Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Wtorek, 6 stycznia 2009 r. godz. 11:06

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Cierpienia młodego Arruabarreny

Tomek Janus

Wtorkowe wydania hiszpańskich gazet szeroko zajmują się powrotem Mikela Arruabarreny do rodzinnej Hiszpanii. Na łamach "Diario Vasco" sam zawodnik opowiada o swoim pobycie w Polsce. Okazuje się, że wiele rzeczy zaskoczyło "Arru" w kraju nad Wisłą. Piłkarz narzeka na barierę językową, niesprzyjający klimat oraz brak swoich ulubionych potraw.
Co prawda Hiszpan przyznaje, że pobyt w Legii ułatwiali mu rodacy, ale i tak stwierdza, że trudno wkomponować się w drużynę, gdy nie zna się języka. Więcej problemów Arruabarrenie nastręczały jednak niedobory produktów w polskich sklepach. "Brakowało mi mięsa i fasoli z mojej rodzinnej Tolosy. W Polsce nie mogłem ich dostać. Musiałem więc cierpieć i jeść je z puszki. Gdy ktoś przyjeżdżał do mnie z Hiszpanii, przywoził więc mi szynkę i czosnkową kiełbasę" - mówi "Arru".

Arruabarrenę zaskoczył w Polsce także klimat. "Przyjechałem tu w czerwcu, gdy ciemno robiło się dopiero ok. 22. Za to widno robiło się o 5 rano. Myślałem, że popsuł mi się zegarek. Zasłaniałem okna, ale to niezbyt pomagało. Zaskoczyło mnie też, że ludzie w Polsce wstają bardzo rano i pracują przy dziennym świetle. A na dodatek w zimie o 16 jest już kompletnie ciemno" - opowiada legionista.

Problemy Arruabarreny wkrótce powinny zostać rozwiązane. Jak już informowaliśmy napastnik jest bliski przenosin do SD Eibar.


przeczytaj więcej o:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!