Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Środa, 13 maja 2009 r. godz. 22:18
read this in english

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Wawrzyniak złapany na dopingu, latem wróci do Legii?

Bodziach, źródło: Gazeta Wyborcza / własne

Wiele wskazuje na to, że latem do Legii wróci Jakub Wawrzyniak. Legia swojego lewego obrońcę sprzedała do greckiego Panathinaikosu, ale na zasadach, które pozwalają Wawrzyniakowi wrócić do stolicy. A wszystko przez środek, który reprezentant Polski stosował by zbić tkankę tłuszczową. Test antydopingowy przeprowadzony po meczu ligi greckiej 5 kwietnia dał wynik pozytywny. Dzisiaj zbadano próbkę B, której wynik jest również pozytywny. "Trudno było spodziewać się innego" - mówi Wawrzyniak, który przyznaje, że nie wiedział, że medykament który stosował był niedozwolony.

26-letni obrońca trafił do Panathinaikosu z Legii pod koniec stycznia bieżącego roku. Od razu na konto warszawskiego klubu trafiło pół miliona euro - za półroczne wypożyczenie. Kolejny milion, za transfer definitywny, miał wpłynąć na konto Legii latem. Grecy byli zdecydowani na wykupienie Wawrzyniaka, który od razu wskoczył do podstawowego składu greckiego zespołu.

Pozytywny wynik próbki B może oznaczać dwuletnią dyskwalifikację. Decyzję greckiego sądu piłkarskiego poznamy w najbliższych dniach. Szanse na to, by Panathinaikos nie zerwał umowy z zawodnikiem są niewielkie. Jeśli Wawrzyniak nie zostanie oczyszczony z zarzutów, grecki klub nie zapłaci Legii miliona euro i lewy obrońca latem wróci do Legii.

"Odchodząc z Legii, miałem bardzo dobre wyniki poziomu tkanki tłuszczowej. Ale ja chciałem, żeby były perfekcyjne. Wziąłem pewien specyfik wspomagający redukcję tej tkanki. To powoduje, że waga spada o dwa-trzy kilogramy. Tylko to było moim celem. Tak postępuje wielu sportowców. I do przyjmowania tego medykamentu się przyznaję. Nazwy środka, który przyjąłem, jeszcze nie ujawnię. To był mój poważny błąd, niefrasobliwość, nieświadomość i lekceważenie konsekwencji" - mówi Wawrzyniak w rozmowie z Gazetą Wyborczą.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!