Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Jakub Rzeźniczak uwierzył w swoje umiejętności - fot. Woytek
Jakub Rzeźniczak uwierzył w swoje umiejętności - fot. Woytek
Czwartek, 9 lipca 2009 r. godz. 20:37

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Rzeźniczak: Uwierzyłem w siebie

Woytek, źródło: Dziennik

"Uwierzyłem w siebie, a ludzie w końcu przestali mnie postrzegać jako chłopaczka, który tylko płacze i odbija się od przeciwników. To uwieńczenie ciężkiej pracy, jaką wykonywałem przez te wszystkie lata. Potrzebny był mi taki przełomowy moment" - mówi w rozmowie z Dziennikiem obrońca Legii Jakub Rzeźniczak.


"Dużo dało mi to, że trener Jan Urban postawił na mnie i ufał mi mimo nie najlepszego początku ubiegłego sezonu. Dzięki niemu uwierzyłem w siebie i zaczęła się dobra passa - niezłe spotkania, pierwsza bramka w ekstraklasie, asysty. Bardzo pomaga mi też praca z psychologiem Legii Darkiem Parzelskim. Pracujemy nad koncentracją, wiarą w siebie.

Rzeźniczak zdaje sobie sprawę ze swoich braków i często zostaje po treningach by ćwiczyć dośrodkowania. "Poprawiłem już grę ofensywną i nie boję się wychodzić do przodu, wciąż brakuje jednak tego ostatniego podania. Tym bardziej cieszy mnie, że w sparingu z chorwackim Varteksem zaliczyłem asystę. Opłacało się zostawać po zajęciach, czuję że to zaprocentuje w lidze" - uważa zawodnik.

Na razie "Rzeźnik" nie napala się na zagraniczny wyjazd. Ucieszyło go zainteresowanie ze strony francuskiego Sochaux, ale chce jeszcze potwierdzić swoją dobrą grę w polskiej lidze. "Jeśli nie wyjadę, nie będę robił z tego żadnej tragedii. Wystarczy, że podtrzymam dobrą formę, a za rok czy dwa na pewno pojawią się kolejne oferty. (...) Jeśli działacze i trener Urban, który również miał głos w tej sprawie, nie chcą, żebym odchodził, to nic na siłę. Miło mi, że trener mnie ceni. Dla mnie suma, jaką zaproponowali Francuzi, jest zaskakująca. To naprawdę masa pieniędzy! Dla Legii to jednak najwyraźniej było za mało. Z tego, co wiem Sochaux kupiło już prawego obrońcę z Partizana, więc chyba już po wszystkim. Może za rok ktoś wyłoży większe pieniądze?" - mówi Rzeźniczak.


przeczytaj więcej o:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!