Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Sprawa transferu Rogera nadal jest w centrum zainteresowania. - fot. LegiaLive!
Sprawa transferu Rogera nadal jest w centrum zainteresowania. - fot. LegiaLive!
Sobota, 17 stycznia 2009 r. godz. 14:40

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Roger czeka na propozycję Legii

źródło: Polska The Times

Transferowych spekulacji związanych z odejściem z Legii Rogera Guerreiro ciąg dalszy. Tym razem sprawę na łamach dziennika "Polska The Times" skomentował sam zawodnik. Okazuje się, że chociaż Mirosław Trzeciak nie wyklucza odejścia piłkarza, to Roger nie pali się do opuszczania Łazienkowskiej. "Na razie nie zdecydowałem się przedłużyć kontraktu. Ale kładę nacisk na słowo 'na razie'. Nie jest prawdą, jak napisała jedna z gazet, że negocjacje zostały zerwane. One dopiero się zaczęły. Jeśli pojawi się lepsza oferta, to na pewno ją zaakceptuję" - mówi Roger.
Brazylijczyk z Polskim paszportem chętnie wyjechałby na zachód Europy, ale ewentualnego pozostania w Polsce nie traktuje, jak zła koniecznego. "Pewnie, że chciałbym grać w wielkim klubie. Nie ukrywam, że jeśli pojawi się dobra oferta, nawet niekoniecznie z wielkiej czwórki europejskich lig, na pewno ją zaakceptuję. Jednak na razie myślę tylko o tym, by pomóc Legii zdobyć mistrzostwo Polski" - uważa Roger.

Na razie do Legii nie wpłynęły jednak oficjalne propozycje zakupu jej pomocnika. Medialne przymiarki dotyczące transferu Rogera pojawiają się za to bardzo często. "Bardzo mnie bawiły te spekulacje. Bo odkąd się Euro skończyło, cały czas to trwa. Przyznaję, że różne kluby dzwoniły i do Legii, i do mojego menedżera. Jednak to były tylko konsultacje. Nawet żadne oficjalne pismo nie przyszło. Dlatego z uśmiechem patrzyłem na to, co wypisywała prasa" - przyznaje piłkarz.


przeczytaj więcej o: ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!