Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Czwartek, 12 lutego 2009 r. godz. 07:00

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Chikwaikwai potrzebuje czasu

Tomek Janus, źródło: własne

Spotkanie z Rot-Weiss Essen to nie tylko debiut w Legii Marcina Komorowskiego. To także pierwsze minuty w barwach "wojskowych" Evansa Chikwaikwai. O ile Komorowski zaprezentował się całkiem dobrze, to napastnik z Zimbabwe nie zachwycił. "Na pewno nie brakowało mu chęci do walki. Pokazywał się do gry. Widać jednak, że cały czas czuje się trochę zagubiony" - ocenia Jan Urban.
Sytuacja Chikwaikwai jest o tyle trudna, że z jego osobą w Warszawie wiązane są bardzo duże nadzieje. A jak wiadomo, pod presją gra się ciężko. Zdaje sobie z tego sprawę trener Legii. "Poczekajmy i dajmy Evansovi czas, żeby poczuł się bardziej swobodnie. Już teraz widać, że ma przebłyski. Momentami jest jednak zagubiony" - mówi trener Legii.

W środowym meczu Chikwaikwai zagrał z teoretycznie słabszym składzie. Urban nie wyklucza jednak, że w meczu z Bayerem Leverkusen testowany napastnik zagra w mocniejszym ustawieniu. Może wtedy pokaże więcej niż w meczu z RWE.


przeczytaj więcej o: , , ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!