Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Fani Juventusu na meczu z Milanem podpalili krzesełka w ramach protestu - fot. juvepoland.com
Fani Juventusu na meczu z Milanem podpalili krzesełka w ramach protestu - fot. juvepoland.com
Wtorek, 2 lutego 2010 r. godz. 11:24

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Drughi: Protest będzie kontynuowany aż do skutku

Bodziach

Fanatycy Juventusu Turyn są zażenowani postawą swoich piłkarzy, którzy w ostatnich miesiącach spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Na trybunach fani protestują nie tylko przeciwko postawie piłkarzy, ale i zatrudnieniu nowego, nielubianego trenera oraz właścicielom klubu, którzy go zatrudnili. Grupa Drughi, której członkowie wielokrotnie odwiedzali mecze Legii, poinformowała, ze protest będzie trwał aż do skutku. W ramach protestu kibice m.in. podpalają krzesełka na stadionie.

"Protest będzie kontynuowany dopóki pewne rzeczy nie zmienią się radykalnie i nie odzyskamy naszego prawdziwego Juventusu" - informują kibice.

Na meczu z Milanem, fani "Starej Damy" w ramach protestu podpalili krzesełka na swojej trybunie. "Tak właśnie wygląda protest ludzi z Curva Sud" - tłumaczą włoscy tifosi. Protest popiera nie tylko grupa Drughi, ale i Bravi Ragazzi (ex-Irriducibili) z Vallette, Viking z Mediolanu, Nucleo z Como, czy Tradizione z Grugliasco.

Spokojniej do protestu podchodzą fani z Curva Nord. Ci protestują przeciwko postawie drużyny za pomocą haseł na transparentach. Tych przygotowali około 300.

Na niedzielnym meczu z Lazio, Drughi zgodnie z przedmeczowym oświadczeniem kontynuowali protest. "Informujemy, że najbliższej niedzieli podczas meczu Juventus-Lazio Curva Sud będzie kontynuować protesty przeciwko właścicielom, zarządowi, nowemu trenerowi oraz piłkarzom. O tym, co dzieje się na naszej trybunie decydujemy my sami, włączając to, co zrobione dotychczas, protest będzie kontynuowany aż do skutku, dopóty, dopóki rzeczy nie zmienią się radykalnie i nie odzyskamy naszego prawdziwego Juventusu. Nie chcemy Zaccheroniego!" - poinformowali przed meczem fanatycy.

Tymczasem nowy trener Juve, Alberto Zaccheroni na przedmeczowej konferencji prasowej wyrażał nadzieję, że kibice mu zaufają. "Najpierw muszę zdobyć ich serca i jestem pewien, że ta sztuka się uda. Wiem, że muszę zaskarbić sobie sympatię piłkarzy i kibiców, a to uda się tylko wtedy, gdy pokażę im pozytywne wyniki mojej pracy" - mówił. Fani, którzy co prawda domagali się zmiany poprzedniego trenera, to z pewnością nie na Zaccheroniego. Ten bowiem uważany jest za wroga Juventusu. Zaccheroni pracował w wielu innych klubach, rywalizujących z "Juve", w tym z lokalnym rywalem - AC Torino.

Najbardziej zagorzali kibice twierdzą, że nigdy nie pogodzą się z zatrudnieniem w ich klubie Zaccheroniego. Ta decyzja sprawiła, że notowania zarządu klubu zdecydowanie spadły. Przypomnijmy, że już wcześniej kibice Juventusu wyrażali niezadowolenie z działań właścicieli klubu, którzy ich zdaniem w ogóle nie identyfikują się z ekipą Bianconerich.

Zaccheroni został zatrudniony w Juventusie do końca obecnego sezonu.



Podpalone krzesełka na Curva Sud na meczu z Milanem. Tak protestują Włosi - fot. juvepoland.com


Kibice nie chcą Alberto Zaccheroniego w roli trenera Juve - fot. drughi.com



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!