Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Środa, 16 września 2009 r. godz. 13:15

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Młodej Ekstraklasie brakuje promocji

Bodziach, źródło: Gazeta Wyborcza / własne

Powstanie rozgrywek Młodej Ekstraklasy było dobrym pomysłem zdaniem polskich trenerów. ME potrzebne są jednak zmiany. Jak dotąd w młodzieżowych rozgrywkach, w których bierze udział młodzież klubów ekstraklasy wypromowało się zaledwie paru zawodników. Co więcej, spotkania ME nie cieszą się zainteresowaniem publiczności. Nawet "derbowe" spotkania ogląda maksymalnie 300 widzów.

Niektóre mecze Młodej Ekstraklasy, z powodu problemów ze stadionami odbywały się w egzotycznych miejscach.

Np. mecz Odry Wodzisław z Cracovią rozegrany został na wsi, położonej niedaleko Wodzisławia, a wokół końcowych linii boiska zgromadziło się... 50 osób.

"Rzeczywiście, to jest problem. Nie raz przyszło nam grać gdzieś na peryferiach. PZPN musi na to zwrócić uwagę, bo gołym okiem widać po moich piłkarzach, jaką frajdę sprawia im gra na głównych obiektach Legii czy Wisły" - mówi Jacek Dziubiński, trener Młodej Arki.

Na innych boiskach grają Lech (we Wronkach), Ruch (1 mecz na boisku bocznym), Korona (stary stadion), Wisła (stadion Wawelu) i Cracovia (stadion przy ul. Wielickiej). Od tego sezonu Młoda Legia swoje mecze rozgrywa na głównej płycie stadionu przy Łazienkowskiej.

Główną ideą powstania młodzieżowych rozgrywek było dostarczenie do pierwszych zespołów utalentowanych młodzieżowców. Przed dwa lata funkcjonowania ME praktycznie nie wypromowała żadnego zawodnika, który stanowiłby o sile pierwszej drużyny. Wyjątkiem są Rafał Kujawa z ŁKS-u, Marcin Budziński z Arki oraz Ariel Borysiuk z Legii. "Wszystkiemu winny jest system szkolenia. Nie mamy wpływu na to, jak wygląda w Polsce kształcenie młodzieży" - mówi Bogdan Basałaj, dyrektor Ekstraklasy SA i jeden z inicjatorów powstania rozgrywek ME.

"Problemów, z jakimi musimy się mierzyć w juniorskiej piłce, jest mnóstwo. Od suplementów po stypendia dla najzdolniejszych" - wylicza Ireneusz Psykała, trener triumfatora z pierwszego sezonu - Ruchu. "Nie spodziewajmy się cudów już teraz. Na efekty naszego pomysłu trzeba poczekać" - uspokaja Basałaj. Jak długo? "Nie interesuje mnie to. Jeśli kluby uznały, że są to lepsze rozgrywki niż to, co było do tej pory, to niech tak będzie. Obecny system rozgrywek ME sprawdza się bardzo dobrze..." - ucina.

Zdaniem trenerów najwięcej do zrobienia jest w kwestii promocji rozgrywek. Ekstraklasa SA na utrzymanie rozgrywek wydaje rocznie 2 miliony złotych. Od obecnego sezonu, jedno ze spotkań każdej kolejki ME pokazywane jest w stacji Orange Sport.

Do tej pory transmitowano dwa spotkania Młodej Legii - wyjazdowe z Zagłębiem Lubin i mecz rozegrany na Łazienkowskiej z Odrą. Także w dwóch najbliższych kolejkach kamery skierowane zostaną na legijną młodzież. W Orange Sport będzie można zobaczyć wyjazdowe mecze z Lechią i Lechem. Oba rozegrane zostaną w poniedziałki o godzinie 17.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!