Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Dariusz Parzelski towarzyszy Legii od meczu w Zabrzu. - fot. Mishka
Dariusz Parzelski towarzyszy Legii od meczu w Zabrzu. - fot. Mishka
Poniedziałek, 19 stycznia 2009 r. godz. 10:01

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Psycholog to nie karetka

źródło: Polska The Times

Po słabym początku sezonu 2008/2009 Legia postanowiła szukać wsparcia w psychologii. Tak do sztabu szkoleniowego przy Łazienkowskiej dołączył dr Dariusz Parzelski. W rozmowie z "Polska The Times" uchyla on rąbka tajemnicy swojej współpracy z Legią. "Psychologia sportowa to nie jest magia. Efekty treningów nie przychodzą od razu, jest to praca długofalowa. Psychologowie to nie karetka pogotowia ani straż pożarna" - mówi Parzelski.
Po tym jak "wojskowi" zaczęli współpracować z psychologiem, zdecydowanie poprawiły się ich ligowe wyniki. Parzelski daleki jest od tego, żeby przypisywać te zasługi sobie. "Nie jestem cudotwórcą. Legia od meczu z Górnikiem Zabrze wygrywa, bo zaczął przynosić efekty przedsezonowy okres przygotowawczy. Piłkarze weszli we właściwy rytm" - wyjaśnia.

Legijny psycholog opowiada także jak wygląda jego współpraca z legionistami. "Generalnie praca dzieli się na indywidualne zajęcia z poszczególnymi piłkarzami oraz zajęcia grupowe. To, że ktoś nigdy nie był u mnie w gabinecie, nie znaczy, że nie chce ze mną współpracować. Czasem wystarczą dwa słowa wypowiedziane po treningu. Wspólne przebywanie w saunie to też ćwiczenie. Poza tym piłkarze dostają zadania, nad którymi pracują sami" - opowiada Parzelski.

Psycholog zaleca także legionistom większy dystans w korzystaniu z mediów. "Wpajam im, że ich zadaniem jest skupienie się na swojej pracy. Przekonuję, by czerpali wiedzę na temat swojej postawy z wiarygodnych źródeł, czyli na przykład słów trenera. Media nie są miarodajne. Mówię też im, że pewne tytuły nie powinny znajdować się w zakresie ich zainteresowań. Podobnie jest z forami internetowymi" - uważa Parzelski.

Na odbywające się właśnie zgrupowanie w Mijas psycholog legionistów nie mógł pojechać. Będzie za to z piłkarzami podczas treningów w niemieckim Hennef.


przeczytaj więcej o: , ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!