Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Legia pozywa za Wilno
źródło: Metro
Ponad 80 tys. zł domaga się Legia Warszawa od 21 kibiców, którzy jej zdaniem półtora roku temu demolowali stadion Vetry w Wilnie. Dzisiaj rozpoczyna się proces przed sądem w Warszawie. Legia z Vetrą Wilno grała w Pucharze Intertoto 8 lipca 2007 r. Do przerwy klub z Warszawy przegrywał 0-2. Druga połowa się nie odbyła. Zamiast piłkarzy po murawie boiska biegało ok. 250 chuliganów. Rzucali w litewskich policjantów kamieniami, kawałkami reklam. Burdy trwały na ulicach Wilna do późnej nocy. - To największe zamieszki od czasu odzyskania przez Litwę niepodległości - mówił redaktor naczelny "Kuriera Wileńskiego" Robert Mickiewicz.
Sportowo Legia zapłaciła za to słono. UEFA niedokończony mecz zweryfikowała jako walkower 3-0 dla Vetry i wykluczyła warszawski klub na sezon z europejskich rozgrywek (później karę warunkowo zawieszono na pięć lat).
Za zadymę w Wilnie Legia zapłaciła też materialnie. UEFA wezwała Polaków, żeby skontaktowali się z Litwinami w sprawie ustalenia odszkodowania za straty spowodowane przez kibiców. Vetra wystawiła Legii fakturę na blisko 21 tys. euro, a warszawski klub ją zapłacił. Razem z kosztami apelacji złożonej od decyzji UEFA Legia swoje straty wyceniła na 82 870 zł. Teraz domaga się tej kwoty od 21 kibiców.
Legia zidentyfikowała ich kilka tygodni po meczu. Na swojej stronie internetowej umieściła ich zdjęcia i zwróciła się z apelem, aby w przypadku ich rozpoznania zwracać się do klubu. - Nie we wszystkich przypadkach widać, żeby te osoby akurat popełniły przestępstwo - mówił Stefan Dziewulski, w 2007 r. dyrektor Legii ds. bezpieczeństwa. Ponad 80 tys. zł klub domaga się jednak od wszystkich "na zasadzie odpowiedzialności solidarnej" - czytamy w pozwie złożonym przez Legię.
- I w tym jest słabość pozwu, bo dlaczego tych 21 kibiców ma płacić za szkody spowodowane przez grupę 250 osób, tym bardziej że dowody przedstawione przez Legię nie przesądzają, iż wszyscy pozwani wyrządzili straty na stadionie Vetry - mówi adwokat Maciej Żakiewicz reprezentujący kilku z pozwanych kibiców. Materiał dowodowy to m.in. filmy i zdjęcia z portalu Youtube. - Widać na nich niektóre z osób, które reprezentuję, jak stoją na boisku, a stadion demolują chuligani z zasłoniętymi twarzami. Ich nie zidentyfikowano i oni pozostają bezkarni - dodaje.
Mecenas Żakiewicz podważa także kwotę, jakiej Legia domaga się od kibiców: - Ona powinna być wyliczona przez biegłego, a wynika tylko z faktury wystawionej przez Vetrę Wilno. Poza tym w pozwie Legia zarzuca kibicom, że naruszyli polską ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych. Nie mogli tego zrobić, skoro wszystko działo się na Litwie. Nic mi też nie wiadomo, żeby którykolwiek z pozwanych odpowiadał karnie przed litewskim wymiarem sprawiedliwości.
Legia nie zgadza się z tymi argumentami. - Zaraz po zamieszkach w Wilnie zapowiedzieliśmy, że dojdzie do takiego procesu. Oczywiście brało w nich udział więcej niż 21 kibiców, ale akurat te osoby zidentyfikowaliśmy i zebraliśmy dowody świadczące o tym, że były aktywnymi uczestnikami zamieszek. Oceni je są sąd - mówi Jarosław Ostrowski z zarządu Legii.
Klub uważa także, że wytycza nowy front walki ze stadionowym chuligaństwem. Dotychczas polskie kluby płaciły wszystkie kary nakładane przez UEFA, pokrywały straty spowodowane przez swoich kibiców i nie domagały się później od sprawców odszkodowań.
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!