Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Trafiony zatopiony! :-) - fot. Tomek Janus
Trafiony zatopiony! :-) - fot. Tomek Janus
Czwartek, 12 lutego 2009 r. godz. 13:54

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Bałwany na treningu

Tomek Janus, źródło: własne

W przerwie zimowej kibice pilnie śledzą wszelkie informacje transferów przy Łazienkowskiej. Dlatego spieszymy donieść, że na czwartkowym treningu w Hennef pojawiło się dwóch nowych zawodników. Na razie są nieco sztywni, ale na pewno z biegiem czasu się rozkręcą. Ich nominalną pozycją jest bramka, choć do zbyt wygimnastykowanych nie należą. Mimo to szybko zyskali sympatię drużyny. No bo jak nie polubić bałwana, którego się samemu ulepiło :-)
Fotoreportaż z treningu - 48 zdjęć Tomka Janusa

Bałwany to pomysł Jana Urbana. Szkoleniowiec "wojskowych" postanowił twórczo wykorzystać zalegający na boiskach treningowych śnieg. "Nie chcieli z nami zagrać bramkarze, to sami zrobimy sobie lepszych" - zarządził trener. Jacek Magiera, Jakub Rzeźniczak, Marcin Komorowski, Patryk Koziara, Kamil Majkowski i Adrian Paluchowski szybko wzięli się więc do roboty. Po kilku minutach śnieżni golkiperzy stanęli między słupkami i zaczęło się ostrzeliwanie.

Piłka uderzona z 16. metra miała trafić w bałwana. Najpierw próbowano z powietrza, ale futbolówki chybiały celu. "We mnie też możecie strzelać, bo widzę, że i tak nie traficie" - śmiał się stojący na linii bramkowej Urban. Wtedy jednak Koziara rozbił pierwszego bałwana. W jego ślady po chwili poszedł drugi bałwan, którego ustrzelił Rzeźniczak. Oj nie ładnie tak traktować nowych kolegów:-)

Śnieg wykorzystywany jest przez legionistów nie tylko do lepienia bałwanów. Podczas rozciągania nad głowami piłkarzy latały więc śnieżne piguły. Celem zabłąkanej kulki stał się jeden z dziennikarzy. Biały puch służy też do pisania. Na początku treningu nieznany autor wydeptał na murawie słowa "Mirek dzięki". Ciekawe o którego Mirka chodziło?

Fotoreportaż z treningu - 48 zdjęć Tomka Janusa



Piotr Rocki celuje w Piotra Gizę - fot. Tomek Janus


"Mirek dzięki" - fot. Tomek Janus


Jan Urban odśnieża fragmenty boiska - fot. Tomek Janus


Rzeźniczak i Komorowski lepią lepią bałwana - fot. Tomek Janus


Na bramce stanęły dwa bałwany - fot. Tomek Janus


Celne uderzenie jednego z legionistów - fot. Tomek Janus


przeczytaj więcej o: , , ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!