Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Ryszard Szul prosi Dicksona aby jednak zechciał pobiegać ;-) - fot. turi
Ryszard Szul prosi Dicksona aby jednak zechciał pobiegać ;-) - fot. turi
Wtorek, 19 stycznia 2010 r. godz. 13:12

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

"Dixie" kazał się prosić

turi

Po testach w grupach przyszedł czas na drugą część badań. Dziś przez cały dzień legioniści będą przyjeżdżać na boisko w Mijas parami. Klasycznego treningu nie będzie - podopieczni Jana Urbana przejdą za to "Test Żołądzia" przydatny do wyznaczania stref wysiłku i określania progu mleczanowego. "To zmodyfikowany test Żołądzia. Nasi piłkarze będą biegać tylko trzy sześciominutowe odcinki zamiast pięciu" - wyjaśnia Ryszard Szul.
Fotoreportaż z testów - 22 zdjęcia Mishki

Z pierwszego i ostatniego odcinka można zrezygnować, bowiem praktyka pokazuje, że piłkarze i tak osiągają najczęściej optymalne wyniki w granicach 2-3 progu.

Testy zaczęły się o godzinie 10. Najpierw na boisko przyjeżdżali najbardziej doświadczeni i najstarsi piłkarze. W pierwszej parze biegali Tomek Kiełbowicz z Wojtkiem Szalą, potem natomiast Tomek Jarzębowski i Marcin Mięciel. Wesoło zrobiło się jednak dopiero, gdy na horyzoncie w meleksie zobaczyliśmy Pance Kumbeva i Dicksona Choto. "Dixie", jak zawsze uśmiechnięty od ucha do ucha, najpierw zabarykadował się w szatni, uciekając przed reporterkami LL, a potem śmiertelnie obraził na trenera Szula. "Dixie, chyba Wodospady Wiktorii uderzyły ci do głowy. Proszę, chodź pobiegać" - śmiał się fizjolog, a Dickson tylko kręcił głową. Ostatecznie dał się uprosić ;-)

Legioniści, którzy są już po testach, w zasadzie mają wolne. Czeka ich tylko sesja z psychologiem Dariuszem Parzelskim. Testy potrwają aż do godz. 17.

Tymczasem ekipa dziennikarzy obecnych na zgrupowaniu negocjuje termin kolejnego "gran partido", czyli meczu Hien 2010 ze Sztabem Szkoleniowym. Wszystko wskazuje na to, że w rolę sędziego wcieli się tym razem kontuzjowany Jan Urban. Na uraz narzeka także Jacek Magiera. "Takiej szansy na zwycięstwo jeszcze nie mieliście i już mieć nie będziecie" - podgrzewa atmosferę "Magic".



















fot. turi



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!