnich tygodniach wyjaśniliśmy sobie z piłkarzami Legii wszystkie wcześniejsze nieporozumienia. Wszyscy doskonale widzą to podczas meczów wyjazdowych, gdy wspólnie sobie dziękujemy i śpiewamy legijne pieśni. To był jednostkowy przypadek, który nigdy więcej nie ma prawa się powtórzyć" - dodaje Woźniak.



źródło: Sport.pl



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!