Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Młode Wilki 95 wygrały najwyżej w sezonie: 13-1 - fot. Raffi
Młode Wilki 95 wygrały najwyżej w sezonie: 13-1 - fot. Raffi
Wtorek, 9 czerwca 2009 r. godz. 09:40

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Młodzież: Legia 95 13-1 LUKS Czerwin

Redakcja, źródło: własne

Doskonale spisały się Młode Wilki z rocznika 1995 w rozegranym wczoraj meczu przedostatniej kolejki Mazowieckiej Ligi Trampkarzy Młodszych. Podopieczni trenera Marcina Pawliny rozgromili 13-1 LUKS Czerwin, odnosząc najwyższe zwycięstwo w tym sezonie. Aż pięć trafień zanotował Aleksander Stolarz. Spotkanie było wyjątkowo jednostronne, w szczególności w pierwszej połowie, ale i po przerwie legioniści nie zwalniali tempa. Skończyło się na trzynastu trafieniach. 17 i 20 czerwca Legia zmierzy się w finale mistrzostw Mazowsza z KS Piaseczno.


Legia 95 13-1 (9-0) LUKS Czerwin
gole:
1-0 7 min. Aleksander Stolarz (as. Jan Okieńczyc)
2-0 8 min. Robert Śmigielski (as. (Mateusz Szałkowski)
3-0 20 min. Aleksander Stolarz (as. Jan Okieńczyc)
4-0 24 min. Łukasz Dziewicki (as. Robert Śmigielski)
5-0 25 min. Aleksander Stolarz (as. Kamil Wilimowski)
6-0 28 min. Damian Juźwik (as. Aleksander Stolarz)
7-0 33 min. Łukasz Dziewicki (b.a.)
8-0 34 min. Aleksander Stolarz (as. Łukasz Dziewicki)
9-0 35 min. Aleksander Stolarz (as. Mateusz Szałkowski)
9-1 44 min.
10-1 47 min. Mateusz Zawal (po ind. akcji)
11-1 52 min. Przemysław Chmielewski (as. Jakub Waszkiewicz)
12-1 56 min. Przemysław Chmielewski (as. Jakub Arak)
13-1 66 min. Mateusz Szałkowski (as. Tomasz Kamiński)

Skład Legii:
I połowa: Aleksander Wandzel (Kpt) - Kamil Wilimowski, Marcin Piórkowski, Jan Okieńczyc, Marcin Piwowarczyk - Mateusz Szałkowski, Damian Juźwik, Łukasz Dziewicki, Aleksander Jagiełło - Robert Śmigielski, Aleksander Stolarz.

II połowa: Artur Haluch - Jakub Waszkiewicz, Kamil Wilimowski, Łukasz Dziewicki (Kpt), Marcin Piwowarczyk (45' Mateusz Zawal) - Mateusz Szałkowski, Damian Juźwik, Przemysław Milewski, Tomasz Kamiński - Przemysław Chmielewski, Jakub Arak.


Spotkanie z dziesiątym w tabeli LUKS Czerwin rozpoczął się z blisko godzinnym opóźnieniem, gdyż goście… utknęli po drodze w korku, spowodowanym przez wypadek samochodowy. Trener Pawlina miał tym razem do dyspozycji niemal wszystkich (poza Romachowem i Parobczykiem) zawodników i dał w poniedziałek szansę zagrania w dłuższym wymiarze czasu każdemu z 18-osobowej kadry. Mimo to od początku Legia narzuciła wysokie tempo. Oboma skrzydłami szły groźne akcje i już pierwsza groźna sytuacja pod bramką gości zakończyła się golem – świetne prostopadłe podanie Jana Okieńczyca wykorzystał Alek Stolarz, który wyprzedził obrońcę i przelobował bramkarza LUKS. Po chwili było 2-0 po golu Roberta Śmigielskiego i kwestia 3 punktów była już właściwie rozstrzygnięta. Dziesięć minut później po jednym z licznych ofensywnych wejść Kamila Wilimowskiego z ostrego kąta uderzał Stolarz, ale piłka trafiła w boczną siatkę. Chwilę później nasz napastnik zdobył jednak gola, wykorzystując piękny rajd i wyłożenie piłki przez Okieńczyca. Legioniści poszli za ciosem wykorzystując fakt iż czerwinianie podłamani wynikiem przestali ściśle kryć w obronie. Groźnie uderzał aktywny dziś Olek Jagiełło. Kolejne gole padały niemal hurtem. Najpierw Dziewicki trafił do siatki po dwójkowej akcji ze Śmigielskim, a po kilku chwilach dokładne dośrodkowanie Wilimowskiego zamienił na bramkę Stolarz. Jeszcze przed przerwą na listę strzelców wpisali się: Damian Juźwik, Dziewicki, oraz dwukrotnie Stolarz, który tym samym ma już na koncie 19 goli zdobytych w tym sezonie. Blondwłosego napastnika nie zobaczyliśmy już na placu gry w drugiej połowie, podobnie jak połowy składu z pierwszej części spotkania.

Druga odsłona rozpoczęła się od niecelnych uderzeń Przemysławów: Chmielewskiego i Milewskiego, ale gola niespodziewanie zdobyli… goście. Pewni swego legioniści na moment odpuścili krycie i to błyskawicznie się zemściło. Trener Pawlina zareagował błyskawicznie, wprowadzając na boisko ostatniego z rezerwowych, Mateusza Zawala, który szybko uporządkował i przyspieszył rozgrywanie akcji ofensywnych, a przy tym dzięki dobrym warunkom i umiejętnemu ustawianiu się był przydatny w grze obronnej. Po jednym z takich przechwytów „Matys” uderzył przepięknie z ponad 25 metrów, a piłka wylądowała w okienku! To był sygnał do kolejnych ataków. Najpierw gola na 11-1 zdobył Chmielewski dobijając własny strzał, a po kilku minutach ten sam zawodnik zdobył dwunastą bramkę dla Legii po tym, jak lewym skrzydłem przedarł się Kuba Arak. Dla tego ostatniego był to pierwszy mecz w polu od długiego czasu, co spowodowane było kontuzją. Co prawda Arak wystąpił już w zeszłotygodniowym meczu, ale całe 70 minut spędził z konieczności.. na bramce, mimo iż (jak się później okazało) na rozgrzewce… złamał palec u ręki. W poniedziałkowym meczu walczył ambitnie próbując zdobyć gola, ale mimo kilku dogodnych sytuacji nie był w stanie pokonać bramkarza z Czerwina. Gola zdobył za to po egzekwowanym przez Tomka Kamińskiego rzucie rożnym Mateusz Szałkowski. Obrońca próbował jeszcze zmienić tor lotu piłki, ale ta i tak wylądowała w siatce. Goście przeprowadzili jeszcze jedna groźną kontrę, ale ich napastnik uderzył piłkę nie tylko obok wybiegającego Artura Halucha, ale również obok bramki. 13-1 to i tak najniższy wymiar kary, choć trzeba przyznać, że drużyna przyjezdna nie postawiła zbyt dużych wymagań, przystąpiła do spotkania bez wiary w końcowy sukces i ciężko wyciągać dalekosiężne wnioski na podstawie dzisiejszego, choć tak efektownego wyniku. Cieszy wszakże ładna i efektowna gra, pełna szybkich wymian z pierwszej piłki.

Poniedziałkowe zwycięstwo jest najwyższym, jakie udało się osiągnąć Legii 95 w rozgrywkach wojewódzkich, ale nie zmienia ono układu tabeli – niepokonani legioniści już dawno zapewnili sobie zwycięstwo w grupie II dzięki 20 wygranym i raptem 1 remisowi w 21 meczach. Także bilans bramkowy 119-12 mówi sam za siebie. Do rozegrania pozostało jeszcze jedno spotkanie ligowe, z trzecim w tabeli SEMP-em Ursynów, ale Młode Wilki są już chyba myślami przy finale Mistrzostw Mazowsza trampkarzy młodszych, w którym w następną środę i sobotę zmierzą się ze zwycięzcami grupy II, KS Piaseczno.


Bramki z meczu:
























Młode Wilki 95 wygrały najwyżej w sezonie: 13-1 - fot. Raffi



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!